W tym roku płomienie pochłonęły już cztery ofiary śmiertelne w Hiszpanii i zniszczyły 391 000 hektarów ziemi. Do tej pory władze aresztowały 37 osób oskarżonych o podpalenia.
REKLAMA
Według danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów, wilgotność powietrza i deszcze przyniosły pewną ulgę hiszpańskim władzom w walce z pożarami od tygodni pustoszącymi znaczną część kraju. Do tej pory w tym roku spłonęło ponad 391 000 hektarów.
Mimo że w całym kraju wciąż płonie 40 pożarów, deszcze padające na półwyspie, zwłaszcza w prowincji León, mogą pomóc strażakom. Dzięki temu władze będą mogły skoncentrować wysiłki na innych obszarach.
W środę prezydent regionu Castilla y León, Alfonso Fernández Mañueco, zapewnił, że dzięki poprawie warunków pogodowych prace gaśnicze przebiegają pomyślnie.
Mañueco przedstawił również plan pomocy poszkodowanym, który obejmuje wsparcie finansowe w wysokości 500 euro dla tych, którzy musieli ewakuować swoje domy i do 185 000 euro dla tych, którzy stracili swoje domy z powodu płomieni.
Krytyka rządowego zarządzania
Środki te nie przeszkodziły jednak setkom mieszkańców regionu León zebrać się w środę , aby wyrazić swoje niezadowolenie z działań rządu i zażądać od niego zwiększenia pomocy.
W odpowiedzi na krytykę Madrytu ze strony Galicji, Kastylii-León i Estremadury, wszystkich wspólnot autonomicznych rządzonych przez opozycyjną Partido Popular, dyrektor generalna Obrony Cywilnej, Virginia Barcones, zapewniła, że rząd Partii Socjalistycznej dołożył wszelkich starań, aby opanować sytuację i - według doniesień lokalnych mediów - oskarżyła przywódców regionalnych o proszenie o "rzeczy niemożliwe".
Pomimo niedawnego rozmieszczenia 500 członków personelu wojskowego, zarządzonego w zeszłym tygodniu przez premiera Pedro Sáncheza, oraz przybycia oddziałów z innych krajów europejskich, w tym dwóch holenderskich wodnosamolotów, w ramach mechanizmu solidarności, w Hiszpanii tylko w sierpniu spłonęło około 350 000 hektarów.
Tymczasem pożary nadal szaleją w częściach Galicji, Asturii i Estremadury. W Galicji, gdzie nadal aktywnych jest siedem pożarów, tego lata spłonęło już łącznie 73 000 hektarów. Sytuacja uległa jednak poprawie w porównaniu z ubiegłym tygodniem, kiedy płomienie spowodowały chaos na sieci kolejowej przebiegającej przez region.
We wtorek zarządca infrastruktury kolejowej, Adif, potwierdził, że "pozytywny rozwój" sytuacji pozwolił na przywrócenie szybkich połączeń między Galicją a Madrytem.
Premier Sánchez udał się we wtorek do Galicji, gdzie mówił o szesnastodniowej fali upałów, która podsyciła pożary na półwyspie i obwinił zmiany klimatyczne za zniszczenia spowodowane przez pożary.
W Estremadurze władze nadal monitorują pożar Jarilla, który szaleje od tygodnia i spalił już około 16 000 hektarów. Obecnie ogień rozprzestrzenia się w kierunku Jerte i Tornavacas i grozi osiedleniem się w prowincji Salamanka, gdzie zaobserwowano już pierwsze płomienie.
W Asturii szaleje pięć aktywnych pożarów w gminach Cangas del Narcea, Ponga, Quirós i Degaña, przy czym ten ostatni jest najbardziej niepokojący i zmobilizował największą liczbę jednostek straży pożarnej.
Aresztowano już 37 osób
Państwowy Komitet Koordynacyjny przeciwko Pożarom poinformował w środę, że 37 osób zostało już aresztowanych za spowodowanie niektórych pożarów, które tego lata pochłonęły już życie czterech osób w całym kraju. Dziesięć z zatrzymanych osób zostało aresztowanych przez Policję Narodową, podczas gdy pozostałe 27 zostało zatrzymanych przez Gwardię Cywilną, zgodnie z doniesieniami lokalnych mediów.
Zgodnie z artykułem 351 hiszpańskiego kodeksu karnego , osobom prowokującym pożar, który stanowi zagrożenie dla życia lub nietykalności cielesnej ludzi, grozi kara pozbawienia wolności do 20 lat.
W przypadku niezagrożenia nietykalności cielesnej osób, kara za podpalenie wynosi od roku do pięciu lat pozbawienia wolności, a także karę grzywny. Jeśli jednak organy sądowe uznają, że pożar jest szczególnie poważny, ponieważ dotknął dużego obszaru, ma erozyjny wpływ na ziemię lub wpływa na specjalne i chronione miejsce, kara wynosi od trzech do sześciu lat.