Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Rosja podtrzymuje twierdzenia o ataku na rezydencję Putina, podczas gdy sojusznicy kwestionują motywy Moskwy

FILE: Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu w sprawie sytuacji na obszarach przygranicznych obwodów białogrodzkiego, kurskiego i briańskiego w Rosji, 22 sierpnia 2024 r.
FILE: Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu w sprawie sytuacji na obszarach przygranicznych obwodów białogrodzkiego, kurskiego i briańskiego w Rosji, 22 sierpnia 2024 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Aleksandar Brezar
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Moskwa nadal twierdzi, że ukraiński dron zaatakował rezydencję Putina w środę, co urzędnicy Kijowa, UE i USA postrzegają jako sposób na zakłócenie rozmów pokojowych prowadzonych przez USA.

W środę Moskwa po raz kolejny powtórzyła swoje argumenty, podtrzymując twierdzenia o rzekomym ataku ukraińskiego drona na daczę prezydenta Władimira Putina, co sojusznicy określili jako pozorną próbę włożenia kija w szprychy toczących się rozmów pokojowych prowadzonych przez USA w celu zakończenia wojny w Ukrainie.

W najnowszej próbie poparcia twierdzeń Kremla, rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało wideo rzekomo pokazujące zestrzelonego drona, który miał zostać wystrzelony w rezydencję Putina w Nowogrodzie w nocy z poniedziałku na wtorek.

Wideo pokazuje uszkodzonego drona leżącego w śniegu w zalesionym obszarze w nocy, obok czegoś, co wydaje się być zamaskowanym członkiem rosyjskiego personelu wojskowego rozmawiającym o UAV, podczas gdy materiał filmowy pokazuje zbliżenia drona i jego wewnętrznych części.

W innym fragmencie nagrania dwóch zamaskowanych rosyjskich żołnierzy siedzących w pojeździe wojskowym stwierdza, że "w nocy 29 grudnia podjęto próbę uderzenia bezzałogowym statkiem powietrznym na terenie chronionego obiektu".

Nie przedstawiono żadnych dowodów potwierdzających, że domniemany atak drona miał miejsce w pobliżu rezydencji Putina. Euronews nie mógł niezależnie zweryfikować autentyczności materiału ani miejsca, w którym został nakręcony.

Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow początkowo odrzucił możliwość dostarczenia dalszych dowodów na poparcie twierdzeń Moskwy, stwierdzając we wtorek: "Nie sądzę, aby potrzebne były tutaj jakiekolwiek dowody".

"Żadnego hałasu, żadnych eksplozji" - mówią mieszkańcy Wałdaju

Rezydencja Putina, znana również jako Dołgije Borody lub "Długie Brody", znajduje się w pobliżu miasta Wałdaj, którego mieszkańcy powiedzieli krajowym mediom, że nie byli świadkami żadnych oznak ataku dronów.

"Tej nocy nie było żadnego hałasu, żadnych eksplozji, nic" - powiedział jeden z mieszkańców w wywiadzie dla Mozhem Obyasnit. "Gdyby coś takiego się wydarzyło, całe miasto by o tym mówiło".

Prezydent Rosji Władimir Putin gestykuluje, przemawiając do rosyjskich żołnierzy biorących udział w wojnie na Ukrainie w swojej rezydencji pod Moskwą, 1 stycznia 2024 r.
Prezydent Rosji Władimir Putin gestykuluje, przemawiając do rosyjskich żołnierzy biorących udział w wojnie na Ukrainie w swojej rezydencji pod Moskwą, 1 stycznia 2024 r. Gavriil Grigorov/Sputnik

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w poniedziałek, że domniemany ukraiński atak dronów obejmował 91 dronów dalekiego zasięgu.

"Takie lekkomyślne działania nie pozostaną bez odpowiedzi" - powiedział Ławrow agencji prasowej Interfax, stwierdzając, że stanowisko negocjacyjne Moskwy ulegnie zmianie.

Ławrow nie wyjaśnił, czy Putin był obecny w rezydencji podczas domniemanego ataku.

Dane rosyjskiego ministra spraw zagranicznych są sprzeczne z oficjalnym raportem rosyjskiego Ministerstwa Obrony, które po raz pierwszy stwierdziło, że jego siły zestrzeliły w sumie 89 ukraińskich dronów w nocy w poniedziałek, z czego 18 w regionie Nowogrodu.

Według doniesień, dacza Putina w Wałdaju - miejsce wypoczynku urzędników najwyższego szczebla od czasów radzieckich - jest chroniona przez znaczące instalacje obrony powietrznej, w tym co najmniej tuzin baterii ziemia-powietrze.

"Celowe odwrócenie uwagi"

Kijów natychmiast odrzucił twierdzenia Moskwy o ataku. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odpowiedział na twierdzenia Moskwy, nazywając je "kolejnym kłamstwem Federacji Rosyjskiej".

"Oczywiste jest, że wczoraj mieliśmy spotkanie z (prezydentem USA Donaldem) Trumpem i jasne jest, że dla Rosjan, jeśli nie ma skandalu między nami a Ameryką, a my robimy postępy, dla nich jest to porażka" - powiedział Zełenski w rozmowie z dziennikarzami w poniedziałek po południu.

"Oni nie chcą zakończyć tej wojny, są w stanie ją zakończyć tylko poprzez wywieranie na nich presji. Cóż, jestem pewien, że szukali powodów" - dodał.

Pomnik Niepodległości na zdjęciu, gdy ukraińskie flagi powiewają na wietrze w Kijowie, 23 sierpnia 2025 r.
Pomnik Niepodległości na zdjęciu, ukraińskie flagi powiewają na wietrze w Kijowie, 23 sierpnia 2025 r. AP Photo

Od tego czasu kilku europejskich i amerykańskich urzędników powtórzyło przekonanie Zełenskiego, że nalegając na rzekomy zamach na życie Putina, Moskwa celowo wykoleja prowadzone przez USA rozmowy pokojowe, które prezydent USA Donald Trump aktywnie forsował w ostatnich tygodniach.

W środę szefowa polityki zagranicznej UE Kaja Kallas oskarżyła Rosję o promowanie "bezpodstawnych roszczeń", określając zarzut jako "celowe odwrócenie uwagi".

"Moskwa dąży do wykolejenia prawdziwego postępu w kierunku pokoju przez Ukrainę i jej zachodnich partnerów" - napisała Kallas na X.

Dzień wcześniej ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker również poddał w wątpliwość zarzuty Rosji, stwierdzając, że chciałby zamiast tego zobaczyć dane amerykańskiego wywiadu.

"Nie jest jasne, czy to się faktycznie wydarzyło" - powiedział Whitaker w wywiadzie dla Fox Business.

"Wydaje mi się trochę nieeleganckie być tak blisko porozumienia pokojowego, Ukraina naprawdę chce zawrzeć porozumienie pokojowe, a następnie zrobić coś, co byłoby postrzegane jako lekkomyślne lub niepomocne" - dodał Whitaker.

Ukraina i jej sojusznicy wcześniej oskarżali Moskwę o celowe przeciąganie zawieszenia broni lub porozumień pokojowych, podczas gdy Kreml nadal powtarzał swoje maksymalistyczne żądania jako warunek wstępny postępu rozmów.

Merz ostrzega przed wojną hybrydową

W poniedziałek Kreml powiedział, że Putin poinformował prezydenta USA Donalda Trumpa o rzekomym ukraińskim ataku podczas rozmowy telefonicznej i że doprowadziło to do zmiany stanowiska Moskwy w negocjacjach ogłoszonych przez Ławrowa, podały rosyjskie media państwowe.

Zapytany o rzekomy atak później w poniedziałek, Trump - który rozmawiał z prasą na Florydzie wraz z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu - powiedział: "Nie podoba mi się to, to nie jest dobre".

"To delikatny okres, to nie jest właściwy czas. Jedną rzeczą jest być obraźliwym ... inną rzeczą jest atakować jego dom" - dodał prezydent USA. "Byłem bardzo zły z tego powodu".

Zapytany o to, czy Waszyngton ma jakiekolwiek dane wywiadowcze potwierdzające twierdzenia Moskwy, Trump powiedział: "Cóż, dowiemy się. Mówisz, że może atak się nie wydarzył, to chyba też możliwe".

"Ale prezydent Putin powiedział mi dziś rano, że tak było".

Prezydent USA Donald Trump i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij uścisnęli sobie dłonie na początku wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu w Mar-a-Lago, 26 grudnia 2025 r.
Prezydent USA Donald Trump i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podają sobie ręce na początku wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu w Mar-a-Lago, 26 grudnia 2025 r. AP Photo

Tymczasem kanclerz Niemiec Friedrich Merz oskarżył Rosję o prowadzenie wojny hybrydowej przeciwko Europie w swoim przemówieniu noworocznym w środę.

"W Europie szaleje straszna wojna, która stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszej wolności i bezpieczeństwa. Rosja kontynuuje swoją wojnę agresji przeciwko Ukrainie z niesłabnącą intensywnością" - powiedział Merz.

"I nie jest to odległa wojna, która nas nie dotyczy. W końcu coraz wyraźniej widzimy, że agresja Rosji była i jest częścią planu wymierzonego w całą Europę".

"Niemcy codziennie zmagają się również z sabotażem, szpiegostwem i cyberatakami" - dodał.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Wojna w Ukrainie. Sześć osób rannych w nocnym ataku Rosjan na Odessę

Von der Leyen sygnalizuje dążenie do przystąpienia Ukrainy do UE, Rosja wykoleja rozmowy twierdząc, że doszło do ataku

Rosyjskie ataki na Ukrainę trwają, podczas gdy Zełenski spotyka się z Trumpem na Florydzie