Sekretarz generalny Sojuszu, Mark Rutte, ogłosił w piątek nową operację powietrzną po upadku prawie dwudziestu kremlowskich dronów na terytorium Polski, które nadleciały z Białorusi. Premier Hiszpanii podkreślił: "Putin nas nie zastraszy”.
Hiszpańskie Ministerstwo Obrony potwierdziło w piątek udział Hiszpanii w nowej operacji NATO prowadzonej wzdłuż około 418 kilometrów granicy polsko-białoruskiej.
W poście opublikowanym na platformie X ministerstwo obrony potwierdziło udział hiszpańskich sił powietrznych: "Hiszpania, we współpracy z sojusznikami, zwiększy swój wkład w bezpieczeństwo i działania odstraszające na wschodniej flance NATO, w misjach nadzoru i kontroli przestrzeni powietrznej”.
Po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez prawie 20 rosyjskich dronów w środę sekretarz generalny NATO Mark Rutte ogłosił w piątek utworzenie programu "Eastern Sentry”.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez potwierdził tę wiadomość we wpisie na platformie X, kilka dni po tym, jak wspólnie z Portugalią wezwał rosyjskich chargé d’affaires w proteście przeciwko naruszeniu terytorium państw członkowskich NATO.
Granica Polski z Białorusią od pewnego czasu znajduje się w centrum uwagi organizacji praw człowieka ze względu na naruszenia, jakich doświadczają migranci zmuszani lub zachęcani do przekraczania jej po stronie białoruskiej w ramach hybrydowej presji.
Na razie wiadomo, że Dania, Francja, Wielka Brytania i Niemcy, między innymi, wezmą udział w operacji, zwiększając liczbę swoich sił lotniczych – np. francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery.