Według raportu opublikowanego przez MusicRadar, każdego dnia wydawanych jest więcej muzyki niż w całym 1989 roku.
Ekonomista branży muzycznej Will Page, który jest byłym głównym ekonomistą Spotify i brytyjskiej agencji praw wykonawczych PRS for Music, powiedział, że łączna liczba utworów wydanych przeciętnego dnia w 2024 roku przewyższa całą liczbę utworów wydanych w ciągu roku pod koniec lat 80-tych.
Page powiedział to MusicRadar w ramach długiej lektury publikacji na temat tego, jak subskrypcyjne usługi streamingowe zmieniły krajobraz muzyczny. Jest to pomysł poparty ustaleniami MiDIA, według których w 2022 roku było 75,9 miliona twórców muzyki, co stanowi wzrost o 12% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Oczekuje się, że liczby te będą nadal rosły, a ci sami analitycy spodziewają się, że do końca dekady 198,2 miliona osób będzie tworzyć muzykę.
Jest to fascynujące spostrzeżenie i odnosi się do jednej z kluczowych odpowiedzi dyrektora generalnego Spotify Daniela Eka na krytykę niskich wypłat dla artystów na platformie.
Po opublikowaniu raportu Loud & Clear na temat tego, ile Spotify płaci artystom na początku tego roku, Ek zabrał głos na X, aby wyrazić swoje przemyślenia na temat tego, że firma nie płaci uczciwego wynagrodzenia.
"Jak to jest, że Spotify może z jednej strony powiedzieć, że płacimy coraz więcej przemysłowi muzycznemu, przemysł muzyczny rośnie, coraz więcej artystów na tym korzysta? A jednak, anegdotycznie, słyszysz od artystów, jak bardzo są niezadowoleni z wypłat, które otrzymują ze streamingu?" - napisał CEO.
Ponieważ w dzisiejszych czasach niemal każdy może wziąć do ręki instrument i laptopa, aby nagrać własne piosenki, Ek uważa, że ekonomia muzyki jest podobna do piłki nożnej. Miliony grają w tę grę, ale tylko garstka graczy robi z niej udaną karierę.
Dane opublikowane przez Spotify wydają się to potwierdzać. W 2022 r. ponad 10 000 artystów wygenerowało ponad 100 000 USD (94 900 EUR), a 50 000. najlepiej zarabiający artysta zarobił w tym samym roku ponad 12 500 USD (11 900 EUR).
Krytycy Eka to zarówno wielcy artyści, którzy twierdzą, że nie otrzymują sprawiedliwego wynagrodzenia - odpowiada on, że leży to w gestii ich wytwórni - jak i inne platformy streamingowe. Tidal, na przykład, został utworzony, aby oferować lepszą jakość strumieniowego przesyłania muzyki i bardziej sprawiedliwą platformę płatności dla artystów.
Ale błędy Spotify - lub ich brak - nie są tutaj szerszym obrazem. Tak ogromna liczba publikujących muzyków oznacza również wiele o stanie muzyki jako przedsięwzięcia artystycznego jako całości.
Page mówił dalej, że "coraz więcej muzyki jest tworzone przez samych artystów", zwracając uwagę na popyt na oprogramowanie do domowej produkcji muzyki.
To, co jest znaczące w tempie produkcji muzyki, to potwierdzenie trendu, którego branża jest świadoma od dawna. Podczas gdy muzyka XX wieku była w dużej mierze definiowana przez ekskluzywną maszynę studiów, wytwórni i dystrybutorów, teraz przeciętny człowiek z wystarczającą wiedzą, aby wziąć klawiaturę midi, może pisać, nagrywać i publikować własne utwory.
Podobnie jak w przypadku wprowadzenia telefonów z aparatami fotograficznymi, kiedy reżyserzy filmowi twierdzili, że był to świt, w którym każdy stał się filmowcem, bariery wejścia na rynek wydawania muzyki są niższe niż kiedykolwiek.
Jak wpłynie to na sceny muzyczne? Z pozoru mogłoby się wydawać, że może to zwiastować nową erę muzyków DIY i subkultur opartych na coraz bardziej niszowych awangardowych dźwiękach. Dla tych, którzy chcą tego szukać, tak właśnie jest. W Manchesterze, na przykład, zespoły takie jak lewicowy producent elektroniki Industries i artysta art-popowy Norrisette może nie występują na największych scenach, ale regularnie koncertują w całym mieście.
Jednak drugą stroną rozwijających się lokalnych scen DIY jest to, że na poziomie popularnym, gdzie można mieć stabilną finansowo karierę, muzycy są częściej podporządkowani algorytmom serwisów streamingowych i platform mediów społecznościowych, które są kluczem do muzycznych odkryć XXI wieku.
Algorytmy są zaprojektowane tak, aby sortować muzykę, która najprawdopodobniej spodoba się użytkownikowi, zamiast pozwalać użytkownikom na pełną swobodę przesiewania przez gęstą melasę ich obecnie przesyconych ulubionych gatunków. W rezultacie to, co ogólnie przyjemne, trafia na szczyt stosu.
W połączeniu z rozwojem muzyki tworzonej przez sztuczną inteligencję - pomyśl o tych łatwych do słuchania jazzowych playlistach bezimiennych artystów na Spotify - przeciętne gusta muzyczne mogą zmierzać w kierunku nijakości zamiast polifonii kreatywności.
Więcej muzyki zawsze będzie dobrą rzeczą. Nagrywanie i publikowanie muzyki jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jest to po części zasługa usług takich jak Spotify. Chociaż Spotify może być długoterminową przyszłością konsumpcji muzyki, słusznie krytykuje się go za to, że nie tworzy opłacalnej finansowo platformy dla większej liczby muzyków.
Jeśli nic więcej, to utrwala przywilej jako punkt dostępu do kariery w branży. Ale nawet jeśli Spotify uporządkuje swój model wynagrodzeń, świat nadal musi znaleźć lepsze sposoby na znalezienie i konsumpcję ogromnej ilości muzyki.