2025 rok rozpoczął się w Czarnogórze od tragedii. 45-letni mężczyzna otworzył ogień do ludzi w miejscowości Cetynia na południu kraju. W strzelaninie zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci, a 4 osoby są w stanie krytycznym. Premier ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Setki ludzi wzięło udział w wieczornym czuwaniu w miejscowości Cetynia na południu kraju, gdzie kilka godzin wcześniej doszło do masakry.
45-letni napastnik Aleksandar Martinovic spożywał alkohol w jednej z lokalnych restauracji. W pewnym momencie wdał się w sprzeczkę, po czym poszedł do domu po broń. Kiedy wrócił na miejsce, zaczął strzelać do czterech osób.
Martinovic opuścił restaurację i zaczął przemieszczać się po mieście, strzelając w trzech innych miejscach. W ścisłym centrum Cetynii zabił osiem osób, w tym dwoje dzieci, a ranił cztery inne osoby. Według informacji podawanych przez policję, obrażenia poszkodowanych nie zagrażają życiu, a wśród zabitych są także bliscy sprawcy, jednak nie podaje się szczegółów.
Do poszukiwań napastnika skierowano oddziały policji ze stolicy kraju, Podgoricy. W momencie, kiedy służby namierzyły sprawcę, ten próbował popełnić samobójstwo. Mężczyzna zmarł w drodze do szpitala.
Był to drugi taki incydent w mieście w ciągu ostatnich trzech lat.
"Czuję się bardzo źle (...) To wielka tragedia dla naszego społeczeństwa" - powiedziała emerytka Mira Skoric, która uczestniczyła w czuwaniu w stolicy Podgoricy.
Komisarz policji Lazar Šćepanović określił strzelaninę jako "jedną z największych tragedii w historii Czarnogóry".
Z ustaleń policji wynika, że sprawca nie miał związków ze zorganizowaną przestępczością.
Żałoba narodowa
Rząd ogłosił trzydniową żałobę narodową, a wszystkie zaplanowane uroczystości zostały odwołane w całym kraju.
Do sprawy odniósł się prezydent Czarnogóry Jakov Milatovic. W mediach społecznościowych podkreślił, że jest wstrząśnięty tą tragedią.
"Zamiast świątecznej radości... ogarnął nas smutek z powodu utraty niewinnych istnień (...). Jestem oszołomiony i wstrząśnięty tą tragedią" - napisał w noworocznym poście w serwisie X prezydent Czarnogóry Jakov Milatović.
Premier kraju Milojko Spajić ogłosił, że rząd rozważa zaostrzenie przepisów regulujących prawo do posiadania broni, w tym możliwość całkowitego zakazu posiadania broni przez cywili.
"To prawdziwa tragedia, w której musimy zadać sobie pytanie, kto powinien posiadać broń w Czarnogórze. Prawo powinno zostać zaostrzone tak bardzo, jak to możliwe" - powiedział.
Czarnogóra, to mały kraj nad Morzem Adriatyckim, który liczy około 620 tys. mieszkańców. Znany jest z tego, że większość obywateli posiada broń.
W sierpniu 2022 roku również w Cetyni, napastnik zabił 10 osób, w tym dwoje dzieci, zanim został zastrzelony przez przechodnia.