Mieszkańcy Santorini zostali poinformawni, aby unikać zgromadzeń, sprawdzać drogi ewakuacyjne, trzymać się z dala od klifów i opróżniać baseny, aby zmniejszyć potencjalne uszkodzenia strukturalne budynków w przypadku dużego trzęsienia ziemi.
Burmistrz Santorini mówi, że setki trzęsień ziemi, które nawiedziły greckie wyspy na Morzu Egejskim, są "rojem sejsmicznym" i mogą trwać tygodniami, zanim ostatecznie osłabną.
"Zjawisko to może objawiać się małymi trzęsieniami ziemi lub jednym, nieco silniejszym, po którym nastąpi stopniowe opadanie" - powiedział burmistrz Nikos Zorzos, dodając, że jest ostrożnym optymistą po rozmowie z sejsmologami, którzy opisali rój jako serię wstrząsów o podobnej sile występujących w skupiskach.
Ekipy ratunkowe zostały wysłane na grecką wyspę wulkaniczną po tym, jak od soboty zarejestrowano setki trzęsień ziemi o sile od 3 do 4,9 między Santorini a pobliską wyspą Amorgos.
Władze wysłały na Santorini ratowników z psami tropiącymi i dronami . Mieszkańcy otrzymali także smsowe powiadomienia, aby trzymali się z dala od terenów, na których mogą wystąpić osuwiska skalne i od niektórych obszarów przybrzeżnych.
Setki ludzi uciekło z wyspy, a szkoły na Santorini, a także na pobliskich wyspach Anafi, Amorgos i Ios zostały zamknięte na cały tydzień.
Środki ostrożności zarządzono także na kilku innych pobliskich wyspach Morza Egejskiego - popularnych miejscach wakacji - po tym, jak w ciągu ostatnich trzech dni zarejestrowano ponad dwieście podmorskich trzęsień ziemi w okolicy.
Urzędnicy państwowi spotkali się z naukowcami, aby ocenić sytuację.
"Mamy do czynienia z bardzo intensywnym zjawiskiem geologicznym", powiedział premier Grecji Kyriakos Mitsotakis z Brukseli, gdzie uczestniczył w spotkaniu unijnym. "Chcę przede wszystkim poprosić naszych wyspiarzy o zachowanie spokoju i słuchanie instrukcji Urzędu Ochrony Ludności".
Mimo, że greccy eksperci utrzymują, że trzęsienia ziemi nie są związane z wulkanem Santorini, przyznają, że ten model aktywności sejsmicznej jest powodem do niepokoju.
"Środki te mają charakter zapobiegawczy, a władze pozostają czujne" - powiedział minister ochrony ludności Vasilis Kikilias po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w Atenach. "Wzywamy obywateli do ścisłego przestrzegania zaleceń dotyczących bezpieczeństwa w celu zminimalizowania ryzyka".
Santorini leży wzdłuż Greckiego Łuku Wulkanicznego, który rozciąga się od Peloponezu w południowej Grecji przez wyspy Cyklad.
W okolicy znajdują się dwa wulkany: Nea Kameni, wysepka w obrębie kaldery Santorini oraz Kolumbo, podmorski wulkan położony około ośmiu kilometrów na północny wschód od Santorini.
"Musimy zdać sobie sprawę, że wulkan Santorini produkuje bardzo duże eksplozje co dwadzieścia tysięcy lat", powiedział w zeszłym tygodniu Efthymios Lekkas, sejsmolog i szef naukowego komitetu monitorującego Grecki Łuk Wulkaniczny.
"Od ostatniej eksplozji minęło trzy tysiące lat, więc mamy przed sobą bardzo długi czas, zanim staniemy w obliczu dużej eksplozji".