Jonathan Anderson, dotychczasowy dyrektor kreatywny Loewe, obejmuje stery w Dior. 40-letni projektant z Irlandii Północnej będzie odpowiedzialny za kolekcje damskie i męskie. To pierwsza osoba od czasów samego Christiana Diora, która obejmie tak szerokie uprawnienia.
Świat sportu przyzwyczaił nas do spektakularnych transferów, które wstrząsają branżą i kosztują fortuny. W tym tygodniu podobne poruszenie wywołał ruch w świecie mody – kultowy francuski dom mody Dior ogłosił, że Jonathan Anderson zostanie jego nowym dyrektorem kreatywnym, odpowiedzialnym zarówno za kolekcje damskie, jak i męskie.
To historyczna decyzja. Po raz pierwszy od czasów samego Christiana Diora jedna osoba będzie kierować całokształtem kreacji marki. Dla czterdziestoletniego projektanta z Irlandii Północnej to zwieńczenie niezwykłej kariery, która rozpoczęła się z dala od paryskich wybiegów.
Z Magherafelt do Paryża
Urodzony w Magherafelt, niewielkim miasteczku w Irlandii Północnej, Anderson w wieku 18 lat wyjechał do Stanów Zjednoczonych, by zostać aktorem. Los sprawił jednak, że wrócił do Europy z zupełnie innym planem. Czerpiąc z dziecięcej fascynacji teatrem i kostiumami, zdecydował się studiować w London College of Fashion, gdzie odkrył swoje prawdziwe powołanie.
Przez niemal dekadę kierował należącym do LVMH hiszpańskim domem mody Loewe, który pod jego przywództwem przeżył prawdziwy rozkwit – roczne przychody marki wzrosły pięciokrotnie. Teraz Anderson staje przed jeszcze większym wyzwaniem, przejmując stery w jednym z najbardziej prestiżowych domów mody na świecie.
Talent rozpoznany przez ekspertów
W ubiegłym roku magazyn "Time" umieścił Andersona na liście 100 najbardziej wpływowych osób, doceniając "jego wrodzone rozumienie tego, jak moda i ludzkie zachowania się przeplatają" oraz fakt, że "jego praca zawsze wyprzedza trendy".
Jego wyczucie kulturowego zeitgeistu było widoczne wielokrotnie. W lutym 2020 roku tuż przed lockdownem, Harry Styles wystąpił w programie "Today" w kolorowym, patchworkowym kardiganie JW Anderson. Sweter błyskawicznie stał się viralem na TikToku, gdzie użytkownicy zaczęli szydełkować własne wersje – nieświadomi, jak wiele czasu na doskonalenie rzemieślniczych umiejętności wkrótce im pandemia zapewni.
Równie spektakularny był moment, gdy Rihanna podczas Super Bowl 2023 ujawniła swoją drugą ciążę, występując w uderzającym, całkowicie czerwonym kombinezonie z napierśnikiem zaprojektowanym przez Andersona. Odważny look subtelnie przekazał wieść milionom widzów na całym świecie.
A gdy Anderson uczynił, 87-letnią wówczas, Dame Maggie Smith twarzą kampanii Loewe, dobitnie udowodnił, że moda nie ma wieku.
Raz na pokolenie
W wywiadzie dla Vogue dyrektor generalna Dior Delphine Arnault nie kryje entuzjazmu: "To najbardziej utalentowany projektant swojego pokolenia. (...) Ma ogromne doświadczenie w zarządzaniu dużymi zespołami, mimo że ma zaledwie 40 lat. Co najważniejsze – ma bardzo jasną wizję marki".
Anderson obejmuje stanowisko po byłej dyrektor kreatywnej ds. kolekcji damskich, Marii Grazii Chiuri. Włoska projektantka była pierwszą kobietą w historii domu, która kierowała pracą nad kolekcjami damskimi. Arnault doceniła jej "ogromną pracę z inspirującą feministyczną perspektywą". Dodała także, że Chiuri "napisała kluczowy rozdział w historii Christiana Diora".
Geny zwycięzcy
Duch rywalizacji Anderson może zawdzięczać ojcu – Willie Andersonowi, byłemu irlandzkiemu rugbiście. Sam projektant dostrzega podobieństwa między sportem a modą: "Sportowcy są niezwykle rywalizacyjni – nastawieni, aby wygrać. A w modzie, gdy widzisz, że ktoś robi coś genialnego, napędza cię to do stworzenia czegoś lepszego... do ciągłego prześcigania samego siebie".
Rodzice zawsze wierzyli w talent syna i wspierali go. Jak wyznali w wywiadzie dla "The Irish News": "Widzieliśmy to 'coś' w Jonathanie. Zrobisz wszystko dla swojego dziecka, jeśli wierzysz, że jego marzenie nie jest czymś, co go przerasta". Willie Anderson przyznał nawet, że wraz z żoną Heather "wzięli drugi kredyt hipoteczny, aby przeprowadzić go przez pewne etapy".
Marka bez granic
W 2008 roku Anderson założył własną markę JW Anderson, w którą LVMH zainwestował w 2013 roku. Dwa lata później dom mody przeszedł do historii British Fashion Council's Fashion Awards, stając się pierwszym, który w tym samym roku zwyciężył w kategoriach męskiej i damskiej marki roku.
Marka słynie z zacierania granic między odzieżą męską i damską. Choć często określa się ją jako androgyniczną, sam Anderson preferuje określenie "unisex".
Na szczęście dla rodziców – i ich domu – ich inwestycja w marzenia syna zwróciła się z nawiązką.