Francuzka Pauline Ferrand-Prévôt po zwycięstwie powiedziała, że osiągnęła "cel swojego życia jako sportowca". Na podium znalazła się też Polka Kasia Niewiadoma.
Francuska kolarka Pauline Ferrand-Prévôt odniosła w niedzielę zwycięstwo w kobiecym Tour de France. Przeprowadziła atak na ostatnim etapie, aby zwiększyć swoją przewagę.
33-latka finiszowała z czasem 3:42 przed mistrzynią z 2023 roku Demi Vollering z Holandii i 4:09 przed broniącą tytułu Kasią Niewiadomą.
Dwie Polki znalazły się wśród najlepszych czterech kolarek Tour de France Femmes, bo Dominika Włodarczyk awansowała na czwarte miejsce.
"Po zdobyciu tytułu olimpijskiego powiedziałam, że spróbuję wygrać Tour de France w ciągu najbliższych trzech lat" - powiedziała Ferrand-Prévôt, która zdobyła złoto w kolarstwie górskim na zeszłorocznych igrzyskach w Paryżu. "I oto jestem, za pierwszym razem".
"Moje koleżanki z drużyny pracowały na mnie bardzo ciężko przez cały tydzień. Chcę im tylko podziękować i pogratulować" - powiedziała - "Bardzo was kocham dziewczyny i dziękuję za wszystko".
Ferrand-Prévôt przejęła kontrolę nad wyścigiem dzięki samotnej ucieczce na ostatnim podjeździe ósmego i przedostatniego sobotniego etapu. To dało jej przewagę 2:37 nad Australijką Sarah Gigante i 3:18 nad Vollering.
W niedzielę zawodniczki miały do pokonania 124-kilometrową trasę z Praz-sur-Arly do Châtel z trzema dużymi górskimi podjazdami.
W przeciwieństwie do zeszłorocznego wyścigu, który rozstrzygnął się zaledwie czterema sekundami w najbliższym finiszu w historii kobiecego i męskiego touru, Ferrand-Prévôt miała do czynienia z mniejszym dramatem. Nie musiała stawiać czoła żadnym dużym atakom, a zamiast tego rozpoczęła jeden z nich, gdy do końca wyścigu pozostało sześć kilometrów.
Dopingowana przez przydrożne tłumy, samotnie dojechała do mety, po czym upadła na ziemię, wyczerpana, ale podekscytowana.
Vollering była 20 sekund za nią na drugim miejscu, a Niewiadoma na trzecim, gdy sprintem dotarły do mety.
Po zdobyciu złota olimpijskiego i podbiciu bruku klasyku Paryż-Roubaix, Ferrand-Prévôt dodała kolejny wpis do swojego wspaniałego CV zwycięstwem w Tour de France, 11 lat po zdobyciu tytułu mistrza świata w wyścigu szosowym.