Amerykański sklep odzieżowy American Eagle i hollywoodzka aktorka Sydney Sweeney zostali ostro skrytykowani za reklamę dżinsów, która miała na celu podniesienie świadomości na temat przemocy domowej. Zamiast tego kampania wywołała sprzeciw z powodu rasistowskich podtekstów.
Nowa kampania reklamowa z udziałem gwiazdy "Euphorii" i "Białego Lotosu", Sydney Sweeney, wywołała ostrą reakcję z powodu rasistowskich podtekstów, co doprowadziło niektórych do nazwania jej "nazistowską".
Kolejny przypadek prawa Godwina, które mówi, że każda dyskusja online, która trwa wystarczająco długo, ma coraz większe prawdopodobieństwo do wypowiedzenia porównania związanego z nazistami? A może ta reklama jest tak słaba, że krytycy mają rację?
Zacznijmy - jak nakazuje logika - od początku.
Popularna amerykańska aktorka występuje w kampanii dla American Eagle, mającej celebrować amerykański styl.
27-latka ma na sobie parę dżinsów, obnosi się ze swoimi krągłościami i mówi widzom: "Nie jestem tutaj, aby powiedzieć ci, żebyś kupił dżinsy American Eagle... I zdecydowanie nie powiem, że są to najwygodniejsze dżinsy, jakie kiedykolwiek nosiłam, ani że sprawiają, że twój tyłek wygląda niesamowicie".
Następnie na ekranie pojawia się slogan "Sydney Sweeney ma świetne dżinsy".
To prawda, bo wyglądają na wygodne.
Aktorka mówi jednak: "Widzisz, co tam zrobiłam, prawda?" - podkreślając, że w języku angielskim "dżinsy" i "geny" to homonimy, czyli słowa, które brzmią tak samo, ale mają różne znaczenia. Chodziło o to, by brzmiało to jak "Sydney Sweeney ma świetne geny".
W kolejnym filmie opublikowanym na Instagramie American Eagle, który pokazuje Sweeney zbliżającą się do billboardu z frazą "świetne geny" i wykreślającą słowo "geny" i zastępującą je słowem "dżinsy".
W jeszcze innym spocie Sweeney mówi: "Geny są przekazywane z rodziców na potomstwo, często determinując cechy takie jak kolor włosów, osobowość, a nawet kolor oczu... Moje dżinsy są niebieskie". Po czym słyszymy lektora, który mówi: "Sydney Sweeney ma świetne dżinsy".
Dla niektórych sprytna gra słów, a dla innych - znacznie bardziej problematyczna.
Rzeczywiście, krytycy oskarżyli twórców reklamy o propagowanie "nazistowskiej" propagandy, wskazując, że gra słów ze "wspaniałymi genami" ma rasistowskie konotacje i zmierza w kierunku ideałów białej supremacji. Wielu podkreśliło również, że biorąc pod uwagę, że Sweeney jest niebieskooką blondynką, jest to echo eugenicznego przekazu.
Podsumowując: gorąca i wiralowa debata kulturowa między tymi, którzy uważają, że "lewacka brygada" niepotrzebnie się oburza, a tymi, którzy uważają, że jest to nie tylko przypomnienie długiej historii pielęgnowania przywileju białych w świecie mody, ale także niezamierzone odzwierciedlenie faszystowskich idei.
Są też tacy, którzy są przekonani, że wydźwięk reklamy był zamierzony, a American Eagle chciał włożyć kij w mrowisko w kwestiach rasy i nacjonalizmu.
Poniżej przedstawiamy niektóre z reakcji:
"Nie wiedziałem, dlaczego wszyscy oszaleli z tą reklamą Sydney Sweeney, ale potem zdałam sobie sprawę, że powinnam obejrzeć ją z włączonym dźwiękiem i O MÓJ BOŻE. Tak, to jakieś p*** aryjskie eugeniczne g***".
"Więc Sydney (i American Eagle) w jakiś sposób oczekują, że widzowie nie zinterpretują tego obrazu jako eufemizmu dla eugeniki i białej supremacji?" - pytał retorycznie inny użytkownik.
"Może jestem zbyt lewacki" - dodał inny. "Ale zatrudnienie niebieskookiej, białej blondynki i skupienie kampanii wokół jej doskonałej genetyki wydaje się dziwne, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecny stan Ameryki".
"Nienawidzę reklamy dżinsów Sydney Sweeney, to tak, jakbyśmy teraz promowali eugenikę ze stanem tego kraju, NIE, właściwie nie chcę twoich genów. F*** you American Eagle" - wściekał się inny użytkownik.
Co gorsza, kampania ma również na celu podniesienie świadomości na temat przemocy domowej dzięki linii zaprojektowanej przez Sweeneya o nazwie The Sydney Jean - przy czym pełna cena zakupu trafia do Crisis Text Line, która oferuje wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego.
W chwili pisania tego tekstu aktorka nie wydała oświadczenia dotyczącego reakcji. American Eagle także.
Jak szkodliwe jest to zarówno dla Sweeney, jak i dla firmy?
To kwestia dyskusyjna. Jak ostatnio udowodniła Coldplaygate, nie wszystkie kontrowersje mogą być szkodliwe dla marki... Zostało to jednak odpowiednio potraktowane. W tym przypadku milczenie firmy wzburzyło ludzi i nasiliło apele o wycofanie kampanii.
Profesor medycyny narracyjnej Sayantani DasGupta przeanalizował nawet reklamy w wiralowym poście na TikTok, pokazując, w jaki sposób kampania American Eagle jest "przesiąknięta eugenicznym przekazem", który mówił o "przymusowej sterylizacji i zmniejszeniu reprodukcji wśród niepożądanych społeczności" na amerykańskim Południu.
Profesor doszła do wniosku, że reklama American Eagle "przyczynia się i wzmacnia ten rodzaj antyimigranckiego, antykolorowego, pro-eugenicznego, politycznego momentu".
Co o tym sądzisz?
Niewinny błąd? Faszystowska kampania? A może bezwstydna próba podburzenia ludzi, aby zapewnić marce rozgłos?
Jeśli to drugie, to wiralowe spoty zadziałały. Podniosły one akcje firmy o 15 procent, co stanowi szacunkowy wzrost wyceny rynkowej o 310 milionów dolarów od czasu ich premiery.
Wydawałoby się, że wzbudzanie kontrowersji - bez względu na to, jak bezczelne - czyni cuda dla akcji firmy w kwestiach finansowych. Jednak jeśli chodzi o sąd opinii publicznej i ryzyko utraty reputacji, jest to dużo większe ryzyko.