Litwa i Łotwa ponownie stanęły w obliczu masowych nalotów balonowych z papierosami przemycanymi z Białorusi. Nazywają te incydenty atakiem hybrydowym.
Balony z przemycanymi papierosami z Białorusi znów lecą do krajów bałtyckich, nie tylko na Litwę, ale także na Łotwę. Kilka dni po wznowieniu pracy przejść na granicy litewsko-białoruskiej sytuacja gwałtownie się pogorszyła.
Premier Litwy Inga Ruginenė ostrzegła, że rząd może ponownie zamknąć granicę z Białorusią, jeśli przemyt papierosów na balonach będzie kontynuowany. Ostrzeżenie to pojawiło się po serii incydentów, które kilkakrotnie zakłócały pracę lotniska w Wilnie. Dziesiątki lotów z Wilna zostało odwołanych, inne były opóźnione, a wiele zostało przekierowanych na inne lotniska. Lotnisko zostało również tymczasowo zamknięte w ubiegły czwartek - tego samego dnia, w którym ponownie otwarto granicę.
Według szefa Narodowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Vilmantasa Vitkauskasa, w weekend kraj stanął w obliczu najbardziej zmasowanego nalotu balonów meteorologicznych z kontrabandą.
Wilno nazywa incydenty z balonami formą ataku hybrydowego.
Ruginenė powiedziała, że możliwość przywrócenia ograniczeń granicznych zostanie omówiona z ministrami i wyższymi urzędnikami ds. bezpieczeństwa na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Narodowego. Zauważyła, że początkowe zamknięcie granicy przyniosło pozytywne rezultaty, prowadząc do znacznego zmniejszenia częstotliwości incydentów z balonami. W odpowiedzi na zamknięcie granicy przez Litwę, Mińsk zablokował wyjazd litewskich ciężarówek z Białorusi, przez co wiele z nich utknęło.
"Przemycane balony latają i prawdopodobnie nadal będą latać" - dodała Ruginenė - Zamknięcie granicy pokazało jedno: mieliśmy rację, oceniając to jako atak hybrydowy".
Dzień wcześniej na Łotwie przechwycono osiem balonów meteorologicznych. W sumie w tym roku przechwycono kilkadziesiąt takich balonów, kraj ten odnotował największą liczbę tego typu obiektów latających w swojej przestrzeni powietrznej w ciągu ostatnich 24 godzin.
Systemy radarowe sił zbrojnych zarejestrowały, że balony meteorologiczne lecące na wysokości około pięciu kilometrów - dryfowały na Łotwę z Białorusi.
Według policji, zostały one wykorzystane do przetransportowania do kraju 720 tysięcy nielegalnych papierosów. Jeden z takich balonów wylądował w lesie 60 kilometrów od granicy.
"Są prawie niemożliwe do kontrolowania, są przenoszone przez wiatr" - powiedział Valdis Juksh, szef regionalnego oddziału Państwowej Straży Granicznej w Daugavpils. - Po pewnym czasie, gdy gaz ostygnie, opadają, ale miejsce, w którym wylądują jest całkowicie nieprzewidywalne. Mają przymocowane nadajniki GPS i w ten sposób ludzie zaangażowani w tę nielegalną działalność śledzą je i odzyskują".
Dwóch mieszkańców zostało aresztowanych pod zarzutem przemytu.
Straż graniczna odnotowała również wzrost nielegalnej migracji - w ciągu ostatnich 24 godzin zatrzymano 30 osób próbujących nielegalnie przedostać się na Łotwę.