Pakistańska policja prowadzi szeroko zakrojone śledztwo w sprawie sprawców wtorkowych zamachów w Wanie i Islamabadzie. Rząd podejrzewa Indie, a media afgańskich talibów. Nasz korespondent relacjonuje z Lahore.
W głównych miastach Pakistanu zwiększono poziom bezpieczeństwa po tym, jak we wtorek w Wanie i Islamabadzie zdetonowano bomby. Policja i służby specjalne prowadzą śledztwo i do tej pory pojawiło się kilka spekulacji na temat tego, kim mogą być sprawcy. Jak relacjonuje nasz korespondent z Lahore rząd i opinia publiczna nie podejrzewają tych samych osób.
Kraj jest w stanie wojny. Tak powiedział pakistański minister obrony po wtorkowych atakach terrorystycznych. Najpierw zaatakowano szkołę kadetów w Wanie, a wczesnym popołudniem zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze przed sądem w Islamabadzie, zabijając 12 osób.
Kraj jest w stanie wojny, ale nie jest jeszcze jasne z kim. Rząd początkowo twierdził, że mogą za tym stać indyjscy pełnomocnicy, co nie byłoby zaskakujące, biorąc pod uwagę trwający od dziesięcioleci konflikt między Indiami a Pakistanem o Kaszmir. Jednak mieszkańcy i lokalne media od samego początku spekulowali, że za atakami mogli stać talibowie w Afganistanie.
Od tego czasu władze przeanalizowały 92 kamery bezpieczeństwa i wykorzystały sztuczną inteligencję do namierzenia zamachowca z Islamabadu, wydaje się bardzo prawdopodobne, że był to strzelec z odłamu palestyńskich talibów, kierowanego przez afgańskich talibów, którzy przeprowadzili zamach bombowy_._
W Lahore ma miejsce podwyższony alarm zbrojny, przechodnie są sprawdzani co 50-100 metrów. Jednak większość mieszkańców wierzy, że nie będzie więcej ataków terrorystycznych.
Mała szansa na długoterminowe porozumienie
Pakistan i Afganistan podpisały porozumienie o zawieszeniu broni w Dosze w połowie października po serii starć granicznych w ostatnich miesiącach. Incydenty te pochłaniały coraz więcej ofiar śmiertelnych. Oba kraje dzielą granicę wzdłuż kraju rządzonego przez talibów, sunnickiej organizacji terrorystycznej, która przejęła władzę w Afganistanie. A ponieważ organizacja ta jest głęboko podzielona, zwłaszcza od czasu przejęcia władzy, jest mało prawdopodobne, aby najnowsze porozumienie o zawieszeniu broni zapewniło trwałe rozwiązanie napięć granicznych.
W międzyczasie walki rozgorzały również na granicy pakistańsko-indyjskiej w spornym Kaszmirze. Oba kraje oskarżają się nawzajem o prowokacje po wielokrotnym naruszaniu kruchych porozumień o zawieszeniu broni.