Do katastrofy myśliwca F-16 doszło w czwartek o godzinie 19.25 na lotnisku Radom-Sadków w centralnej Polsce. Pilot zginął podczas ćwiczeń przed zaplanowanymi na weekend Międzynarodowymi Pokazami Lotniczymi Air Show 2025.
Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas oficjalnego oświadczenia w Radomiu potwierdził tożsamość pilota, który zginął w czwartkowej katastrofie myśliwca F-16.
"Dzisiaj w Radomiu podczas przygotowań do Air Show, który miał się odbywać w najbliższy weekend, po godzinie 19:00 doszło do wypadku lotniczego, w wyniku którego śmierć poniósł major pilot Maciej Krakowian. Wspaniały lotnik, wspaniały żołnierz Wojska Polskiego" - przekazał szef MON.
Major Maciej Krakowian służył w poznańskiej 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach, gdzie stacjonują polskie myśliwce F-16, miał 17 lat doświadczenia, ponad 1000 wylatanych godzin na tej maszynie. Był także szkoleniowcem i liderem F-16 Tiger Demo Team Poland. Minister obrony narodowej podkreślił, że był to pilot "nienagannie służący w Wojsku Polskim".
Wicepremier złożył kondolencje rodzinie i najbliższym tragicznie zmarłego i podkreślił, że pilot zginął dokładnie w dniu, w którym celebruje się święto lotnictwa.
"Rodzinie, najbliższym, łączymy się w bólu i modlitwie. Chciałem wszystkim, którzy go znali, przekazać te wyrazy szacunku i współczucia" - zakończył minister.
Minister poinformował, że o sytuacji na bieżąco informowani są premier i prezydent. Zapewnił również, że w wyniku wypadku nikt inny nie ucierpiał. Wszczęte zostały wszystkie procedury przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
Podczas briefingu uczczono pamięć pilota minutą ciszy.
Katastrofa F-16 w Radomiu
Sterowany przez niego samolot wykonywał nad lotniskiem manewr akrobatyczny, prawdopodobnie "beczkę", czyli obrót dookoła osi podłużnej. Wówczas nagle zaczął spadać z dużą prędkością.
Po uderzeniu w ziemię samolot natychmiast stanął w płomieniach. Nagrania z miejsca zdarzenia pojawiły się w mediach społecznościowych krótko przed godziną 20.00.
Akcję ratunkową prowadziły służby lotniskowej straży pożarnej wspierane przez jednostki podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że prokuratorzy 8 Wydziału do Spraw Wojskowych podjęli już wstępne czynności procesowe i są w drodze na miejsce zdarzenia, gdzie znajdują się już przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej.
"Ze strony MSWiA mogę zapewnić, że straż pożarna jest na miejscu, służby są w gotowości. Jest to teren lotniska, dlatego sprawę przejęła też lotniskowa straż pożarna, którą będą wspierać jednostki podległe ministerstwu" - poinformowała rzeczniczka resortu Karolina Gałecka, podkreślając, że "sytuacja jest bardzo dynamiczna".
Reakcje polityków
Jako jeden z pierwszych o katastrofie poinformował rzecznik rządu Adam Szłapka, który na portalu X potwierdził, że pilot zginął.
Kondolencje przekazał także premier Donald Tusk : "W katastrofie samolotu F-16 zginął polski pilot. Cześć Jego pamięci! Rodzinie i bliskim składam z całego serca najgłębsze wyrazy współczucia".
Były premier Mateusz Morawiecki napisał na portalu X: "Dramatyczne wiadomości z Radomia, gdzie w trakcie ćwiczeń rozbił się samolot F-16. Składam najszczersze kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego pilota".
Prezydent Karol Nawrocki dodał: "Dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość o katastrofie samolotu F-16, w której zginął polski pilot. Składam najszczersze wyrazy współczucia Najbliższym. Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie".
Głos zabrał także marszałek sejmu Szymon Hołownia, którego małżonka Urszula Brzezińska-Hołownia także jest pilotką wojskową - myśliwca MIG-29.
Pilot się nie katapultował
Maciej Szopa, ekspert portalu Defence24, w rozmowie z Interią ocenił, że "wygląda na to, że pilot F-16 nie 'wyciągnął' po jakiejś akrobacji. Zabrakło mu wysokości. Po eksplozji widać, że był pełny paliwa". Ekspert zwrócił uwagę na podobieństwa do ubiegłorocznej katastrofy samolotu Master (M-346 Bielik), który również rozbił się podczas prób przed pokazami lotniczymi.
Według eksperta nie można wykluczyć, że pilot zasłabł, popełnił błąd lub doszło do usterki technicznej. "Jednak z nagrań wynika, że pilot wyciągał samolot do końca, więc wygląda na to, że był przytomny" - dodał.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AirShow Radom, zaplanowane na 30 i 31 sierpnia, zostaną odwołane. To największa tego typu impreza w Polsce i jedna z czołowych w Europie. Według organizatorów w tym roku udział w niej miało wziąć ponad 150 samolotów z 20 państw. Spodziewano się kilkudziesięciu tysięcy widzów.
Szef MON przekazał, że informacje dotyczące Air Show będą dostępne na stronie Agencji Mienia Wojskowego.