Należąca do państwa norweska firma hazardowa Norsk Tipping nie dokonała żadnych nieprawidłowych wypłat.
Państwowa norweska firma hazardowa Norsk Tipping przez pomyłkę poinformowała w piątek „kilka tysięcy osób", że wygrały „zbyt wysokie" kwoty w loterii Eurojackpot. Powodem był „błąd w kodzie, który przelicza eurocenty na korony norweskie w systemie gier".
W komunikacie prasowym Norsk Tipping ogłosiło, że usunęło nieprawidłowe kwoty nagród ze swojej strony internetowej i aplikacji w piątek wieczorem, dodając, że poprawny przegląd nagród został zamieszczony na platformach w sobotę wieczorem.
Według Norsk Tipping nie dokonano żadnych błędnych wypłat.
Po ostrych komentarzach ze strony norweskiego regulatora hazardu, a także rozczarowanych klientów, firma przyznała, że krytyka, z którą się spotkała, była „uzasadniona".
W sobotę prezes firmy Tonje Sagstuen przeprosiła oraz złożyła rezygnację.
„Otrzymałam wiele wiadomości od osób, które zdążyły zaplanować wakacje, kupno mieszkania lub remont, zanim zorientowały się, że kwota była błędna. Tym osobom mogę tylko powiedzieć: przepraszam! Ale rozumiem, że to słabe pocieszenie" – powiedziała Sagstuen, która w firmie pracowała od 2014, a od 2023 na stanowisku prezeski.
Prezes firmy ustępuje
Sagstuen złożyła rezygnację w sobotę rano po nadzwyczajnym spotkaniu zarządu Norsk Tipping z norweskim Ministerstwem Kultury.
Sylvia Brustad, przewodnicząca zarządu Norsk Tipping, ogłosiła, że „zarząd i Tonje [Sagstuen] doszli do wniosku, że najważniejsze teraz jest uspokojenie sytuacji w firmie i przeprowadzenie ważnych procesów naprawczych, które zostały zainicjowane".
„Dlatego sama Tonje zdecydowała się ustąpić ze stanowiska prezeski po wielu miesiącach intensywnej presji w pracy. To decyzja, którą zarząd popiera jednomyślnie" – dodała Brustad.
W komunikacie prasowym firma Norsk Tipping poinformowała, że w ciągu ostatniego roku borykała się z szeregiem problemów technicznych, których „źródło sięga daleko wstecz".
Choć stwierdziła, że błąd z kwotami nagród nie był problemem technicznym, ogłosiła, że zostanie wszczęte dochodzenie w celu ustalenia, jak doszło do incydentu, „aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości".