Bośniaccy prokuratorzy wydali nakazy aresztowania prezydenta Republiki Serbskiej Milorada Dodika oraz dwóch innych urzędników. Oskarżono ich o działania naruszające konstytucję.
Bośniaccy prokuratorzy wydali nakazy aresztowania trzech najwyższych urzędników bośniackich Serbów - w tym prezydenta Republiki Serbskiej (RS) Milorada Dodika.
Dodik, który nie uznaje prokuratury na szczeblu krajowym, odrzucił ważność nakazu i wszelkie próby jego aresztowania. Przekazał, że nie pojedzie do Sarajewa na przesłuchanie.
"Jestem gotów znieść każdy cios i każde cierpienie dla Republiki Serbskiej. Nadal będę wykonywał swoje obowiązki. Nigdy nie opuszczę Republiki Serbskiej" - powiedział przywódca bośniackich Serbów.
"Jeśli ktoś myśli, że jestem tchórzem, to bardzo się myli", dodał.
Oprócz przywódcy bośniackich Serbów, na nakazie aresztowania widnieją również nazwiska premiera Radovana Viškovicia i przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Nenada Stevandicia, którym prokuratura zarzuca działania sprzeczne z konstytucją.
Sąd krajowy w Bośni skazał Dodika pod koniec lutego za sprzeciwianie się decyzjom międzynarodowego wysłannika pokojowego, Christiana Schmidta. Wyrok nie jest prawomocny i Dodik może się od niego odwołać.
Dodik wprowadził nowe przepisy mające na celu zakazanie działania państwowych instytucji bezpieczeństwa i sądownictwa.
Decyzje te zostały tymczasowo zawieszone przez Trybunał Konstytucyjny.
W Bośni Wysoki Przedstawiciel działa jako główny arbiter w sporach i kluczowa postać nadzorująca wdrażanie porozumienia z Dayton, podpisanego w 1995 r. w celu zakończenia wojny w kraju.
Porozumienie to doprowadziło do zakończenia wojny między trzema głównymi grupami etnicznymi kraju - Bośniakami, Serbami i Chorwatami - która rozpoczęła się w 1992 r. podczas rozpadu byłej Jugosławii i została uznana za najkrwawszy konflikt na ziemi europejskiej od czasów II wojny światowej.
Porozumienie pokojowe, którego część stanowi konstytucję kraju, podzieliło kraj na dwie główne jednostki administracyjne: Republikę Serbską z większością serbską i Federację Bośniacko-Chorwacką BiH (FBiH), częściowo nadzorowaną przez rząd na szczeblu państwowym.
Mając na celu uspokojenie dawnych walczących stron, stworzono skomplikowany system kontroli i równowagi, o którym mówi się, że jest najbardziej złożoną demokracją na świecie.
W międzyczasie sekretarz generalny NATO zadeklarował "niezachwiane" wsparcie sojuszu wojskowego dla integralności terytorialnej Bośni.
"Trzy dekady po zawarciu porozumienia pokojowego w Dayton, mogę wam powiedzieć: NATO pozostaje mocno zaangażowane w stabilność tego regionu oraz bezpieczeństwo Bośni i Hercegowiny" - powiedział Rutte.
"Nie pozwolimy, by ciężko wywalczony pokój był zagrożony"- dodał.
Rutte nazwał wszelkie działania podważające porządek konstytucyjny lub instytucje krajowe "niedopuszczalnymi".
Europejskie siły pokojowe w Bośni, EUFOR, zapowiedziały zwiększenie liczby swoich żołnierzy w odpowiedzi na napięcia.