Prezydent Donald Trump zagroził w piątek nałożeniem 50% podatku na cały import z Unii Europejskiej, w miarę nasilania się wojny handlowej.
Prezydent USA Donald Trump zalecił w piątek wprowadzenie 50% cła na Unię Europejską po tym, jak narzekał, że negocjacje nie idą dobrze, a Bruksela jest "trudna w kontaktach".
Trump zabrał głos w mediach społecznościowych, sugerując, że podwyższone cło rozpocznie się 1 czerwca, za niespełna miesiąc.
Prezydent USA powiedział, że chce nałożyć wyższe podatki importowe na towary z UE, wieloletniego sojusznika USA, niż z Chin, geopolitycznego rywala, który w tym miesiącu obniżył cła do 30%, aby Waszyngton i Pekin mogły prowadzić negocjacje.
Trump był zdenerwowany brakiem postępów w rozmowach handlowych z UE, która nalegała na obniżenie ceł do zera, nawet gdy prezydent publicznie nalegał na utrzymanie podstawowego 10% podatku od większości importu.
"Nasze dyskusje z nimi prowadzą donikąd" - napisał Trump na Truth Social. "W związku z tym zalecam wprowadzenie 50% cła na Unię Europejską, począwszy od 1 czerwca 2025 roku. Nie ma taryfy, jeśli produkt jest zbudowany lub wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych".
UE odmówiła komentarza na temat słów prezydenta USA.
Unia Europejska i Stany Zjednoczone negocjują nową umowę handlową, a Euronews dowiedział się, że niedawno podzieliły się stanowiskami, które radykalnie się od siebie różnią.
Apple również zagrożone
Stanowisko to zostało poprzedzone groźbą nałożenia podatków importowych na amerykańskiego giganta technologicznego Apple.
Apple dołącza teraz do Amazona, Walmartu i innych dużych amerykańskich firm na celowniku Białego Domu, próbując odpowiedzieć na niepewność i presję inflacyjną wywołaną przez jego taryfy.
"Już dawno poinformowałem Tima Cooka z Apple, że oczekuję, że ich iPhone'y, które będą sprzedawane w Stanach Zjednoczonych Ameryki, będą produkowane i budowane w Stanach Zjednoczonych, a nie w Indiach czy gdziekolwiek indziej" - napisał Trump. "Jeśli tak nie jest, Apple musi zapłacić cło w wysokości co najmniej 25% do USA".
W odpowiedzi na cła nałożone przez Trumpa na Chiny, Apple i dyrektor generalny Tim Cook chcieli przenieść produkcję iPhone'ów do Indii, dostosowując swoje łańcuchy dostaw. Plan ten stał się źródłem frustracji dla Trumpa, który poruszył go również w zeszłym tygodniu podczas swojej podróży na Bliski Wschód.
Kontrakty terminowe na akcje wyprzedały się po wpisach Trumpa.