Cysterna przewożąca ponad 13 tys. galonów paliwa przewróciła się w środę pod wiaduktem w Mexico City i eksplodowała. Zginęły trzy osoby, a około 70 zostało rannych.
Płomienie i gęsty dym rozprzestrzeniły się na południe miasta, niszcząc blisko 30 pojazdów. Ranni z ciężkimi poparzeniami, niektórzy z ubraniami stopionymi do skóry, czekali na pomoc na drodze, podczas gdy okoliczni mieszkańcy ratowali innych z ognia.
Burmistrz Clara Brugada ogłosiła stan wyjątkowy. Jak podały władze, 19 osób – w tym dwoje dzieci i kierowca ciężarówki – pozostaje w stanie krytycznym.
Według pierwszych ustaleń, do eksplozji doszło po przewróceniu się pojazdu, choć przyczyny wypadku bada prokuratura. Cysterna była oznakowana logo firmy energetycznej Silza, która zaprzeczyła, by do niej należała. Meksykańskie ministerstwo środowiska poinformowało później, że Silza nie posiadała ważnego ubezpieczenia na transport paliwa.
Wieczorem, po opanowaniu pożaru przez strażaków, ponownie otwarto główną trasę do Puebli.
