Nowy plan przygotowuje kraje Unii Europejskiej na dwa scenariusze: długoterminowy pobyt przesiedlonych Ukraińców i dobrowolne powroty ukraińskich uchodźców po wojnie.
Unia Europejska przedłuży tymczasową ochronę przyznaną ukraińskim uchodźcom do marca 2027 roku, torując drogę do "stopniowego powrotu i trwałej reintegracji" w kraju po zakończeniu rosyjskiej inwazji. To jednak pozostaje wciąż odległą i niepewną perspektywą, ponieważ Moskwa wstrzymuje negocjacje pokojowe promowane przez Stany Zjednoczone.
To pierwszy raz, kiedy Bruksela przedstawia szczegółowy plan dla Ukraińców, aby mogli wrócić do domu po wojnie lub pozostać we wspólnocie.
Szacuje się, że 4,3 miliona Ukraińców opuściło swój kraj i przeniosło się do krajów Unii Europejskiej w ramach największego kryzysu uchodźczego od czasów II wojny światowej.
"Od 2022 roku zapewnialiśmy i nadal zapewniamy ochronę osobom uciekającym przed rosyjską wojną przeciwko Ukrainie" - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. "Wspólnie z Ukrainą torujemy drogę dla ludzi, aby mogli wrócić i odbudować swoje domy, gdy będzie to bezpieczne".
Zgodnie z planem Komisji, ujawnionym w środę po południu, wspólnota będzie kontynuowała ścieżkę wytyczoną w pierwszych dniach wojny, kiedy państwa członkowskie szybko zgodziły się na uruchomienie dyrektywy w sprawie tymczasowej ochrony. Miała na celu zapewnienie setkom tysięcy Ukraińców uciekających przed wojną w Rosji natychmiastowego legalnego schronienia.
Dyrektywa ma tę zaletę, że omija tradycyjnie uciążliwą procedurę azylową w celu przyspieszenia dostępu do zezwoleń na pobyt, rynku pracy, opieki społecznej, leczenia i systemu edukacji. Prawo wzywa rządy do ograniczenia formalności "do minimum" ze względu na pilną potrzebę sprostania "masowemu napływowi" uchodźców.
Przez to, że rosyjska wojna się nie kończy, dyrektywa była wielokrotnie przedłużana, aby zapewnić Ukraińcom pewność dotyczącą sytuacji prawnej. Komisja proponuje nowe przedłużenie do 4 marca 2027 roku, które państwa członkowskie z pewnością zatwierdzą w nadchodzących tygodniach.
Jednocześnie Bruksela planuje "skoordynowane wyjście z tymczasowej ochrony", aby położyć podwaliny pod dzień, w którym inwazja się zakończy, a uchodźcy staną przed prawdziwym wyborem między pozostaniem w Unii a powrotem do ojczyzny.
Zaprzestanie działań wojennych nie oznacza jednak automatycznego powrotu wszystkich tych, którzy uciekli przed przemocą. Niedawny przypadek Syrii po upadku Baszara al-Asada pokazuje złożoność zarządzania powojenną rzeczywistością.
Wiele części Ukrainy, w tym całe miasta i społeczności, zostało zdewastowane przez nieustanne rosyjskie bombardowania. Bank Światowy szacuje , że odbudowa i rekonstrukcja kraju będzie kosztować 506 miliardów euro w ciągu następnej dekady, co stanowi kolosalny rachunek, który Kijów i jego sojusznicy mają nadzieję częściowo zrównoważyć, wykorzystując zamrożone rosyjskie aktywa.
Oprócz zagranicznych darowizn i inwestycji, Ukraina będzie potrzebować ludzi, którzy pomogą odbudować jej zniszczoną gospodarkę i infrastrukturę. Według ukraińskiego wicepremiera Ołeksija Czernyszowa, który dołączył do prezentacji Komisji, dodatkowe cztery miliony pracowników mogą być potrzebne do podwojenia PKB kraju w ciągu dziesięciu lat.
"Faktem jest, że potrzebujemy więcej ludzi [do powrotu] do Ukrainy, oczywiście pod warunkiem, że sytuacja jest stabilna, a wojna się skończyła" - podkreślał Czernyszow. "Tylko silna gospodarka może utorować drogę do przyszłego sukcesu Ukrainy i udanej integracji z Unią Europejską. Dlatego jest to dla nas tak ważne".
Integracja i powrót
Pamiętając o zachowaniu równowagi, Komisja zaleca państwom członkowskim przygotowanie się na dwa główne scenariusze.
Z jednej strony istnieje możliwość, że niektórzy Ukraińcy będą chcieli pozostać w krajach Unii Europejskiej, w których się zintegrowali. Powinno się to odbywać za pośrednictwem środków prawnych, takich jak zezwolenia na pobyt długoterminowy, wizy studenckie i status regularnej migracji, aby zastąpić trwającą ochronę tymczasową. Zmiana będzie zależeć od ustawodawstwa krajowego i może nastąpić przed wygaśnięciem dyrektywy.
Z drugiej strony istnieje możliwość, że niektórzy uchodźcy zdecydują się na powrót do Ukrainy. Powinno się to odbywać poprzez "programy dobrowolnych powrotów" - w przeciwieństwie do jakiejkolwiek formy przymusowej deportacji - oraz "wizyty rozpoznawcze", aby pomóc Ukraińcom w podróży do domu, spotkaniu z rodzinami i ocenie sytuacji na miejscu.
Dodatkowo, nowy plan promuje utworzenie tak zwanych "Centrów Jedności", aby informować uchodźców o dwóch opcjach - integracji i powrocie - oraz wspierać kontakty między Ukraińcami mieszkającymi za granicą. Plan przewiduje również powołanie specjalnego wysłannika do nadzorowania transformacji na szczeblu politycznym.
Komisja nalega, aby wszelkie przemieszczenia miały miejsce "po spełnieniu niezbędnych warunków", czyli po osiągnięciu sprawiedliwego i trwałego pokoju. Tymczasowa ochrona może zostać zawieszona, jeśli porozumienie zostanie osiągnięte przed marcem 2027 roku.
"Kiedy nadejdzie czas zakończenia tymczasowej ochrony, będziemy musieli również pamiętać o zdolności absorpcyjnej Ukrainy. Nie możemy zrobić wszystkiego z dnia na dzień" - powiedział Magnus Brunner, komisarz do spraw wewnętrznych i migracji.
"Dlatego prosimy państwa członkowskie o wprowadzenie programów dobrowolnych powrotów, aby umożliwić rozłożony w czasie i zorganizowany powrót do Ukrainy".
Chociaż przyjmowanie ukraińskich uchodźców cieszy się trwałym poparciem wśród państw członkowskich, kwestia finansowania czasami powodowała tarcia. Od początku wojny z budżetu Unii Europejskiej przeznaczono 15 miliardów euro na pomoc nadzwyczajną. Jednak dla niektórych krajów na peryferiach Ukrainy pomoc ta okazała się niewystarczająca w stosunku do ich potrzeb.
W ubiegłym roku Niemcy, Polska i Czechy wezwały Brukselę do zapewnienia nowych środków pieniężnych w celu złagodzenia ich "nadwyrężonych" możliwości i "nierównomiernego" podziału obciążeń. Te trzy kraje przyjmują łącznie około pięćdziesięciu procent wszystkich przesiedlonych Ukraińców we wspólnocie.
Po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem w maju Ursula von der Leyen ogłosiła przeznaczenie trzech miliardów euro na wsparcie ukraińskich uchodźców i reformę migracyjną Unii Europejskiej. Kolejny miliard euro zostanie przeznaczony na ten sam cel. Przyszłe koszty będą musiały zostać uwzględnione w kolejnym siedmioletnim budżecie, który nie został jeszcze przedstawiony.