Roman Nazarenko stał się podejrzanym po tym, jak policja przeprowadziła nalot na willę na Bali w maju 2024 roku i znalazła w piwnicy laboratorium do uprawy marihuany i produkcji ecstasy.
Ukrainiec aresztowany w Tajlandii i ekstradowany do Indonezji po siedmiu miesiącach ucieczki został w czwartek skazany na dożywocie za produkcję nielegalnych narkotyków na Bali.
40-letni Roman Nazarenko stał się podejrzanym po nalocie policji na willę na Bali w maju 2024 roku i znalezieniu w piwnicy laboratorium do uprawy marihuany i produkcji prekursora syntetycznego narkotyku ecstasy.
Jako zbieg wpisany na listę Interpolu, został aresztowany w grudniu na międzynarodowym lotnisku w Bangkoku podczas próby ucieczki do Dubaju.
Nazarenko, który podczas procesu twierdził, że został nakłoniony do przyłączenia się do narkotykowej grupy, ale który według prokuratorów był jednym z mózgów operacji, siedział w ciszy, gdy panel trzech sędziów w Sądzie Rejonowym w Denpasar wydał wyrok.
"Nie ma powodu, by wybaczać lub usprawiedliwiać oskarżonego, zasługuje on na karę współmierną do tego, co zrobił" - powiedział sędzia Eni Martiningrum. "Jego przestępstwo może zaszkodzić młodemu pokoleniu".
Rosjanin zidentyfikowany przez prokuratorów jako główny przywódca siatki narkotykowej, Oleg Tkaczuk, pozostaje na wolności.
Ten sam sąd w styczniu skazał dwóch ukraińskich braci, Mikitę i Ivana Wołowodów, oraz Rosjanina Konstantina Krutza, na 20 lat więzienia.
Zostali oni aresztowani podczas nalotu na willę. Bracia Wołowod zostali oskarżeni o produkcję narkotyków, a Krutz o ich sprzedaż.
Bracia Wołowod przyznali podczas procesu, że Tkaczuk zapłacił im 30 tysięcy dolarów we wrześniu 2023 roku za zainstalowanie w willi sprzętu do produkcji hydroponicznej marihuany i mefedronu, który jest używany do produkcji tabletek ecstasy.
Tkaczuk zapłacił im również 3 tysiące dolarów 10 kilogramów suszonej marihuany i 10 tysięcy dolarów za 1 kilogram mefedronu, który wyprodukowali w celu sprzedaży użytkownikom za pośrednictwem kurierów i usług przewozowych.
Wszystkie transakcje odbywały się za pośrednictwem Telegramu, a płatności dokonywano za pomocą kryptowaluty.
Prokuratorzy poinformowali, że Nazarenko zwerbował pozostałych dla Tkaczuka, dostarczył sprzęt, sprowadził nasiona marihuany z zagranicy i nadzorował działalność laboratorium narkotykowego.
Nazarenko wyraził skruchę podczas procesu i argumentował, że został oszukany przez Tkaczuka, aby zapewnić niezbędny sprzęt i że nie miał pojęcia, jak działa laboratorium.
Bali od dawna cieszy się popularnością wśród Rosjan i Ukraińców, ale od czasu pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku stało się magnesem dla tysięcy ludzi z obu krajów, którzy chcą uciec przed wojną.
Dane rządowe pokazują, że liczba rosyjskich turystów odwiedzających rajską wyspę w Azji Południowo-Wschodniej w 2022 roku wyniosła blisko 58 tysięcy osób. Liczba ta rosła znacząco z każdym rokiem, osiągając ponad 180 tysięcy do końca 2024 roku.
Pomimo tego, że ich kraje ojczyste są w stanie wojny, Rosjanie i Ukraińcy współpracowali w grupach przestępczych na najsłynniejszej indonezyjskiej wyspie wakacyjnej, jak przekazał szef indonezyjskiej Narodowej Agencji Antynarkotykowej Marthinus Hukom.
"To wyjątkowe zjawisko" - powiedział Hukom - "Dwa kraje, które są w stanie wojny, ale tutaj, na Bali, ich obywatele są partnerami w przestępczości, angażując się w nielegalny handel narkotykami".