Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Kallas: "szerokie poparcie" dla wysłania europejskich instruktorów wojskowych do Ukrainy po zawieszeniu broni

Wysoka przedstawiciel UE Kaja Kallas (C) uczestniczy w nieformalnym spotkaniu ministrów obrony UE w Kopenhadze 29 sierpnia 2025 r.
Wysoka przedstawiciel UE Kaja Kallas (C) uczestniczy w nieformalnym spotkaniu ministrów obrony UE w Kopenhadze 29 sierpnia 2025 r. Prawo autorskie  Thomas Traasdahl/Ritzau Scanpix via AP
Prawo autorskie Thomas Traasdahl/Ritzau Scanpix via AP
Przez Alice Tidey
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Szefowa unijnej dyplomacji argumentuje, że rozszerzenie mandatu EUMAM na szkolenie ukraińskich żołnierzy w kraju może być gwarancją bezpieczeństwa.

REKLAMA

Kaja Kallas powiedziała w piątek, że istnieje "szerokie poparcie" wśród państw członkowskich dla rozszerzenia misji UE mającej na celu szkolenie ukraińskich żołnierzy na miejscu w rozdartym wojną kraju po zawieszeniu broni.

Wysoka przedstawicielka UE powiedziała dziennikarzom po spotkaniu ministrów obrony bloku w Kopenhadze w Danii, że "z zadowoleniem przyjmuje" to szerokie poparcie dla przedłużenia mandatu Misji Wsparcia Wojskowego UE na Ukrainie (EUMAM Ukraine). Około 80 000 ukraińskich żołnierzy zostało przeszkolonych w różnych miejscach w Europie przez siły zbrojne UE od czasu jej rozpoczęcia w listopadzie 2022 roku.

Zmiana mandatu misji, w której uczestniczą 24 państwa członkowskie UE i Norwegia, wymagałaby jednomyślności państw członkowskich.

Kallas ujawniła jednak rozdźwięk w myśleniu między stolicami, z których niektóre opowiadają się za przedłużeniem misji po osiągnięciu zawieszenia broni lub rozejmu między Ukrainą a Rosją, podczas gdy inne wolałyby już zaktualizować misję, aby mogła wejść w życie, gdy tylko dwie walczące strony zaprzestaną działań wojennych.

Łotewski minister obrony Andris Sprūds powiedział dziennikarzom wcześniej w piątek, że naród bałtycki "byłby również skłonny udać się z misją szkoleniową w ramach Koalicji Chętnych", ale najpierw "musiałby mieć jasność co do parametrów, formatu zawieszenia broni lub porozumienia pokojowego".

Jego estoński odpowiednik, Hanno Pevkur, również powiedział, że byliby gotowi wysłać instruktorów do Ukrainy, ale "najpierw Ukraińcy muszą być na to gotowi".

"Nie chodzi tylko o to, że kogoś wysyłamy. To ogromna operacja logistyczna, to ogromna operacja bezpieczeństwa. Nawet jeśli istnieje zawieszenie broni, nigdy nie wiadomo, kiedy Rosja je złamie" - powiedział dziennikarzom po przybyciu na spotkanie wcześniej tego dnia. "Pracujmy razem z Ukraińcami. Kiedy chcą, żebyśmy tam byli, musimy być na to gotowi".

Kallas argumentowała, że wysłanie europejskich instruktorów wojskowych do Ukrainy stanowiłoby jedną z gwarancji bezpieczeństwa, jakie UE mogłaby zapewnić Ukrainie w przypadku rozejmu.

Dyskusje na temat tych gwarancji toczą się obecnie przede wszystkim w ramach Koalicji Chętnych, w której około 30, głównie europejskich krajów, współpracuje w celu ustalenia, co byłyby gotowe zapewnić Ukrainie w perspektywie krótko- i długoterminowej, aby powstrzymać dalszą agresję.

Kijów postrzega członkostwo w NATO i UE jako ostateczną gwarancję bezpieczeństwa, ale wzywa również do ciągłych dostaw sprzętu wojskowego, szkoleń i danych wywiadowczych w celu wzmocnienia swoich sił zbrojnych.

Europejscy sojusznicy, na czele z Francją i Wielką Brytanią, pracują również nad utworzeniem "sił wsparcia", w ramach których niektóre europejskie oddziały zostałyby rozmieszczone w strefach bez kontaktu w Ukrainie.

Kilka krajów niechętnych uczestnictwu w tych siłach wsparcia stwierdziło, że wymagałoby zaangażowania ze strony USA, aby przyłączyć się do tej inicjatywy.

Donald Trump wykluczył wysłanie wojsk amerykańskich na Ukrainę, ale powiedział europejskim przywódcom, którzy odwiedzili go w Waszyngtonie na początku tego miesiąca, że byłby gotów zapewnić tak zwane wsparcie, takie jak osłona powietrzna i rakietowa oraz większa wymiana informacji wywiadowczych.

"Amerykanie bardzo wyraźnie powiedzieli, że Europejczycy muszą być liderami" w kwestii gwarancji bezpieczeństwa, jak zaznaczyła Kallas. "Więc znowu musimy pokazać, jak bierzemy odpowiedzialność za pewne ścieżki, a szkolenia odbywały się w Europie i jesteśmy gotowi zrobić to na ukraińskiej ziemi, gdy dojdzie do (rozejmu)".

"Jest to również argument dla naszych przyjaciół, którzy mówią, że rozejm jest ważny, pokój jest ważny, ale może być sprawiedliwy i trwały tylko wtedy, gdy istnieją wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, a jednym z elementów wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa jest szkolenie UE, misja wojskowa, a także misja cywilna" - dodała.

Ministrowie zebrani w stolicy Danii dyskutowali również o tym, jak wzmocnić obronę Ukrainy i wypełnić luki w zdolnościach wojskowych UE.

UE zidentyfikowała dziewięć priorytetowych obszarów inwestycji w obronność, w tym obronę powietrzną i drony, i zaproponowała program pożyczek w wysokości 150 miliardów euro, aby wspólnie nabyć część sprzętu szybciej i po niższych kosztach.

Państwa członkowskie zamierzają określić, które z nich powinny przyjąć rolę "państwa wiodącego" dla każdego z tych priorytetowych obszarów i wynegocjować umowy do końca października.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Kallas: UE nie może zwrócić Rosji zamrożonych aktywów, chyba że Kreml zapłaci reparacje Ukrainie

Kallas zwołuje nagłe spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w sprawie Ukrainy

Państwa członkowskie UE wahają się co do 10 propozycji działań Kallas przeciwko Izraelowi