Ministerstwo Obrony Rosji opublikowało pierwsze zdjęcia broni pośredniego zasięgu wchodzącej do służby. Analitycy zidentyfikowali dawne lotnisko w pobliżu rosyjskiej granicy jako prawdopodobną lokalizację.
Rosja rozmieściła swój system rakiet balistycznych średniego zasięgu Oresznik na Białorusi, ogłosiło we wtorek rosyjskie Ministerstwo Obrony, publikując pierwsze zdjęcia systemu broni nuklearnej wchodzącego do aktywnej służby.
Ministerstwo opublikowało materiał filmowy pokazujący mobilne pojazdy bojowe przewożące system rakietowy jadące przez las podczas ćwiczeń bojowych.
Ogłoszenie nastąpiło po oświadczeniu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki z 18 grudnia, że Oresznik przybył do kraju poprzedniego dnia. Łukaszenka powiedział, że na Białorusi będzie stacjonować do 10 takich systemów rakietowych.
W ostatnich tygodniach prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Oresznik wejdzie do służby bojowej przed końcem roku.
Jego oświadczenie było sprzeczne z rosyjskim szefem sztabu generalnego Walerijem Gierasimowem, który powiedział, że Moskwa już wyposażyła brygadę w pociski w 2025 roku.
Wdrożenie ma miejsce w momencie, gdy rozmowy pokojowe pod przewodnictwem USA osiągają krytyczną fazę.
Prezydent USA Donald Trump gościł w niedzielę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w swoim kurorcie na Florydzie, twierdząc, że Kijów i Moskwa są "bliżej niż kiedykolwiek wcześniej" porozumienia pokojowego.
Moskwa i Kijów pozostają jednak głęboko podzielone w kluczowych kwestiach, w tym maksymalistycznych żądań Rosji dotyczących wschodniego regionu Ukrainy - Donbasu - oraz losu okupowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu.
Czym jest Oresznik?
Oresznik, po rosyjsku "drzewo orzechowe", to pocisk balistyczny średniego zasięgu, który Departament Obrony USA identyfikuje jako wariant RS-26 Rubież.
Pentagon opisuje go jako "eksperymentalny" i oparty na rosyjskim programie międzykontynentalnych pocisków balistycznych RS-26, który został podobno zamknięty w 2018 roku.
Zachodni eksperci uważają, że Oresznik wywodzi się z RS-26 poprzez usunięcie stopnia wspomagającego, co zmniejsza jego zasięg. Sam RS-26 jest skróconą wersją międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-24 Yars z jednym stopniem mniej.
Szacuje się, że pocisk ma od 15 do 18,5 metra długości, przy średnicy około 1,9 metra i jest zamontowany na mobilnym transporterze i wyrzutni w celu szybkiego rozmieszczenia i ukrycia.
Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało we wtorek, że Oresznik ma zasięg do 5000 kilometrów, co oznacza, że większość Europy znajduje się w jego zasięgu. Rosyjskie media państwowe twierdziły, że pocisk może dotrzeć do bazy lotniczej w Polsce w 11 minut, a do kwatery głównej NATO w Brukseli w 17 minut. Twierdzenia te nie mogły zostać niezależnie zweryfikowane.
Pociski rakietowe średniego zasięgu mają zakres oddziaływania od 500 do 5500 kilometrów. Podobna broń została zakazana na mocy traktatu o siłach jądrowych średniego zasięgu (INF), który Waszyngton i Moskwa porzuciły w 2019 roku.
Putin twierdził, że głowice Oresznika "nie mogą zostać przechwycone", a kilka użytych w konwencjonalnym ataku może być "równie niszczycielskie jak atak nuklearny".
Zachodni eksperci wyrazili sceptycyzm wobec tych twierdzeń, mówiąc, że jest to prawdopodobnie przepakowana stara technologia reklamowana jako najnowocześniejsza "superbroń".
Użycie bojowe
Rosja po raz pierwszy użyła Oresznika 21 listopada 2024 roku, uderzając w zakład PA Pivdenmash w Dnieprze na wschodzie Ukrainy. Pocisk został wystrzelony z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim, około 800 kilometrów od celu.
Wyżsi urzędnicy ukraińscy powiedzieli, że pocisk zawierał "atrapy" głowic bojowych bez materiałów wybuchowych.
Amerykańscy eksperci opisali tę metodę jako "kosztowny sposób na zapewnienie niewielkich zniszczeń". Jednak głowice Oresznika, nawet te obojętne, mogą powodować znaczne szkody ze względu na energię kinetyczną wytwarzaną przez prędkość hipersoniczną.
Zdjęcia satelitarne ujawniły minimalne uszkodzenia dachów budynków Piwdenmaszu i pobliskiego sektora prywatnego. Eksperci zauważyli, że celność ataku na Dniepr jest wystarczająca do przeniesienia ładunku jądrowego, ale nie do konwencjonalnego.
Putin określił atak jako "udany test" i ostrzeżenie dla USA i Wielkiej Brytanii, które rozważają dostarczenie Ukrainie broni dalekiego zasięgu zdolnej do uderzenia w głąb Rosji. Moskwa wcześniej ostrzegła Waszyngton o ataku.
31 października ukraiński wywiad wojskowy, służby bezpieczeństwa i siły zbrojne twierdziły, że zniszczyły jeden system Oresznik na poligonie Kapustin Jar, pozostawiając dwa sprawne.
Podpisując pakt bezpieczeństwa z Łukaszenką w grudniu 2024 roku, Putin powiedział, że nawet jeśli Rosja będzie kontrolować Oreszniki, Moskwa pozwoli Mińskowi wybrać cele. Zauważył, że jeśli pociski zostaną użyte przeciwko celom bliżej Białorusi, będą mogły przenosić znacznie cięższy ładunek.
W 2024 roku Kreml opublikował zrewidowaną doktrynę nuklearną, zgodnie z którą konwencjonalny atak jakiegokolwiek państwa na Rosję wspierany przez mocarstwo nuklearne będzie uważany za wspólny atak. Doktryna umieściła również Białoruś pod rosyjskim parasolem nuklearnym.
Rosja wcześniej rozmieściła taktyczną broń jądrową na Białorusi, której terytorium wykorzystała do rozpoczęcia pełnej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Łukaszenka powiedział, że Mińsk posiada kilkadziesiąt sztuk rosyjskiej taktycznej broni jądrowej.
Rząd Łukaszenki był wielokrotnie sankcjonowany przez Zachód za łamanie praw człowieka i pozwolenie Moskwie na wykorzystanie swojego terytorium do pełnej inwazji na Ukrainę.