Wśród ofiar jednego z ataków był ojciec i jego siedmioro dzieci.
Izrael wznowił w tym tygodniu intensywne ataki w Strefie Gazy, zarówno z powietrza, jak i na ziemi. Co najmniej dziewięćdziesiąt jeden osób zginęło w czwartek w wyniku izraelskich ataków powietrznych - szacują przedstawiciele służby zdrowia w Gazie.
Jerozolima zakończyła rozejm z Hamasem, który został zawarty w styczniu, wznawiając we wtorek powietrzne ataki na Gazę, w których zginęło ponad czterystu Palestyńczyków. W środę Izrael wznowił naziemną operację wojskową w Gazie w celu odzyskania kontroli nad kluczowym korytarzem Netzarim.
Izraelska armia twierdzi, że atakuje wyłącznie cele bojowników Hamasu. Dodała, że Hamas wystrzelił pociski ze Strefy Gazy w środę, co spowodowało uruchomienie syren przeciwbombowych w Izraelu.
Według doniesień, izraelskie ataki uderzyły w wiele domów w środku nocy, zabijając śpiących mężczyzn, kobiety i dzieci. Jeden z ataków wczesnym rankiem w czwartek trafił w dom rodziny Abu Daqa w Abasan al-Kabira, miasteczka niedaleko granicy z Izraelem.
Wśród ofiar był ojciec i jego siedmioro dzieci, a także rodzice i brat miesięcznego dziecka, które przeżyło wraz z dziadkami. „Kolejna ciężka noc” – powiedział Hani Awad, który pomagał ratownikom w poszukiwaniach ocalałych w gruzach. „Dom zawalił się na głowy ludzi.”
Izraelskie wojsko przywróciło blokadę północnej Gazy, w tym miasta Gaza, którą utrzymywało przez większość wojny. Ostrzegło mieszkańców przed korzystaniem z głównej autostrady w celu wjazdu lub wyjazdu z północy i poinformowało, że dozwolony będzie tylko przejazd na południe drogą przybrzeżną.