Od objęcia urzędu na początku sierpnia 2025 roku prezydent Karol Nawrocki wielokrotnie skorzystał z konstytucyjnego prawa weta. Jego decyzje - motywowane zarówno oceną jakości legislacji, jak i skutkami społecznymi czy bezpieczeństwem - wywołują liczne reakcje polityczne i medialne.
Decyzje o wetach spotkały się z szerokim spektrum reakcji - od poparcia określonych środowisk po ostre oburzenie ze strony polityków koalicji rządzącej. W praktyce weto oznacza, że Sejm może je odrzucić większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub przygotować nowy projekt uwzględniający zastrzeżenia prezydenta. W kilku sprawach spór ustawodawczy zapowiada dalsze miesiące intensywnej debaty i potencjalnych prób kompromisu legislacyjnego.
Według strony wetomat.pl utworzonej przez KO, prezydent Nawrocki zawetował do tej pory 17 ustaw.
Poniżej przegląd najważniejszych ustaw, których podpisu odmówił prezydent:
Ustawa "łańcuchowa" dotycząca m.in. zakazu trzymania psów na uwięzi
Prezydenckie weto w tej sprawie komentuje adwokat Katarzyna Topczewska, prowadząca kancelarię która jako jedna z nielicznych w Polsce specjalizuje się w prawnej ochronie zwierząt: - "Miałam nadzieję, że pan prezydent jednak pokaże, że dobro zwierząt oraz to, czego chce większość społeczeństwa, bo zdecydowana większość Polek i Polaków jest przeciwna trzymaniu psów na łańcuchu, jest dla niego ważniejsze niż dbanie o swój elektorat wiejski".
- “Kojce wielkości miejskich kawalerek – to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa. To prawo było oderwane od rzeczywistości.“ - argumentował Nawrocki swoje weto w tzw. „ustawie łańcuchowej".
Jak twierdzi adwokat - "Pan Prezydent porównuje kojce o powierzchni od 10 do 20 m2 do miejskich kawalerek. To porównanie jest kuriozalne. Przypominam, że minimalny metraż kawalerki to 25 m2, a ludzie w większości z tych kawalerek jednak wychodzą. Psy wiejskie w tych kojcach spędzałyby większość swojego życia. Prezydent zwyczajnie nie chce nakładać żadnych obowiązków na rolników, które wiązałyby się z kosztami np. budowy przyzwoitego kojca".
Nawrocki skierował jednocześnie do Sejmu swój własny projekt ustawy.
"Ten projekt polega na tym, że pan prezydent nie ustanawia żadnych norm kojcowych. Czyli skutki mogą być tego tragiczne, bo może być jeszcze gorsza sytuacja zwierząt niż jest obecnie, ponieważ obecnie zwierzęta mogą przebywać na uwięzi nie krótszej niż 3 metry, a zgodnie z projektem pana prezydenta zakazuje się trzymania na uwięzi bez żadnych norm powierzchniowych i jakościowych dla kojców. Czyli kojec metr na dwa będzie w myśl projekt w porządku" - przekonuje Topczewska.
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, ocenił decyzję prezydenta jako "absolutnie niezrozumiałą". Podczas konferencji prasowej zapowiedział próbę parlamentarnego weta: "Weto do tzw. ustawy łańcuchowej będzie poddane głosowaniu (...) skierujęna komisję kwestię związaną z wetemw stosunku do tych ustaw. Ustawa łańcuchowa przejdzie do komisji nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt".
Ustawa o kryptoaktywiach
Prezydent zawetował ustawę regulującą rynek kryptoaktywów. Główne zarzuty dotyczyły mechanizmów umożliwiających blokowanie domen internetowych działających w sektorze krypto oraz braku jasnych zabezpieczeń przed nadużyciami - według Kancelarii Prezydenta RP takie przepisy mogłyby dać rządowi narzędzie do arbitralnego blokowania dostępu do platform i środków użytkowników. Decyzja wzbudziła ostre komentarze ze środowisk politycznych i branży fintech.
Do weta prezydenta odniósł się przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów premier Donald Tusk. "Przed nami duży wysiłek przekonania pana prezydenta o tym, jak poważny błąd popełnił, wetując tę ustawę" - powiedział szef polskiego rządu.
Sławomir Mentzen, lider skrajnie prawicowej Konfederacji ocenił pozytywnie decyzję prezydenta: “To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy”.
Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański ocenił te argumenty zupełnie inaczej, podkreślając, że prezydent zawetował ustawę „wbrew klientom i inwestorom rynku kryptoaktywów”, a brak regulacji oznacza, że osoby korzystające z takich usług pozostaną bez ochrony.
Zdaniem Adriana Zandberga, przewodniczącego lewicowej partii Razem rynek kryptowalut wymaga regulacji. - "To jest dla mnie oczywiste. Jest też oczywiste i mało zaskakujące, że prezydent Nawrocki jest prezydentem dużo bardziej konfederackim, niż prezydentem w duchu tradycji Lecha Kaczyńskiego chociażby. Więc ja nie jestem tymi wetami zaskoczony" – stwierdził Zandberg w TVP Info.
Ustawa dotycząca ewentualnego przedłużenia świadczeń dla uchodźców z Ukrainy
W końcu sierpnia 2025 prezydent zawetował projekt przedłużający do marca 2026 roku niektóre świadczenia (m.in. 800 zł miesięcznie na dziecko) dla uchodźców z Ukrainy. W uzasadnieniu Nawrocki wskazywał, że wsparcie publiczne powinno być powiązane z zatrudnieniem i odprowadzaniem składek - decyzja odzwierciedlała jego wcześniejsze zapowiedzi o konieczności weryfikacji zasad przyznawania świadczeń. Weto spotkało się z krytyką części rządu i organizacji pozarządowych, które alarmowały o skutkach dla najbardziej potrzebujących osób.
Jak podała Kancelaria Prezydenta, do Sejmu trafił prezydencki projekt zakładający m.in dostęp do świadczeń i ochrony zdrowia tylko dla obcokrajowców pracujących i opłacających składki w Polsce.
Wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk ocenił weto tej ustawy – "Weto pana prezydenta ma jeden dobry element. Uświadomiło nam, jak bardzo potrzebni są nam cudzoziemcy w Polsce, jeśli chodzi o rynek pracy." Bez miliona cudzoziemców „Polska po prostu by stanęła” - dodał.
Liberalizacja zasad budowy farm wiatrowych, tzw. ustawa wiatrakowa
Prezydent odmówił podpisania zmiany prawa, która miała ułatwić lokalizację i budowę lądowych farm wiatrowych - m.in. przez skrócenie odległości od zabudowań przy jednoczesnym „pakiecie” zmian obejmującym zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych. Nawrocki skrytykował łączenie tych rozwiązań w jednym akcie prawnym (uznał to za „szantaż legislacyjny”) i wskazał na brak wystarczających gwarancji środowiskowych i planistycznych. Weto zostało odnotowane przez międzynarodowe agencje informacyjne.
"Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu – nie tylko względem Prezydenta Rzeczypospolitej, ale także względem społeczeństwa. Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej" – mówił Karol Nawrocki.
Ustawa o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry
Prezydent zawetował akt prawny tworzący Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. Decyzja zaskoczyła część środowisk przyrodniczych i lokalnych społeczności, które liczyły na ochronę obszaru. W komunikatach Kancelarii argumentowano jednak, że projekt wymagał dopracowania - m.in. w zakresie konsultacji społecznych i precyzyjnego ustalenia zakresu ochrony oraz skutków dla gospodarstw i samorządów.
W uzasadnieniu do weta Prezydent RP wskazał brak analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie, mimo że dla niektórych gmin powstanie parku może oznaczać realne straty finansowe.
Ministra Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska, skomentowała weto w radiowej Jedynce - "Ja pracowałam z zespołem pana prezydenta Dudy, zespół pana prezydenta Dudy podejmował decyzje dobre dla naszego kraju. Niestety, zespół pana prezydenta Nawrockiego na ten moment podejmuje decyzje dobre dla partii, nie uwzględniając interesu narodowego i nie uwzględniając tego, co jest dobre dla Polek i Polaków".
Inne zawetowane ustawy
W różnych komunikatach Kancelarii Prezydenta oraz w relacjach medialnych pojawiały się także informacje o odrzuceniu innych projektów - m.in. dotyczących zmian w prawie wodnym i ściekowym, modyfikacji kodeksu spółek handlowych i Krajowego Rejestru Karnego, nowelizację ustawy o środkach ochrony roślin, nowelizacja tzw. „lex Kamilek” (ustawa o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich) a także nie podpisał nowelizacji ustawy o fundacjach rodzinnych. W kilku przypadkach prezydent deklarował równocześnie gotowość przygotowania własnych propozycji legislacyjnych jako alternatywy dla wadliwych rozwiązań przyjętych przez Sejm.
„Prezydent wybrał chaos”
Styl prezydenckich decyzji można opisać jako selektywny i techniczny. Nawrocki zazwyczaj nie argumentuje odrzucenia ustaw z powodu samej treści politycznej, lecz z powodu - jak twierdzi - błędów legislacyjnych, braku konsultacji czy ryzyka nadużyć. W wielu przypadkach zapowiada też, że jeśli zasada jest słuszna, ale wykonanie wadliwe, złoży własne, poprawione projekty. Ta strategia czyni z jego weta nie tylko narzędzie kontroli jakości prawa, ale też instrumentu politycznego wpływu na kierunek legislacji.
Prezydent twierdzi, że korzysta z prawa weta wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego interes obywateli - "Każda ustawa, która trafia na moje biurko, jest szczegółowo analizowana przez doświadczonych prawników i ekspertów, moich współpracowników. Śledzą oni przebieg prac nad projektami oraz opinie i uwagi płynące od środowisk, których dane regulacje dotyczą. W wielu przypadkach sam spotykam się z przedstawicielami grup społecznych, aby wysłuchać ich stanowiska. Rozmawialiśmy w Kancelarii Prezydenta między innymi z samorządowcami, przedstawicielami sektora energetycznego, Rzecznikiem Praw Dziecka czy przewoźnikami autobusowymi. Decyzje dotyczące ustaw mają realny wpływ na życie obywateli. Podejmuję je z najwyższą starannością i wyłącznie w oparciu o interes Polski i Polaków".
Jednak członkowie koalicji rządzącej twierdzą że Nawrocki celowo torpeduje ustawy, żeby utrudnić pracę rządu a tym samym osłabić koalicję i pomóc PiS w powrocie do władzy.
Po decyzji o wecie do ustawy krypto, minister finansów i gospodarki Andrzej Domański skomentował, że „Prezydent wybrał chaos”, oceniając, że weto jest „wbrew klientom i inwestorom”. W podobnym tonie wypowiada się także wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski, który nazwał używanie weta „za silnym” i ostrzegł przed „paraliżem państwa”.
Szef Kancelarii Sejmu Marek Siwiec skrytykował zawetowanie tzw. „ustawy łańcuchowej”. Powiedział, że „wyjaśnienia pana prezydenta (…) czasami są tak abstrakcyjne w stosunku do rzeczywistości, którą kształtuje poprzez swoje weta, że one się nijak nie mają do tych konkretnych decyzji”. Wskazywał, że weto ignoruje realne problemy i potrzeby, a przy tym nie uwzględnia empatii wobec zwierząt.
Ryzyko dualizmu władzy i opóźnienia legislacyjne
Każde weto zwiększa napięcie między Pałacem Prezydenckim a rządem. Ministrowie i resorty publicznie krytykują lub apelują o zmianę stanowiska. Równocześnie prezydent publikuje formalne pisma do marszałka Sejmu i uzasadnienia, co tworzy przewidywalną, proceduralną ścieżkę rozwiązań. To sprawia, że spór ma charakter instytucjonalny, nie rewolucyjny. Pałac domaga się lepszych ocen skutków regulacji (raporty, konsultacje, analizy prawne). To powoduje, że rząd musi albo poprawiać projekty, albo przygotowywać silne argumenty polityczne, by przeforsować ustawę pomimo prezydenckiego sprzeciwu. W praktyce opóźnia to tempo legislacji i zwiększa rolę eksperckich analiz. To czasem bywa pozytywne (bardziej przemyślane prawo), ale też może być blokujące.
Jak podsumowuje rozmowę adwokat Katarzyna Topczewska - "Decyzje prezydenta są tylko i wyłącznie podyktowane polityką. I przy takim nastawieniu prezydenta bardzo ciężko będzie temu rządowi przeprowadzić realne zmiany".
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty w nagraniu wideo zamieszczonym w serwisie X zwrócił się do prezydenta Karola Nawrockiego. - "Za co pan mści się na tych ludziach, którzy byli potencjalnie regulowani tymi ustawami? Co oni panu zrobili?".
W przypadku, gdy konflikt między rządem a prezydentem zaostrzy się, może to zrodzić permanentny paraliż instytucjonalny.
Weta kluczowych ustaw, otwierają debatę nad rolą prezydenta w systemie władzy w Polsce.