Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Europejscy przywódcy mają nadzieję przekonać Trumpa ws. Ukrainy podczas wirtualnego spotkania. Prawdopodobnie tego nie zrobią

Prezydent elekt USA Donald Trump, prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Pałacu Elizejskim w Paryżu, 7 grudnia 2024 r.
Prezydent elekt USA Donald Trump, prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Pałacu Elizejskim w Paryżu, 7 grudnia 2024 r. Prawo autorskie  Sarah Meyssonnier/Pool via AP
Prawo autorskie Sarah Meyssonnier/Pool via AP
Przez Alice Tidey
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Prezydent USA Donald Trump spotka się w piątek ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem na Alasce, a Europa po raz kolejny obawia się, że jej interesy zostaną pominięte.

REKLAMA

Europejscy przywódcy wykorzystają w środę wirtualne spotkanie z Donaldem Trumpem, aby upewnić się, że prezydent USA naprawdę rozumie, o co toczy się gra dla kontynentu przed spotkaniem z Władimirem Putinem w tym tygodniu, ale eksperci wątpią, czy im się to uda.

Donald Trump i jego wiceprezydent, JD Vance, dołączą do spotkania zwołanego przez kanclerza Niemiec Friedricha Merza wczesnym popołudniem (czasu środkowoeuropejskiego), w którym wezmą również udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz przywódcy Finlandii, Francji, Włoch, Polski, Wielkiej Brytanii, sekretarz generalny NATO oraz szefowie Komisji Europejskiej i Rady.

Merz, francuski prezydent Emmanuel Macron i brytyjski premier Keir Starmer będą następnie przewodniczyć spotkaniu tak zwanej koalicji chętnych, które według doniesień mediów ma rozpocząć się około 16:30 czasu środkowoeuropejskiego.

"Z zadowoleniem przyjmujemy wysiłki prezydenta Trumpa na rzecz osiągnięcia pokoju na Ukrainie, pokoju, który jest sprawiedliwy i trwały oraz szanuje suwerenność i integralność terytorialną. W tym sensie współpracujemy z Ukrainą, aby upewnić się, że zostanie to uwzględnione podczas piątkowego spotkania" - powiedział dziennikarzom we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej.

"To, co teraz robimy, to powtarzanie naszych poglądów na temat tego, czym powinien być sprawiedliwy i trwały pokój dla Ukrainy oraz że wszelkie decyzje w sprawie Ukrainy mogą być podejmowane z Ukrainą przy stole" - dodała Arianna Podestà.

Europa postrzegana przez Trumpa i Putina jako "w dużej mierze nieistotna

Oczekuje się, że Zełenski nie weźmie udziału w szczycie prezydentów USA i Rosji, który odbędzie się 15 sierpnia na Alasce. Trump powiedział dziennikarzom w poniedziałek, że "z szacunku zadzwonię do niego pierwszy" po zakończeniu rozmów.

Ogłoszenie w zeszłym tygodniu, że odbędzie się szczyt, doprowadziło do lawiny kontaktów dyplomatycznych w Europie z powodu obaw, że Ukraina i szersze interesy kontynentu zostaną zdeptane w dążeniu do szybkiego porozumienia.

Przywódcy UE - z wyjątkiem Węgier - powtórzyli we wtorek we wspólnym oświadczeniu , że żadne porozumienie nie może zostać zawarte bez Ukrainy przy stole. Napisali również, że "granice międzynarodowe nie mogą być zmieniane siłą", odrzucając tym samym propozycję Putina dotyczącą zawieszenia broni w celu wymiany ukraińskich terytoriów Doniecka i Ługańska.

"Nie mogąc wnieść wiele do negocjacji, europejscy przywódcy zostali zepchnięci na margines, a UE jest postrzegana przez Trumpa i Putina jako w dużej mierze nieistotna" - powiedział Euronews dr Neil Melvin, dyrektor ds. bezpieczeństwa międzynarodowego w Royal United Services Institute (RUSI).

"Europejscy przywódcy są w stanie poinformować Trumpa o swoich pomysłach, a Stany Zjednoczone poinformują ich o wynikach szczytu, ale Europa znajduje się w sytuacji, w której wyniki konfliktu na Ukrainie są negocjowane ponad jej głową, a przywódcy kontynentu są zasadniczo obserwatorami" - dodał.

Rozmowa z Trumpem i Vance'em jest ostatnią próbą przed szczytem, aby przedstawić ten punkt widzenia przed spotkaniem w Arktyce.

Trump traktuje porozumienie pokojowe jak "transakcję na rynku nieruchomości

Ian Bond powiedział Euronews, że jedną z głównych kwestii dla Europejczyków jest to, że Trump wydaje się traktować ewentualne porozumienie pokojowe w Ukrainie "jak transakcję na rynku nieruchomości".

"Nie rozumie on, że niektóre z terytoriów na wschodzie Ukrainy, których pożąda Putin, będą miały kluczowe znaczenie dla obrony Ukrainy, gdy (i to "gdy", a nie "jeśli") Rosja wznowi agresję i spróbuje zająć więcej ukraińskiego terytorium" - dodał zastępca dyrektora Centrum Reform Europejskich (CER).

Ponadto ostatnie komentarze Trumpa "pokazały, że nadal obwinia Zełenskiego za wojnę, mimo że Rosja była agresorem".

Udział Vance'a jest również "znaczący", powiedziała Euronews Majda Ruge, starszy specjalista ds. polityki w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych (ECFR), "ponieważ jego stanowisko jest bardziej odległe od tego, na które Europejczycy mają nadzieję skłonić prezydenta Trumpa do zgody".

Wiceprezydent USA JD Vance, rozmawia z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym podczas spotkania w Anglii 8 sierpnia 2025
Wiceprezydent USA JD Vance, rozmawia z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym podczas spotkania w Anglii 8 sierpnia 2025 AP Photo/Kin Cheung

Wiceprezydent USA powiedział w niedzielę telewizji Fox News, że Stany Zjednoczone "skończyły z finansowaniem wojny na Ukrainie. Chcemy doprowadzić do pokojowego rozwiązania tej sprawy".

Powiedział również, że jakakolwiek umowa "nie sprawi, że ktokolwiek będzie bardzo szczęśliwy" i wezwał Europę "do podjęcia większej roli w tej sprawie, a jeśli tak bardzo zależy wam na tym konflikcie, powinniście być gotowi odegrać bardziej bezpośrednią i bardziej znaczącą rolę w finansowaniu tej wojny".

UE i jej państwa członkowskie wnoszą największy wkład w obronę Ukrainy poprzez pomoc finansową, humanitarną i wojskową dla rozdartego wojną kraju od początku pełnej inwazji Rosji pod koniec lutego 2022 roku.

"Wiceprezydent USA chce poprawić stosunki USA z Rosją i widzi potrzebę kompromisu z prezydentem Rosji Putinem. Jest zatem bardziej prawdopodobne, że będzie naciskał na stanowisko, które wiąże się z większymi ustępstwami ze strony Ukrainy niż to, co chciałby zobaczyć prezydent Zełenski lub europejscy przywódcy" - dodał Ruge.

Czy europejscy przywódcy mogą wpłynąć na Trumpa?

Europejscy przywódcy obecni na spotkaniu z Trumpem poinformują następnie swoich odpowiedników zaangażowanych w tak zwaną koalicję chętnych.

Grupa ta, kierowana przez Francję i Wielką Brytanię, została utworzona w marcu po początkowej odwilży w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą w celu omówienia gwarancji bezpieczeństwa, jakie Europa mogłaby zaoferować w przypadku porozumienia pokojowego.

Będzie to ich siódme spotkanie.

Do tej pory zgodzili się na utworzenie "Wielonarodowych Sił Ukrainy" po wizytach rekonesansowych na Ukrainie przez szefów wojska i w celu "wzmocnienia zdolności Ukrainy do powrotu do pokoju i stabilności" oraz na utworzenie kwatery głównej w Paryżu.

"Jak dotąd koalicja chętnych nie była szczególnie chętna do działania. Koncentrowała się na przygotowaniach do wsparcia porozumienia pokojowego, które nigdy nie było prawdopodobne, dopóki cele wojenne Putina pozostawały niezmienione" - powiedział Bond.

"Ale to, czego Ukraina potrzebuje obecnie, to koalicja chętna do pomocy przed zaprzestaniem działań wojennych - wywarcia wystarczającej presji na siły rosyjskie, aby Putin został zachęcony do zaprzestania walk i pójścia na ustępstwa. Obecnie nie ma żadnych oznak takiej koalicji" - dodał.

Samo ugrupowanie, powiedział dr Melvin, "jest znakiem, że główne instytucje wspólnoty euroatlantyckiej nie są obecnie w stanie zapewnić rozwiązań politycznych i bezpieczeństwa, których potrzebuje Europa" ze względu na fakt, że UE i NATO działają głównie w oparciu o konsensus.

To, czy wysiłki Europy zmierzające do przekonania Donalda Trumpa do swojej sprawy okażą się owocne, prawdopodobnie będzie można zaobserwować dopiero w piątek na Alasce.

Ich wymiana będzie udana, jeśli Trump "przeciwstawi się Putinowi na Alasce, wzmocni militarnie pozycję Zełenskiego i dołączy do Europejczyków w zwiększaniu presji sankcji na Rosję" - powiedział Bond, ostrzegając jednak, że "wydaje się mało prawdopodobne, aby spotkanie przyniosło którykolwiek z tych rezultatów", biorąc pod uwagę ostatnie komentarze amerykańskich urzędników.

"Być może najlepsze, na co możemy liczyć, to to, że Putin przesadzi, tak że nawet Trump nie będzie w stanie zaakceptować jego propozycji" - dodał.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

UE zawarła umowę ws. udzielenia 500 mln euro pożyczki Ukrainie na zakupy gazu

Europejscy przywódcy odbędą wideokonferencję z Trumpem przed szczytem USA–Rosja

UE rozważa zmianę zasad, aby ominąć węgierskie weto w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE