Znany pisarz dodaje swoje nazwisko do długiej listy celebrytów komentujących spór między Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem. Spór między dwoma byłymi sojusznikami doprowadził również wielu internautów do porównania z kultowym filmem z 2004 roku.
Rozstanie z nagłówków gazet rodzi kolejne spięcia między Donaldem Trumpem a jego byłym już sojusznikiem Elonem Muskiem - obaj nadal rzucają się na siebie na swoich kanałach na X i Truth Social.
Jednym z takich ciosów było twierdzenie byłego szefa Departamentu Efektywności Rządu (DOGE), że Trump jest wymieniony w aktach Jeffreya Epsteina. Musk stwierdził, że był to powód, dla którego nie zostały one upublicznione.
Szef Tesli zapytał również swoich obserwujących na X, których ma 220 milionów, czy nadszedł czas, aby "stworzyć nową partię polityczną w Ameryce, która faktycznie reprezentuje 80 procent pośrodku".
Świat rozrywki skomentował koniec bromance'u, a wielu zaczęło porównywać gorzki upadek do kultowej komedii "Wredne Dziewczyny".
"Oglądanie, jak Trump i Elon rzucają się na siebie jak Regina George/Wredne Dziewczyny, jest zabawne" - napisał jeden z internautów, a inny dodał: "Jak dwie nastolatki piorące swoje brudy w sieci".
Porównanie do "Wrednych Dziewczyn" stało się wiralowe, a wiele osób zaczęło tworzyć memy z kadrami z filmu.
Teraz uznany autor Stephen King dodał swoje nazwisko do listy celebrytów komentujących spór, publikując zjadliwą krytykę.
Zamiast opowiadać się po jednej ze stron, krytyk Trumpa spojrzał na spór z innej perspektywy, mówiąc: "Dwóch miliarderów toczy wściekłą walkę. Kogo to obchodzi? Świat naprawdę ma problemy".
Autor "To" i "Carrie", którego dzieła doczekały się wielu adaptacji filmowych i telewizyjnych, nie stronił od krytykowania zarówno Trumpa, jak i Muska.
W ubiegłym roku King oskarżył Muska o rozpowszechnianie dezinformacji politycznych, pisząc na X o tym, że "Musk-man publikował 3000 razy na Twitterze w ciągu ostatniego miesiąca".
"Większość z nich [wpisów] to pro-Trumpowe dezinformacje i kłamstwa" - napisał King.
Ikona horroru ogłosiła wcześniej, że opuszcza X w następstwie ponownego wyboru Trumpa na prezydenta USA. Jednak w lutym tego roku powrócił na platformę, aby podzielić się ze swoimi obserwującymi, których ma 6,8 mln, że wraca tylko po jedno: "Chciałem tylko powiedzieć, że Trump to zdradziecki, kochający Putina kretyn! To samo tyczy się Elona!".