Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

UE przedłuża indywidualne sankcje wobec Rosjan, utrzymując czarną listę w nienaruszonym stanie

Na czarnej liście UE znajduje się Władimir Putin.
Na czarnej liście UE znajduje się Władimir Putin. Prawo autorskie  Vyacheslav Prokofyev/Sputnik
Prawo autorskie Vyacheslav Prokofyev/Sputnik
Przez Jorge Liboreiro
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Czarna lista osób i podmiotów oskarżonych o wspieranie rosyjskiej wojny na Ukrainie została przedłużona o sześć miesięcy bez zmian.

REKLAMA

Unia Europejska zgodziła się przedłużyć o kolejne sześć miesięcy sankcje wobec ponad 2500 osób i podmiotów oskarżonych o wspieranie pełnej inwazji Rosji na Ukrainę oraz podważanie suwerenności i integralności terytorialnej tego kraju.

Czarna lista obejmuje prezydenta Władimira Putina, ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, ustawodawców, wysokich rangą generałów, oligarchów, liderów biznesu, propagandystów i najemników, a także osoby odpowiedzialne za uprowadzenie ukraińskich dzieci z okupowanych terytoriów - zbrodnię wojenną, za którą Putin jest poszukiwany.

Decyzja o przedłużeniu sankcji została podjęta w piątek podczas spotkania ambasadorów w Brukseli, potwierdziła duńska prezydencja w Radzie UE.

Rozmowy zbliżały się niebezpiecznie do ustawowego terminu 15 września.

Głównym punktem spornym była prośba Węgier i Słowacji o usunięcie niektórych nazwisk z czarnej listy. Po kilku rundach dyskusji nie wykreślono jednak z listy żadnego nazwiska.

Na początku tego roku Budapesztowi udało się wykluczyć trzy nazwiska.

Równolegle, duńska prezydencja zaproponowała zmianę zasad w celu przedłużenia sankcji o 12 miesięcy, zamiast tradycyjnych sześciu miesięcy. Zmiana ta miała na celu ograniczenie wykorzystywania prawa weta, które zakłada zasada jednomyślności.

Zarówno Węgry, jak i Słowacja wykorzystały swoje weta, aby wymusić ustępstwa, co rozwścieczyło inne państwa członkowskie. Oba kraje Europy Środkowej są zagorzałymi krytykami sankcji wobec Rosji, nawet jeśli powstrzymały się od ich całkowitego wykolejenia.

Ostatecznie poprawka została odrzucona, co oznacza, że okres sześciu miesięcy pozostanie w mocy.

Wcześniej blok próbował wprowadzić 12-miesięczne ramy, aby chronić zamrożone aktywa Rosji o wartości 210 miliardów euro przed szokiem weta. Ta próba również zakończyła się niepowodzeniem.

Piątkowa decyzja pojawia się w związku z ponownymi naciskami Brukseli i Waszyngtonu na skoordynowanie kampanii nacisku na Kreml i przyspieszenie negocjacji.

Podejście jest jednak rozbieżne: podczas gdy Biały Dom domaga się karnych ceł na Chiny i Indie, dwóch największych importerów rosyjskiej ropy, Komisja pracuje nad nową rundą sankcji gospodarczych, wymierzonych we "flotę cieni" i podmioty, które umożliwiają obchodzenie przepisów. Blok obiecał również przyspieszyć wycofywanie rosyjskich paliw kopalnych, które obecnie ma zostać zakończone do końca 2027 roku.

"Właśnie rozszerzyliśmy nasze sankcje na Rosję" - powiedziała wysoka przedstawiciel UE Kaja Kallas.

"Jednocześnie finalizujemy prace nad 19. pakietem - analizujemy dodatkowe ograniczenia sprzedaży rosyjskiej ropy, tankowców i banków. Będziemy nadal dławić dopływ gotówki na wojnę Putina".

Europejczycy pozostają w dużej mierze nieprzekonani co do gotowości Donalda Trumpa do dokręcenia śruby Moskwie. Po bezprecedensowym wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną na początku tego tygodnia, Trump zdawał się powtarzać słowa Kremla, sugerując, że incydent "mógł być błędem".

Polski premier Donald Trump odpowiedział: "My również życzylibyśmy sobie, aby atak dronów na Polskę był pomyłką. Ale nie był. I my to wiemy".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Luki w systemie rejestrowania statków podważają sankcje nałożone na Rosję, Iran i Koreę Północną

Czy UE odważy się uruchomić swoją opcję nuklearną, aby nałożyć sankcje na sojuszników Rosji?

Tylko w Euronews: Rada UE stoi w obliczu przełomowego pozwu o zniesławienie w Niemczech z powodu sankcji