Trump potępił szefa Zarządu Rezerwy Federalnej USA Jerome'a Powella, nazywając go "głupim", ponieważ agencja federalna wstrzymuje się ze zmianami stóp procentowych, spodziewając się pogorszenia sytuacji gospodarczej w następstwie globalnej polityki taryfowej prezydenta USA.
Amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) zdecydowała się w środę utrzymać swoją główną stopę procentową na niezmienionym poziomie, oczekując na dalsze informacje na temat wpływu ceł i innych możliwych zakłóceń na gospodarkę w bieżącym roku.
Decydenci Rezerwy Federalnej wskazali, że nadal przewidują dwie obniżki stóp procentowych w tym roku, pomimo ich prognoz, że cła prezydenta USA Donalda Trumpa doprowadzą do wzrostu inflacji.
Ponadto przewidują spowolnienie wzrostu i niewielki wzrost bezrobocia, zgodnie z najnowszymi kwartalnymi prognozami opublikowanymi w środę.
Decydenci Fed trzykrotnie obniżali stopy inflacji pod koniec ubiegłego roku, ale od tego czasu je utrzymali. Inflacja stopniowo spada od stycznia, jednak prezes Zarządu Rezerwy Federalnej Jerome Powell wspomniał podczas konferencji prasowej, że oczekuje się, iż cła zniweczą ten postęp i podniosą inflację w nadchodzących miesiącach.
Amerykańska agencja federalna przewiduje, że wzrost inflacji będzie krótkotrwały, ale podkreśliła, że potrzebne są dodatkowe dane przed dostosowaniem lub sformułowaniem polityki średnio i długoterminowej.
"Wzrost ceł w tym roku prawdopodobnie spowoduje wzrost cen i wpłynie na aktywność gospodarczą" - powiedział Powell. "Jest to coś, o czym wiemy, że nadchodzi, po prostu nie znamy jego rozmiaru".
Korekty stóp procentowych Rezerwy Federalnej generalnie - choć nie zawsze - wpływają na koszty pożyczek hipotecznych, kredytów samochodowych, kart kredytowych i finansowania przedsiębiorstw.
Jak dotąd inflacja nadal spada, choć w gospodarce pojawiły się pewne słabości, zwłaszcza w sektorze mieszkaniowym, gdzie wysokie koszty pożyczek utrudniają zarówno sprzedaż, jak i budowę domów.
Ponadto spowolnieniu uległo również zatrudnianie. Normalnie takie trendy skłoniłyby Rezerwę Federalną do obniżenia swojej kluczowej stopy procentowej, która obecnie wynosi około 4,3%.
Powell powiedział jednak, że gospodarka pozostaje w dobrej kondycji, a Fed musi wziąć pod uwagę potencjał wzrostu cen w najbliższym czasie. "Widać być może bardzo, bardzo powolne, ciągłe ochłodzenie" na rynku pracy "ale nic, co w tej chwili jest niepokojące" - powiedział.
"Musimy patrzeć w przyszłość" - dodał. "Oczekujemy, że w nadchodzących miesiącach pojawi się znacząca inflacja i musimy to wziąć pod uwagę".
Zgodnie z najnowszymi prognozami opublikowanymi w środę, według preferowanej przez nich miary, inflacja wzrośnie do 3% do końca tego roku, z 2,1% w kwietniu.
Przewidują również, że stopa bezrobocia wzrośnie do 4,5% z 4,2% obecnie. Oczekuje się, że wzrost gospodarczy spowolni w tym roku do zaledwie 1,4%, w porównaniu z 2,5% w ubiegłym roku.
Trump odniósł się do skromnych danych o inflacji, argumentując, że Rezerwa Federalna powinna obniżyć koszty finansowania zewnętrznego i konsekwentnie krytykował Powella za niepodjęcie takich działań.
W środę nazwał Powella "głupim" i oskarżył go o bycie "politycznym" za to, że nie obniżył stóp procentowych.
"Mamy więc głupią osobę w Fed. Prawdopodobnie nie dokona dziś cięcia. Europa miała dziesięć obniżek, a my żadnej. Zgaduję, że to polityk. Nie wiem. To polityk, który nie jest inteligentną osobą. Ale kosztuje kraj fortunę" - powiedział Trump.
Trump wcześniej argumentował, że obniżenie stóp procentowych pobudzi gospodarkę. Obecnie jego uwaga zwróciła się na wydatki rządu federalnego na pożyczki, które wzrosły od czasu pandemii koronawirusa, a płatności odsetkowe przekraczają roczną stopę 1 biliona dolarów (871 miliardów euro).
Prezydent USA twierdzi, że jeśli stopy procentowe zostaną obniżone o dwa i pół punktu procentowego, oznaczałoby to cięcie o 800 miliardów dolarów (697 miliardów euro) w wydatkach rządu federalnego.