Wśród ofiar jest dwustu buddyjskich mnichów, pięćdziesięcioro przedszkolaków, oraz około siedmiuset muzułmanów, którzy zginęli podczas modlitw w meczetach.
Bilans ofiar tragicznie rośnie. Liczba zabitych przez potężne trzęsienie ziemi w Mjanmie przekroczyła dwa tysiące siedemset osób, podają państwowe media. Eksperci mówią, że oszacowanie ostatecznych strat może potrwać wiele tygodni.
Według doniesień, wśród ofiar jest dwustu buddyjskich mnichów, którzy zostali przygnieceni gruzami klasztoru, pięćdziesięcioro dzieci z zawalonego przedszkola oraz siedmiuset muzułmanów, którzy zginęli podczas modlitw w meczetach z okazji Ramadanu.
Operacje ratunkowe w Mjanmie trwają, ale są utrudnione przez zawalone mosty, osuwiska ziemi i problemy z łącznością. Organizacje humanitarne ostrzegają, że trzęsienie ziemi może pogorszyć panujący w Mjanmie głód oraz epidemie chorób.
Mjanma jest również uwikłana w wojnę domową trwającą od 2021 roku. Ruch oporu ogłosił częściowe zawieszenie broni, aby ułatwić akcję ratunkową.
Epicentrum piątkowego trzęsienia ziemi o sile 7,7 stopnia w skali Richtera znajdowało się w pobliżu miasta Mandalaj w centralnej Mjanmie. Wstrząs był również odczuwalny w sąsiedniej Tajlandii, gdzie zginęło co najmniej dwadzieścia osób oraz w Chinach.
Ratownicy w Bangkoku nadal szukają ocalałych po zawaleniu się wieżowca w budowie. Gubernator Bangkoku Chadchart Sittipunt powiedział, że władze badają przyczynę zawalenia się wieżowca.
W niedzielę wstrząs wtórny o magnitudzie 5,1 stopnia uderzył w Mjanmę. Unia Europejska ogłosiła pomoc dla tego kraju w wysokości dwóch i pół miliona euro.