„W tej chwili posiadamy zbiór dokładnie 2752 pisanek. On stale się powiększa. Dumni jesteśmy ze wszystkich, bo z każdą wiąże się jakaś historia, za każdą stoi człowiek" – wyjaśnia w rozmowie z Euronews Martyna Gieros z Muzeum Pisanki w Ciechanowcu.
W malowniczym Ciechanowcu, w zabytkowym dworze ziemiańskim z 1858 roku, mieści się niezwykła kolekcja, która przyciąga miłośników sztuki ludowej z całego świata. Muzeum Pisanek, będące częścią Muzeum Rolnictwa im. Księdza Krzysztofa Kluka, obchodziło w minionym roku 20-lecie swojego istnienia – na muzealniczej mapie Polski istnieje od 3 kwietnia 2004 roku.
2752 pisanek i na tym nie koniec!
Kolekcja muzeum systematycznie się rozrasta, już teraz osiągając imponującą liczbę eksponatów. „W tej chwili posiadamy zbiór dokładnie 2752 pisanek. Dumni jesteśmy ze wszystkich, bo z każdą wiąże się jakaś historia, za każdą pisanką stoi człowiek" – wyjaśnia w rozmowie z Euronews Martyna Gieros z działu etnograficznego Muzeum Pisanek oraz Muzeum Rolnictwa.
Początki kolekcji sięgają prywatnych zbiorów małżeństwa kolekcjonerów – profesor Polskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetu Warszawskiego Ireny Stasiewicz-Jasiukowej oraz Jerzego Jasiuka, wieloletniego dyrektora Muzeum Techniki w Warszawie.
„Oboje byli związani z Ciechanowcem – pan Jerzy jako długoletni członek Rady Naukowej muzeum, a pani Irena naukowo interesowała się postacią księdza Krzysztofa Kluka, patrona placówki. Po latach gromadzenia pisanek i prezentowania ich na czasowych wystawach, zdecydowali się przekazać swoją kolekcję liczącą około 1000 eksponatów do Ciechanowca” – opowiada Martyna Gieros.
Małżeństwo Jasiuków pisanki zbierało przez ponad trzydzieści lat – podczas wyjazdów wakacyjnych, podróży badawczych i naukowych, zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych.
Zobacz galerię eksponatów z Muzeum Pisanki w Ciechanowcu:
Od maleńkiego jajeczka zięby afrykańskiej po jajo strusia
W zbiorach ciechanowieckiego muzeum znajdziemy nie tylko tradycyjne pisanki wykonane na jajkach kurzych, kaczych czy gęsich, ale także na jajach znacznie rzadziej spotykanych. Kolekcja obejmuje pisanki wykonane na jajach pawi, łabędzi, bocianów, a nawet tak egzotycznych gatunków jak strusie, pingwiny czy emu. Szczególną uwagę zwiedzających przyciągają miniaturowe jajeczka afrykańskiej zięby oraz papug, stanowiące prawdziwe wyzwanie dla twórców.
Jedna z najbardziej niezwykłych pisanek w kolekcji to jajko pingwina przywiezione z Antarktydy. Choć zostało pomalowane już w Polsce, sam fakt posiadania tak rzadkiego eksponatu jest wyjątkowy. W zbiorach znajdują się również pisanki wykonane z innych materiałów – drewniane oraz stworzone z kamieni półszlachetnych.
Ziarenko maku, kaszy i nasionko jabłka
Techniki zdobienia jaj reprezentowane w muzeum są równie różnorodne jak same eksponaty. Zwiedzający mogą podziwiać pisanki wykonane metodą batikową (pisane woskiem), grawerowane i ryte (z wydrapywanymi wzorami), malowane farbami olejnymi, akrylowymi i plakatowymi, a także ozdobione techniką ażurową, polegającą na wycinaniu wzorów bezpośrednio w skorupce.
Interesujące są pisanki zdobione różnymi naturalnymi materiałami. „Mamy pisanki oklejone naturalnymi ziarenkami, między innymi makiem, kaszą, makaronem czy pestkami jabłka" – opowiada Martyna Gieros. W kolekcji znajdują się również eksponaty oklejone sitowiem, kolorową przędzą, a nawet nasionami ogórków, ziarnami ryżu czy gryki.
Od Kurpii przez Afrykę i Bali po Antarktydę - pisanki ze wszystkich kontynentów
Muzeum w Ciechanowcu może pochwalić się eksponatami pochodzącymi praktycznie z każdego zakątka świata. Oprócz pisanek z różnych regionów Polski (w tym z Podlasia, Kurpi, Kaszub czy Podhala), w zbiorach znajdują się także pisanki z Ziemi Huculskiej i Nowogródzkiej, a także z Ukrainy, Rosji, Czech, Moraw i wielu innych krajów europejskich.
Jednak geograficzny zasięg kolekcji wykracza daleko poza Europę – można tu znaleźć pisanki z Chin, Japonii, Kenii, Indonezji, Australii i wielu innych państw.
„Przyjeżdżają turyści z Polski i z różnych zakątków świata. Przywożą również do nas swoje małe dzieła. W związku z tym kolekcja to nie tylko polskie pisanki – mamy eksponaty właściwie ze wszystkich kontynentów" – podkreśla pracownica muzeum.
Popularność muzeum sprawia, że coraz więcej twórców chce włączyć swoje pisanki do kolekcji. „Muzeum jest już na tyle znane, że wiele osób o nim słyszało. Oczywiście nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkiego. Prowadzimy selekcję, wybierając najciekawsze egzemplarze. Ważne są dla nas techniki wykonania, a przede wszystkim staramy się zbierać te tradycyjne" – wyjaśnia Martyna Gieros.
Pisanka – starsza niż się wydaje
Choć dziś pisanki kojarzymy głównie z tradycją chrześcijańską i Wielkanocą, ich historia sięga czasów znacznie dawniejszych. Badacze z Uniwersytetu w Cambridge przekonują, że jaja na południu Afryki zdobiono już 60 tysięcy lat temu!
Zwyczaj zdobienia jaj związany był także z kultem solarnym, gdzie jajo symbolizowało słońce i błyskawicę. Jedne ze starszych znalezisk barwionych jaj pochodzą z sumeryjskiej Mezopotamii, skąd zwyczaj rozprzestrzenił się na cały obszar śródziemnomorski.
Barwione jajka strusie zostały znalezione w Egipcie już 3000 lat przed naszą erą. Tradycja malowania jaj została z czasem zaadaptowana przez różne kultury, w tym perską, której zwyczaje później przyjęli chrześcijanie, łącząc je z symboliką zmartwychwstania i świętem Paschy.
U Słowian tradycja ta wiązała się z pogańskim świętem Jare, obchodzonym wiosną. Podczas tzw. Jarych Godów Słowianie wymieniali się barwionymi jajkami. Ufali, że po mijającej zimie ten rytuał zagwarantuje im pomyślność w nadchodzącym sezonie wegetacyjnym i dobre plony.
„Talizman w postaci jajka używany był także przy zasiewie pól – siewca wkładał je sobie do kieszeni lub rozrzucał na polu. Te praktyki stosowano w różnych zakątkach Europy, nie tylko w Polsce" – opowiada Martyna Gieros w rozmowie z Euronews.
Jako miało jednak duże znaczenie nie tylko w tradycjach rolniczych.
„Kiedyś wierzono, że jajko jako symbol nowego życia ma dawać energię życiodajną. W wielu regionach świata wkładano je do trumien zmarłych, aby tchnąć w nich nowe życie – choć życie ziemskie się kończyło, to gdzieś tam drugie życie będzie trwać. Jajko jest też mocno związane z przesileniem wiosennym, zrównaniem dnia z nocą. Wtedy miało mieć największą moc, ponieważ wszystko rodzi się wtedy do życia" – wyjaśnia pracownica muzeum.
Co ciekawe, wśród Słowian, sztuka zdobienia pisanek czy kraszanek (które charakteryzują się tym, że są po prostu barwione na jednolity kolor) była domeną kobiet. Dziewczęta przygotowywały je, po to, by ofiarować je potem chłopcom jako "wykup". Miało to uchronić je przed oblaniem wodą w Poniedziałek Wielkanocny.
Muzea pisanek na świecie
Muzeum Pisanek w Ciechanowcu, choć wyjątkowe, nie jest jedynym miejscem na świecie gromadzącym tego typu zbiory. Podobne placówki istnieją również w Ukrainie (słynne Muzeum Pisanki w Kołomyi, mieszczące się w budynku w kształcie ogromnej pisanki), w Rosji, na Węgrzech, w Kanadzie oraz w kilku innych miejscach w Polsce, gdzie zbiory pisanek stanowią część większych muzeów etnograficznych.
Muzeum w Ciechanowcu wyróżnia się zjednak kompleksowym podejściem do tematu, gromadząc eksponaty z całego świata i dokumentując różnorodne techniki oraz tradycje związane z tym fascynującym aspektem ludowej twórczości.
Dla miłośników sztuki ludowej, etnografii i tradycji wielkanocnych, wizyta w Muzeum Pisanek w Ciechanowcu to niezwykła podróż w czasie i po różnych kontynentach. Pokazuje, jak uniwersalny i bogaty kulturowo jest zwyczaj zdobienia jaj – jeden z najstarszych przejawów ludzkiej kreatywności, łączący społeczności na całym świecie.
Dziękuję pracownikom Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu za pomoc w przygotowaniu tego artykułu.