Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Były koordynator policji sądowej twierdzi, że nowe poszukiwania w sprawie Maddie to "propaganda"

Gonçalo Amaral twierdzi, że nowe poszukiwania w sprawie Maddie to "propaganda".
Gonçalo Amaral twierdzi, że nowe poszukiwania w sprawie Maddie to "propaganda". Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Diana Rosa Rodrigues z AP
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Gonçalo Amaral, który prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia dziecka, nie wierzy w udział Christiana Brücknera, oskarżając niemieckie władze o wykorzystywanie go jako "kozła ofiarnego". Osiemnaście lat po zaginięciu Gonçalo Amaral jest przekonany, że prawda zostanie ujawniona.

REKLAMA

Osiemnaście lat po zaginięciu Madeleine McCann, brytyjskie dziecko ponownie trafia na pierwsze strony gazet w Portugalii. Dwa lata po ostatnich poszukiwaniach niemieckie władze powróciły do Algarve, aby przeprowadzić nowe poszukiwania w związku ze sprawą.

Dla byłego koordynatora policji sądowej Gonçalo Amarala, który rozpoczął śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine, nowe działania władz nie przyniosą żadnych przełomów na temat miejsca jej pobytu.

"Moim zdaniem to tylko kolejny akt propagandy. W zasadzie nigdzie to nie doprowadzi, jeśli chodzi o to, czego oczekujemy od śledztwa, aby dowiedzieć się, co stało się z tym dzieckiem" - powiedział.

Z pomocą portugalskiej policji, niemieckie władze przeszukują rozległy obszar między miastem Lagos a Praia da Luz, gdzie mieszkał główny podejrzany w czasie zaginięcia.

Brückner jest "kozłem ofiarnym"

Christian Brückner, który wkrótce może zostać zwolniony z więzienia, gdzie odsiaduje wyrok za gwałt. Został on ogłoszony w 2020 roku przez niemiecką policję głównym podejrzanym o uprowadzenie i zabójstwo dziecka. "Kozłem ofiarnym" nazywa go były inspektor Amaral, który nie wierzy w tę linię śledztwa i ostro krytykuje niemiecką policję.

"Mamy tu do czynienia z kozłem ofiarnym, który nie ma dosłownie nic wspólnego z niczym, jeśli chodzi o racjonalność i logikę" - wyjaśnił były inspektor, który twierdzi, że "nie ma żadnych dowodów, które [Brückner] umieścił gdziekolwiek, które łączyłyby go ze sprawą".

Gonçalo Amaral powiedział nawet, że władze "zrobiły z siebie głupców", nie wracając do pierwotnej sprawy po zidentyfikowaniu nowego podejrzanego.

"Nie możemy ukrywać tego, co istnieje. A to, co istnieje, to dowody wskazujące na inny kierunek. Nie ma znaczenia, w którym kierunku. Jeśli chcesz kontynuować jedną sprawę, najpierw zakończ drugą".

Śledztwo PJ "nigdy nie było kwestionowane"

Gonçalo Amaral krytykuje działania władz brytyjskich i niemieckich za odrzucenie początkowej linii śledztwa i zebranych w nim dowodów. "Mogę powiedzieć, że śledztwo przeprowadzone przez Polícia Judiciária w ciągu pierwszych czterech lub pięciu miesięcy, jak dotąd, pod względem materialnym, solidnym, nigdy nie zostało zakwestionowane" - wyjaśnił.

"W rzeczywistości to, co znaleziono w wynajętym samochodzie kilka dni później, płyny ustrojowe, włosy dziecka i wszystko inne, nic z tego nie zostało zakwestionowane. Ani brytyjska, ani niemiecka policja się tym nie przejmują" - powiedział były inspektor, który bronił działań portugalskich władz i początkowo przyjętej linii śledztwa.

"Nie ma wątpliwości, że rodzice porzucili dziecko. Nie ma wątpliwości, że prokuratura nie wniosła oskarżenia o narażenie na porzucenie. Nie jest kwestionowane, że to porzucenie nie było tylko na jedną noc. Nie ulega wątpliwości, że to nie były tylko te dzieci, które zostały porzucone, ale dzieci tych wszystkich znajomych i że to się stało w czasie tygodniowych wakacji" - podkreślił.

Należy pamiętać, że PJ początkowo wskazała rodziców Maddie McCann jako podejrzanych, ale teoria ta została odrzucona przez śledztwo.

Rodzice Maddie w momencie jej zaginięcia w 2007 roku
Rodzice Maddie w momencie jej zaginięcia w 2007 roku AP Photo/Armando França

"Policja twierdzi, że doszło do zaginięcia. I wiele wskazuje na to, że odpowiedzialność za to zaginięcie ponoszą ci, którzy zawsze mają obowiązek opieki, obowiązek opieki, czyli w tym przypadku rodzice" - wyjaśnił. "Nikt nie mówi, że zabili, że to zrobili, że to się stało. Nikogo tutaj nie oskarżamy. Mówimy, że konieczne jest kontynuowanie, a przynajmniej zakończenie, dotarcie do końca tego śledztwa" - podkreślił.

Poszukiwania prowadzone są na obszarach nieobjętych portugalskim śledztwem

Jak powiedział Renascença dyrektor krajowy Polícia Judiciária, przeszukano nowe obszary, które nie były objęte portugalskim dochodzeniem.

"Są to stosunkowo nowe obszary, zakres prac jest ogromny i przypomina szukanie igły w stogu siana, aby znaleźć drogę naprzód w dochodzeniu karnym" - wyjaśnił portugalskiemu radiu, dodając, że jest to normalna procedura, przeprowadzana w ramach współpracy między siłami bezpieczeństwa i organami ścigania.

Policja prowadzi nowe poszukiwania Maddie w Algarve
Policja prowadzi nowe poszukiwania Maddie w Algarve AP Photo

"To, co się dzieje, jest zgodne z prawem. Gdybyśmy mieli jutro poprosić inne państwo o współpracę, zrobilibyśmy to" - powiedział.

Trzyletnia wówczas Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 roku, gdy spała w swojej sypialni z młodszym rodzeństwem. Jej rodzice jedli kolację z przyjaciółmi kilka metrów dalej. Wszyscy przebywali w Ocean Club w Praia da Luz, Algarve.

Sprawa doprowadziła do szeroko zakrojonego śledztwa policyjnego, z szerokim zasięgiem medialnym, a zniknięcie Maddie trafiło na pierwsze strony gazet niemal na całym świecie.

Osiemnaście lat później, pomimo ponownej obecności policji i dziennikarzy, mieszkańcy miasta Lagos wydają się mniej niż entuzjastycznie nastawieni do sukcesu śledztwa.

"Po całym tym czasie nie wierzę, że cokolwiek osiągną" - powiedział pracownik kawiarni w okolicy. "Zastanawiam się, jak 18 lat temu nie mogli dojść do lepszych wniosków" - powiedział mieszkaniec wioski Luz.

Nowe poszukiwania, nowe linie śledztwa i nowi podejrzani. Sprawa Maddie posuwa się naprzód, ale świat wciąż nie wie, co stało się z dziewczynką. Gonçalo Amaral pozostaje w pełni przekonany, że pewnego dnia poznamy prawdę.

"Poznamy, poznamy. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. W dniu, w którym policja sądowa w Portugalii i prokuratura zdecydują: teraz zakończymy to, co zaczęliśmy. Nie mam wątpliwości, że dowiemy się prawdy" - zapewnił.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Trzej mężczyźni skazani za brutalną próbę morderstwa

Lekarz oskarżony o morderstwo w ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech

Niestabilność polityczna we Francji: jakie będą konsekwencje dla UE?