Pełnoskalowa rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała emisję prawie 230 milionów ton ekwiwalentu dwutlenku węgla. Tylko w ciagu ostatnich dwunastu miesięcy suma ta wzrosła o ponad jedną trzecią ( 31 procent) i wynosi obecnie tyle, co roczna emisja Austrii, Węgier, Czech i Słowacji łącznie.
Rsport opracowany przez międzynarodowy instytut Initiative on GHG Accounting of War został zatwierdzony przez ukraiński rząd i ma na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za tę emisję oraz wynikające z niej szkody związane z klimatem.
Współautorką badania jest członkini Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) Svitlana Krakovska, która ma przedstawić wyniki badania w przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek rano podczas 62. sesji IPCC w Hangzhou w Chinach.
Szalejące pożary w Ukrainie
Według danych zebranych z Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów, Ukraina była nękana przez pożary w 2024 roku, które zostały w znacznym stopniu wywołane przez wojnę. Obszar spalony w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy był ponad dwukrotnie większy niż średnia roczna z poprzednich dwóch lat, zwiększając się do 92 100 hektarów.
Emisje ze wszystkich pożarów, w tym lasów, wzrosły ponad dwukrotnie do 25,8 mln ton ekwiwalentu CO2 - co stanowi 118-procentowy wzrost w porównaniu ze średnią roczną z czasów wojny w poprzednich latach.
Większość z tych pożarów miała miejsce na lub w pobliżu linii frontu wojny lub na obszarach przygranicznych.
"Punktami zapłonu podczas wojny są na przykład ostrzały po obu stronach (eksplozje), strzelanie z amunicji, rozbijanie dronów, eksplodujące miny, żołnierze rozpalający ogniska" - wyjaśnia główny autor raportu Lennard de Klerk w rozmowie z redakcją Euronews Green.
"Ze względu na trwające działania wojenne i wydobycie, strażacy nie mogą dotrzeć do tego obszaru, więc wybuchający pożar staje się znacznie większy i intensywniejszy i ustaje dopiero po spaleniu całego paliwa (drzew i krzewów)".
Jak mówi de Klerk, w ubiegłym roku pogoda była wyjątkowo sucha na linii frontu we wschodniej Ukrainie. W połączeniu z kilkoma falami upałów spowodowało to bardzo wysoki wskaźnik pogody pożarowej.
"Prawdopodobieństwo takiej pogody stało się znacznie wyższe z powodu zmian klimatycznych. Widać więc, że zmiany klimatyczne stwarzają warunki dla pożarów lasów, wojna je wywołuje, powodując emisje dwutlenku węgla, co powoduje dalsze zmiany klimatyczne. To błędne koło zniszczenia" - dodaje.
Niekontrolowane pożary - podsycane przez pogodę związaną ze zmianami klimatu - doprowadziły do ogromnego skoku emisji dwutlenku węgla, a także zniszczenia roślinności i innych pochłaniaczy dwutlenku węgla.
Najnowsza analiza mówi, że ubiegły rok jest "niepokojącym przykładem" tego, jak zmiany klimatu i konflikty zbrojne wzajemnie się wzmacniają, napędzając cykl zniszczeń spowodowanych globalnym ociepleniem.
Jakie są inne główne źródła zwiększonej emisji dwutlenku węgla w Ukrainie?
W miarę trwania walk, emisje związane z działaniami wojskowymi stale rosły w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, wyprzedzając inną główną kategorię kosztów klimatycznych: odbudowę zniszczonych budynków i infrastruktury.
Działania wojenne stały się największym źródłem emisji po trzech latach. Paliwa kopalne spalane przez pojazdy takie jak czołgi i myśliwce - główni konsumenci oleju napędowego i nafty - stanowią większość tych emisji na poziomie 74 milionów ton ekwiwalentu CO2.
Chociaż wykorzystanie dronów stało się bardziej widoczne w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, nie zastąpiło to użycia pocisków artyleryjskich o wysokiej emisji dwutlenku węgla, co w niewielkim stopniu przyczynia się do zmniejszenia emisji związanych ze zużyciem amunicji.
Zintensyfikowane ataki na infrastrukturę energetyczną przyniosły szesnastoprocentowy wzrost emisji w tej kategorii konfliktów.
Szczególnie mocno ucierpiała infrastruktura naftowa, powodując wzrost emisji do 2,1 mln ton ekwiwalentu CO2 w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, w porównaniu do 1,1 mln ton ekwiwalentu CO2 w poprzednich dwudzestu czterech miesiącach.
Samoloty w dalszym ciągu unikały przestrzeni powietrznej nad Rosją i Ukrainą lub miały zakaz jej opuszczania, co oznaczało, że latały dalej, a tym samym zwiększały emisje. Spowodowało to wzrost emisji lotniczych związanych z konfliktem do 14,4 mln ton ekwiwalentu CO2 od początku inwazji.
Emisje związane z ucieczką uchodźców pozostały w dużej mierze niezmienione.
To na razie wstępne wyniki badania za ostatnie dwanaście miesięcy a niektóre dane nie zostały jeszcze opublikowane.
Ukraina domaga się odszkodowania
Osoby popierające badania twierdzą, że Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za emisje związane z wojną w Ukrainie i wynikające z niej szkody klimatyczne.
"Agresja zbrojna na Ukrainę na pełną skalę trwa już czwarty rok. Opublikowana dziś analiza pokazuje, że szkody środowiskowe nie znają granic, a wojna zaostrza kryzys klimatyczny, przed którym stoi dziś cały świat" - mówi ukraińska minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych Switlana Grynczuk. "Ten raport jest ważnym dokumentem, który ma na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za szkody, jakie wyrządza nam wszystkim".
W obliczu toczących się negocjacji pokojowych, de Klerk dodaje, że nie należy zapominać o kosztach klimatycznych wojny.
"Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, jak rozmowy pokojowe wpłyną na naszą pracę, ale uważamy, że Rosja powinna zrekompensować Ukrainie wyrządzone szkody, zgodnie z decyzją Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 14 listopada 2022 roku" - mówi.
Stosując "społeczny koszt emisji dwutlenku węgla" w wysokości 185 dolarów (178 euro) za tonę ekwiwalentu CO2, odpowiedzialność Rosji po trzech latach wojny wyniosła ponad 42 miliardy dolarów (40,3 miliarda euro).