Peter McLoughlin zauważył, że główną lekcją z sukcesu procesu pokojowego w Irlandii Północnej było to, iż skuteczność zapewniło włączenie wszystkich stron — także ugrupowań zbrojnych.
Podczas gdy Palestyńczycy i Izraelczycy czekają na rozwój wydarzeń po ogłoszeniu zawieszenia broni w Gazie, część komentatorów szuka inspiracji w północnoirlandzkim procesie pokojowym z lat 90., próbując znaleźć wskazówki, jak przejść od wojny do pokoju.
Dwie osoby, które odegrały w nim ważną rolę — były premier Tony Blair oraz jego ówczesny szef gabinetu Jonathan Powell — ponownie znalazły się w centrum uwagi, uczestnicząc w rozmowach z przedstawicielami USA i innych krajów na temat przyszłości Gazy.
Premier Keir Starmer powiedział w tym tygodniu, że „czerpiąc z naszego doświadczenia w Irlandii Północnej, jesteśmy gotowi odegrać kluczową rolę w procesie rozbrojenia Hamasu.”
W czasie konfliktu w Irlandii Północnej, znanego jako The Troubles, zginęło około 3,6 tys. osób, a 50 tys. zostało rannych. Porozumienie wielkopiątkowe z 1998 roku zakończyło większość walk i doprowadziło do rozbrojenia Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA) oraz innych ugrupowań paramilitarnych.
Plan dla Gazy, wspierany przez Donalda Trumpa, jest jednak znacznie węższy i nie odnosi się do szerszego konfliktu izraelsko-palestyńskiego, trwającego od dziesięcioleci. Nie przewiduje też utworzenia państwa palestyńskiego — rozwiązania, które Izrael odrzuca, choć społeczność międzynarodowa uważa je za jedyny trwały sposób zakończenia konfliktu.
Plan zakłada rozbrojenie Hamasu, na co organizacja się nie zgadza, choć sygnalizuje gotowość do przekazania części broni władzom palestyńskim lub arabskim.
W Irlandii Północnej podobny problem stanowiła początkowa odmowa IRA złożenia broni, co groziło załamaniem procesu pokojowego.
Eksperci zauważają, że choć istnieją pewne podobieństwa, różnice między konfliktem w Irlandii Północnej a wojną w Gazie są ogromne. Wojna ta wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładnicy. Izraelska ofensywa odwetowa obróciła znaczną część Gazy w ruinę, spowodowała klęskę głodu i śmierć niemal 68 tys. Palestyńczyków — według danych lokalnych władz.
Kristian Brown, wykładowca polityki na Uniwersytecie Ulster w Belfaście, stwierdził: „Skala wyzwań na Bliskim Wschodzie jest dziś ogromna. Poziom goryczy, poczucie zagrożenia i zniszczenia w Irlandii Północnej nigdy nie były tak katastrofalne jak w Gazie.”
Ostatecznie IRA zgodziła się na rozbrojenie w tajnym procesie monitorowanym przez międzynarodową komisję. Stało się to równolegle z rozmowami politycznymi nad rozwiązaniem głównych sporów — czego przez ponad trzy dekady nie udało się osiągnąć amerykańskim mediatorom na Bliskim Wschodzie.
W Irlandii Północnej proces rozbrojenia był długotrwały: IRA zaczęła oddawać broń w 2001 roku, a zakończyła w 2005 roku, siedem lat po podpisaniu porozumienia. Inne ugrupowania lojalistyczne i republikańskie również złożyły broń w ramach tego procesu.
„Brytyjczycy mogą doradzać cierpliwość i pragmatyzm,” powiedział Niall Ó Dochartaigh, profesor nauk politycznych z Uniwersytetu w Galway. „Kierownictwo IRA trzeba było wspierać na różne sposoby, by przekonać organizację do rozbrojenia.”
„Ostatecznie rozbrojenie nastąpiło dopiero wtedy, gdy IRA uznała, że istnieje realna podstawa politycznego porozumienia,” dodał. „W Irlandii Północnej kontury kompromisu pojawiły się stosunkowo wcześnie — na Bliskim Wschodzie podobny konsensus wciąż jest bardzo odległy.”
Krucha równowaga władzy
Plan 20 punktów dla Gazy obejmuje działania od zawieszenia broni po odbudowę, lecz pozostawia wiele kluczowych kwestii bez odpowiedzi — m.in. status Jerozolimy, powrót uchodźców, bezpieczeństwo, granice oraz przyszłość izraelskich osiedli i przemocy na Zachodnim Brzegu.
Porozumienie wielkopiątkowe było bardziej konkretne: wprowadziło lokalny rząd i system współdzielenia władzy. Mimo to pokój w Irlandii Północnej nie zawsze był stabilny — kraj doświadczył okresowych kryzysów politycznych i aktów przemocy.
Niemniej Irlandia Północna pozostaje dziś w dużej mierze spokojna, a partie niegdyś powiązane z przemocą, jak Sinn Féin, odgrywają istotną rolę polityczną.
Według Petera McLoughlina, wykładowcy polityki i historii na Queen’s University w Belfaście, kluczem do sukcesu była „gotowość do włączenia w rozmowy także tych, którzy wcześniej sięgali po przemoc, i przekierowanie ich na drogę demokratyczną.”
Dodał, że pominięcie Hamasu, który rządzi Gazą od 2007 roku, może okazać się poważnym błędem.
„Jeśli jest jakaś lekcja z Irlandii Północnej, to ta, że proces inkluzywny działał — obejmował wszystkie strony, nawet bojowników,” powiedział McLoughlin. „Hamas jest z procesu politycznego wykluczony, a jednocześnie oczekuje się od niego rozbrojenia. Nie wiem, jak to miałoby się udać.”
Powrót kluczowych postaci
Donald Trump rozważa powierzenie Tony’emu Blairowi roli doradcy w sprawie Gazy. Blair, premier w latach 1997–2007, był wcześniej wysłannikiem tzw. Kwartetu (USA, UE, Rosji i ONZ) ds. Bliskiego Wschodu. Pozostaje jednak postacią kontrowersyjną ze względu na poparcie dla wojny w Iraku w 2003 roku — sam Trump przyznał, że jego kandydatura „może nie być akceptowalna dla wszystkich w regionie.”
Z kolei Jonathan Powell, obecny doradca ds. bezpieczeństwa narodowego premiera Starmera, uczestniczył w ostatnich rozmowach w Egipcie. Specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff, pochwalił jego „ogromne zaangażowanie i wytrwałość w dążeniu do porozumienia.”
Bronwen Maddox, dyrektor brytyjskiego instytutu Chatham House, przestrzega jednak przed zbyt daleko idącymi porównaniami. Jej zdaniem Wielka Brytania może odegrać pewną rolę dyplomatyczną w Gazie, ale raczej nie kluczową.
„Porozumienie w Irlandii Północnej było jednym z najbardziej udanych procesów pokojowych w historii,” powiedziała. „Ale jego sukces był ściśle związany z konkretnym kontekstem.”