Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

USA nie będą już przewodniczyć grupie kluczowych sojuszników wojskowych w NATO

USA już nie stoi na czele grupy Ramstein
USA już nie stoi na czele grupy Ramstein Prawo autorskie  Kiyoshi Ota/AP
Prawo autorskie Kiyoshi Ota/AP
Przez Shona Murray
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Wielka Brytania i Niemcy wkroczyły do ​​akcji jako liderzy tzw. grupy Ramstein wraz z nastaniem administacji Trumpa, ale do tej pory nie było jasne, czy jest to środek tymczasowy.

REKLAMA

Stany Zjednoczone nie będą już przewodniczyć grupie kluczowych sojuszników Ukrainy znanej jako Grupa Kontaktowa ds. Obrony Ukrainy (UDCG), pozostawiając to na stałe Europejczykom - mówi holenderski minister obrony Ruben Brekelmans w wywiadzie dla Euronews. „Przewodnictwo przejęły Niemcy i Wielka Brytania” — informuje Brekelmans. „Myślę, że dobrze, że przejęły je teraz Niemcy i Wielka Brytania, że ​​spotykamy się regularnie. Stany Zjednoczone nadal uczestniczą” — powiedział minister.

„Myślę, że bardzo ważne jest, abyśmy wszyscy podjęli decyzję o kontynuowaniu UDCG, Grupy Ramstein, korporacji ponad pięćdziesięciu krajów, która ma wspierać Ukrainę”.

UDCG, znana również jako grupa Ramstein to sojusz 57 krajów (wszystkich 32 państw członkowskich NATO i 25 innych krajów) i Unii Europejskiej, dostarczający sprzęt wojskowy Ukrainie od czasu pełnoskalowej inwazji. To rola, którą kiedyś pełniły wyłącznie Stany Zjednoczone pod rządami byłego sekretarza obrony Lloyda Austina, ale następca Pete Hegseth nigdy jej nie przewodniczył. Od tego czasu Wielka Brytania i Niemcy wkroczyły do ​​akcji, ale do tej pory nie było jasne, czy był to środek tymczasowy.

Źródła zachodnie początkowo podały, że wspólne przewodnictwo Wielkiej Brytanii i Niemiec było rozwiązaniem tymczasowym, podczas gdy administracja Trumpa i nowy zespół w pełni zapoznały się z dokumentem. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth wziął dziś udział w spotkaniu online. Ruch ten następuje pośród szeregu innych sygnałów administracji Trumpa, że ​​rola USA w NATO maleje. Sojusznicy zachodni również przygotowują się na potencjalne wycofanie tysięcy żołnierzy z Europy.

Obecnie USA mają 100 000 żołnierzy stacjonujących głównie w Europie Środkowej.

Brekelmans mówi, że jeśli taka decyzja zostanie ogłoszonea, to ma nadzieję, że Stany Zjednoczone zrobią to w ramach procesu negocjacji, informując sojuszników o planach. „Jeśli Stany Zjednoczone z czasem zdecydują się na realokację części swoich zasobów do własnego regionu — na obronę ojczyzny — lub do Indo-Pacyfiku lub gdziekolwiek indziej, myślę, że najważniejsze jest, abyśmy zrobili to razem” — powiedział.

„Potrzebujemy wspólnego planu, w którym oni będą mogli przesunąć część zasobów, a my, jako kraje europejskie, będziemy mogli stopniowo przejąć kontrolę”. „Musimy jednak utrzymać Stany Zjednoczone na pokładzie. Pozostaną one niezbędne dla naszego bezpieczeństwa. W interesie Stanów Zjednoczonych leży również utrzymanie siły NATO — i te zawsze to podkreślają” — podsumował Brekelmans. Skontaktowaliśmy się z delegacją USA przy NATO w celu uzyskania komentarza.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Mark Rutte wzywa sojuszników do przeznaczania większych funduszy na Sojusz

Organ nadzorczy Pentagonu dokona przeglądu wykorzystania komunikatora Signal przez Hegsetha

Estonia: pierwsza beatyfikacja w historii kraju