Do wykolejenia się i wypadku historycznej kolejki Glória doszło w środę o godzinie 18:00, podczas zjazdu w kierunku centrum miasta. Wkrótce po śmiertelnym zdarzeniu pojawiły się pytania, czy przyczyną mógł być zły stan techniczny pojazdu.
Rada Miejska Lizbony postanowiła zamknąć linową kolejkę Glória oraz inne kolejki w mieście na czas inspekcji, po środowej katastrofie, w której zginęło co najmniej 16 osób i która wzbudził obawy dotyczące stanu technicznego pojazdu.
Do wykolejenia się popularnej i historycznej kolejki Glória doszło w środę około godziny 18:00, podczas zjazdu w kierunku centrum miasta. Wagon uderzył z impetem w budynek. Wkrótce po zdarzeniu pojawiły się pytania, czy przyczyną mógł być zły stan techniczny pojazdu.
"Kwestia konserwacji była systematycznie podnoszona przez samych pracowników, którzy obsługują kolejki, w związku z potrzebą lepszej konserwacji" – powiedział Manuel Leal, szef Federacji Transportu (Fectrans), w wywiadzie dla RTP.
Kontrowersje budzi fakt, że utrzymanie taboru – wcześniej realizowane przez miejską spółkę Carris – zostało przekazane firmie zewnętrznej. Carris, która wszczęła dochodzenie, zapewnia, że cały protokół konserwacji był "skrupulatnie przestrzegany", podobnie jak codzienne kontrole.
"Prowadzimy dochodzenie, jest w toku, są też zewnętrzne organizacje badające to, co się stało" – powiedział Pedro de Brito Bogas, przedstawiciel firmy.
Według dziennika "Público" przyczyną wypadku mogło być zerwanie liny łączącej dwa wagony kolejki. Pojawiły się również doniesienia o awarii hamulców.
W momencie wypadku jeden z wagonów znajdował się na dolnym przystanku, w pobliżu placu Restauradores w centrum miasta, i miał się nieco zsunąć. Drugi wagon, który znajdował się na szczycie Calçada da Glória, wykoleił się i uderzył w budynek.
Obecnie władze próbują ustalić dokładne okoliczności zdarzenia. Policja sądowa (Polícia Judiciária) poinformowała jednak, że nie doszło do przestępstwa.
"To wyjątkowa sytuacja, nie jest to typowe miejsce zbrodni" – powiedział dyrektor Policji Sądowej w Lizbonie i regionie Vale do Tejo, João Oliveira, w rozmowie z Sic Notícias. "Nie mamy żadnych wiarygodnych przesłanek wskazujących na działanie przestępcze jako przyczynę zdarzenia" – dodał.
Żądanie wyjaśnienia przyczyn wypadku zgłosił również prezydent Portugalii. W komunikacie Kancelarii Prezydenta czytamy, że Marcelo Rebelo de Sousa "oczekuje, iż właściwe organy jak najszybciej wyjaśnią to, co się wydarzyło".
Ofiary wypadku
Do tej pory w wyniku wypadku zginęło 16 osób – poinformował Instytut Narodowy Ratownictwa Medycznego (INEM). Jednym z największych wyzwań może być identyfikacja ofiar śmiertelnych. Instytut Medycyny Sądowej ma zakończyć autopsje w czwartek. Do pomocy wezwano zespoły lekarzy sądowych z Coimbry i Porto.
"Napotykamy poważne trudności w identyfikacji ofiar, ponieważ niektóre z nich są obcokrajowcami" – powiedział dyrektor Policji Sądowej, João Oliveira.
Kolejnym powodem do niepokoju są osoby ranne. Początkowo władze informowały o 18 rannych, ale liczba została później zaktualizowana – obecnie wiadomo o 21 osobach rannych, z których siedem jest w stanie ciężkim.
Najwięcej rannych przebywa w szpitalu São José, pozostali trafili do innych szpitali na terenie miasta. Wśród rannych są osoby narodowości portugalskiej, niemieckiej, hiszpańskiej, francuskiej oraz marokańskiej.
Rada Miejska Lizbony ogłosiła trzydniową żałobę miejską, a rząd portugalski – jednodniową żałobę narodową, która przypada w czwartek, 4 września.
Kolejka Glória została uruchomiona w 1885 roku. Jest nie tylko popularnym środkiem transportu dla turystów i mieszkańców, ale również jednym z symboli miasta.