Prezydent Christodoulides reaguje na oświadczenie Tatara, że "nigdy nie było mowy o wznowieniu rozmów od miejsca, w którym zostały przerwane w Crans Montana".
Stwierdzenia przywódcy Turków cypryjskich, Ersina Tatara, że na trójstronnym spotkaniu z Nicosem Christodoulidesem i Antonio Guterresem nigdy nie poruszono kwestii wznowienia rozmów od miejsca, w którym zostały one przerwane w Crans-Montana, wywołały reakcję prezydenta Cypru.
Przemawiając na spotkaniu Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Limassol, Nicos Christodoulides mówił o problemie cypryjskim i o tym, co powiedział Ersin Tatar.
"Słuchałem wypowiedzi pana Tatara i wszystkich tych po stronie Greków cypryjskich, którzy świadomie zdecydowali się wierzyć panu Tatarowi, a nie prezydentowi Republiki Cypryjskiej. Na szczęście na spotkaniu było nas sześciu. Nie byłem sam. Oczekujemy, że po procesie wyborczym pani Olingin odwiedzi Cypr, jak powiedział nam Sekretarz Generalny, o co również prosiliśmy, i że odwiedzi zarówno mocarstwa gwarantujące, jak i Brukselę, tak aby można było przygotować grunt pod rozszerzone spotkanie przed końcem roku, którego jedynym celem jest teraz przejście do istoty problemu cypryjskiego, czyli wznowienie rozmów. I jestem zaskoczony, nie tym, co mówi pan Tatar, bo nie spodziewałem się, że powie coś innego, ale tym, że ci po stronie Greków cypryjskich zdecydowali się wierzyć panu Tatarowi, a nie prezydentowi Republiki Cypryjskiej. Powtarzam, to było spotkanie w obecności innych osób" - powiedział Nikos Christodoulides.
"Wybory" odbędą się na okupowanym Cyprze 18 października, a Ersin Tatar ma 7 przeciwników, z których najważniejszym jest Toufan Erhiuman z Republikańskiej Partii Tureckiej.