Hiszpania była w zeszłym roku krajem wydającym najmniej na obronność w sojuszu transatlantyckim, przeznaczając na ten cel poniżej 2% swojego PKB.
Hiszpania odrzuciła propozycję NATO dotyczącą przeznaczania 5% PKB na potrzeby obronne, nazywając ją „nierozsądną”. Propozycja sojuszu ma zostać przedstawiona w przyszłym tygodniu.
Premier Pedro Sánchez, w liście wysłanym w czwartek do Sekretarza Generalnego NATO Marka Rutte, powiedział, że Hiszpania „nie może zobowiązać się do określonego celu wydatków w kategoriach PKB” na przyszłotygodniowym szczycie NATO w Hadze.
Jakiekolwiek porozumienie w sprawie przyjęcia nowych wytycznych dotyczących wydatków musi zostać osiągnięte w drodze konsensusu wszystkich 32 państw członkowskich NATO.
Oznacza to, że decyzja Sáncheza grozi wykolejeniem przyszłotygodniowego szczytu, w którym ma wziąć udział prezydent USA Donald Trump, i wywołaniem w ostatniej chwili wstrząsów, które mogą mieć długotrwałe reperkusje.
Większość sojuszników USA w NATO jest na dobrej drodze do poparcia żądania Trumpa, aby inwestowali 5% PKB w obronę i potrzeby wojskowe. Na początku czerwca Szwecja i Holandia oświadczyły, że zamierzają osiągnąć nowy cel.
Urzędnik NATO powiedział w czwartek, że trwają dyskusje między sojusznikami na temat nowego planu wydatków na obronność.
„Dla Hiszpanii zobowiązanie się do osiągnięcia celu 5% byłoby nie tylko nierozsądne, ale także przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego, ponieważ odsunęłoby Hiszpanię od optymalnych wydatków i utrudniłoby bieżące wysiłki UE na rzecz wzmocnienia ekosystemu bezpieczeństwa i obrony” - napisał Sánchez w liście, do którego dotarła agencja Associated Press.
Hiszpania była w ubiegłym roku najrzadziej krajem w sojuszu transatlantyckim, przeznaczając mniej niż 2% swojego PKB na wydatki obronne.
Sánchez powiedział w kwietniu, że rząd zwiększy wydatki na obronę o 10,5 mld euro w 2025 roku, aby osiągnąć poprzedni cel NATO wynoszący 2% PKB.
W czwartek Sánchez wezwał do „bardziej elastycznej formuły” w odniesieniu do nowego celu wydatków, który albo uczyniłby go opcjonalnym, albo pominął Hiszpanię w jego stosowaniu.
Sánchez napisał, że jego kraj jest „w pełni zaangażowany w NATO”, ale osiągnięcie celu 5% „byłoby niezgodne z naszym państwem opiekuńczym i naszą wizją świata”.
Powiedział, że wymagałoby to cięcia usług publicznych i ograniczenia innych wydatków, w tym na zieloną transformację.
Zamiast tego Hiszpania będzie musiała wydać 2,1% PKB, aby zaspokoić szacowane potrzeby obronne hiszpańskiego wojska, jak twierdzi Sánchez.
Skandale korupcyjne
Krajowe skandale korupcyjne, w które ma być uwikłany wewnętrzny krąg, w tym członkowie rodziny Sáncheza, sprawiły, że hiszpański przywódca znalazł się pod rosnącą presją, by ogłosić przedterminowe wybory, nawet wśród niektórych swoich sojuszników.
Zwiększone wydatki na wojsko są również niepopularne wśród niektórych partnerów koalicyjnych Sancheza. W kwietniu, gdy Sánchez ogłosił, że Hiszpania osiągnie poprzedni cel wydatków NATO w wysokości 2%, posunięcie to wzburzyło niektórych członków koalicji znajdujących się bardziej na lewo od jego Partii Socjalistycznej.
Sojusznicy NATO zgodzili się przeznaczać 2% PKB na wydatki wojskowe po tym, jak Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku.
Jednak plany sojuszu dotyczące obrony Europy i Ameryki Północnej przed rosyjskim atakiem wymagają inwestycji na poziomie co najmniej 3%.
Celem jest teraz podniesienie poprzeczki do 3,5% na podstawowe wydatki obronne m.in. czołgi, samoloty bojowe, obronę powietrzną, pociski rakietowe i zatrudnianie dodatkowych żołnierzy.
Kolejne 1,5% zostanie wydane na takie rzeczy jak drogi, mosty, porty i lotniska, aby wojska mogły szybciej się rozmieszczać, a także na przygotowanie społeczeństw na ewentualny atak.
Kilku sojuszników zobowiązało się do osiągnięcia nowego celu wydatków, nawet jeśli inne kraje będą miały trudności ze znalezieniem wymaganych miliardów.
Rutte miał przedstawić w piątek nową propozycję mającą na celu przekonanie Hiszpanii i próbę przełamania impasu. Europejscy sojusznicy i Kanada chcą zakończyć spór przed spotkaniem przywódców z Trumpem w środę.
Polska i kraje bałtyckie - Estonia, Łotwa i Litwa - już publicznie zobowiązały się do 5%, a Rutte powiedział, że większość sojuszników jest gotowa poprzeć ten cel.
Hiszpania nie jest jednak osamotniona wśród państw NATO o niskich wydatkach. Belgia, Kanada i Włochy również będą walczyć o zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo o miliardy dolarów.
Ważnym pytaniem, na które wciąż nie ma odpowiedzi, jest to, w jakich ramach czasowych państwa będą musiały osiągnąć uzgodniony nowy cel wydatków.
Początkowo podawano datę 2032 roku, ale Rutte powiedział, że Rosja może być gotowa do przeprowadzenia ataku na terytorium NATO do 2030 roku.