Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Jimmy Lai. Były prodemokratyczny potentat medialny z Hongkongu został skazany

Jimmy Lai, potentat medialny z Hongkongu, który założył lokalną gazetę Apple Daily, zostaje aresztowany przez funkcjonariuszy policji w swoim domu 18 kwietnia 2020 r. w Hongkongu.
Jimmy Lai, potentat medialny z Hongkongu, który założył lokalną gazetę Apple Daily, zostaje aresztowany przez funkcjonariuszy policji w swoim domu 18 kwietnia 2020 r. w Hongkongu. Prawo autorskie  AP Photo/Vincent Yu
Prawo autorskie AP Photo/Vincent Yu
Przez Emma De Ruiter
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Proces Jimmy'ego Lai, prowadzony bez ławy przysięgłych, był ściśle monitorowany przez USA, Wielką Brytanię, UE i obserwatorów politycznych jako barometr wolności mediów i niezawisłości sądów w Hongkongu.

Jimmy Lai, prodemokratyczny były potentat medialny z Hongkongu i zaangażowany krytyk Pekinu, został w poniedziałek skazany w przełomowym procesie dotyczącym bezpieczeństwa narodowego, w wyniku którego może trafić do więzienia na resztę życia.

Trzech zweryfikowanych przez rząd sędziów uznało 78-letniego Lai za winnego spiskowania z innymi osobami w celu zmowy z obcymi siłami, aby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu i spisku w celu opublikowania buntowniczych artykułów. Nie przyznał się do winy w odniesieniu do wszystkich zarzutów.

Lai został aresztowany w sierpniu 2020 roku na mocy narzuconego przez Pekin prawa bezpieczeństwa narodowego, które zostało wdrożone po masowych protestach antyrządowych w 2019 roku.

Był współzałożycielem gazety Apple Daily, głośnego krytyka rządu Hongkongu i Pekinu, który został zmuszony do zamknięcia w 2021 r. po nalocie policji na jego redakcję i aresztowaniu starszych dziennikarzy, władze zamroziły jego aktywa.

Aktywiści i zwolennicy z Hongkongu na Tajwanie zbierają się, aby wesprzeć uwięzionego wydawcę Jimmy'ego Lai, aktywistę z Hongkongu, w procesie dotyczącym bezpieczeństwa narodowego w Tajpej, 24 sierpnia 2025 r.
Aktywiści i zwolennicy z Hongkongu na Tajwanie zbierają się, aby wesprzeć uwięzionego wydawcę aktywistę z Hongkongu Jimmy'ego Lai w procesie dotyczącym bezpieczeństwa narodowego w Tajpej, 24 sierpnia 2025 r. AP Photo/Chiang Ying-ying

Odczytując 855-stronicowy wyrok, sędzia Esther Toh powiedziała, że Lai wystosował "ciągłe zaproszenie" do USA, aby pomóc obalić chiński rząd pod pretekstem pomocy mieszkańcom Hongkongu.

Prawnicy Lai'a przyznali podczas procesu, że wzywał on do nałożenia sankcji, zanim ustawa weszła w życie, ale twierdzili, że zrezygnował z tych wezwań, aby zachować zgodność z prawem.

Sędziowie orzekli jednak, że Lai nigdy nie zrezygnował z zamiaru destabilizacji rządzącej Komunistycznej Partii Chin, "kontynuując, choć w mniej wyraźny sposób".

Jego proces, prowadzony bez ławy przysięgłych, był ściśle monitorowany przez USA, Wielką Brytanię, Unię Europejską i obserwatorów politycznych jako barometr wolności mediów i niezawisłości sądów w byłej brytyjskiej kolonii, która powróciła pod chińskie rządy w 1997 roku.

Werdykt w jego sprawie jest również testem dla stosunków dyplomatycznych Pekinu. Prezydent USA Donald Trump powiedział, że poruszył tę sprawę z Chinami, a premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer podkreślił, że jego rząd uczynił priorytetem uwolnienie Lai, który jest obywatelem brytyjskim.

Grupy praw człowieka potępiają werdykt

Podczas 156-dniowego procesu Lai'a, prokuratorzy oskarżyli go o spiskowanie z kierownictwem Apple Daily i innymi osobami w celu zwrócenia się do zagranicznych sił o nałożenie sankcji lub blokad i zaangażowanie się w inne wrogie działania przeciwko Hongkongowi lub Chinom.

Prokuratura oskarżyła również Lai o składanie takich wniosków, podkreślając jego spotkania z byłym wiceprezydentem USA Mike'iem Pence'em i byłym sekretarzem stanu Mike'iem Pompeo w lipcu 2019 r. w szczytowym momencie protestów.

Przedstawiła również sądowi 161 publikacji, w tym artykuły Apple Daily, a także posty w mediach społecznościowych i wiadomości tekstowe.

Jimmy Lai, właściciel hongkońskiej gazety Apple Daily, pozuje obok suchych wydruków tajwańskiej gazety, która wkrótce pojawi się na rynku, przyklejonych taśmą do ściany jego biura, 7 kwietnia 2003 r. w Tajpej.
Jimmy Lai, właściciel hongkońskiej gazety Apple Daily, pozuje obok przyklejonych do ściany jego biura suchych wydań tajwańskiej gazety, która wkrótce zostanie wydana, 7 kwietnia 2003 r. w Tajpej. Jerome Favre/Copyright 2003 The AP. All rights reserved.

Lai zeznawał przez 52 dni we własnej obronie, argumentując, że nie wzywał do nałożenia zagranicznych sankcji po wprowadzeniu szeroko zakrojonej ustawy o bezpieczeństwie w czerwcu 2020 roku.

Grupy zajmujące się prawami człowieka, w tym organizacja Reporterzy bez Granic i Amnesty International, potępiły wyrok.

"To nie jednostka była sądzona - to wolność prasy sama w sobie, a tym werdyktem została zniszczona" - powiedział dyrektor generalny Reporterów bez Granic Thibaut Bruttin.

Proces Lai był jedną z ostatnich toczących się spraw dotyczących bezpieczeństwa narodowego po masowych protestach w Hongkongu w 2019 roku. W ubiegłym roku 45 czołowych działaczy ruchu prodemokratycznego zostało skazanych na karę więzienia na mocy tej samej ustawy o bezpieczeństwie narodowym.

Setki aktywistów, prawników i polityków było ściganych i więzionych lub zmuszonych do emigracji.

Dodatkowe źródła • AP

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Chiny wprowadziły nowy „podatek od prezerwatyw”. Mieszkańcy obawiają się zagrożeń dla zdrowia

Hongkong: Wybory do rady miasta w cieniu tragedii po pożarze

Weryfikacja faktów: Czy Chiny używają TikToka, by "ogłupić” europejskie dzieci?