Ukraińcy obawiają się, że Donald Trump, który w styczniu obejmie władzę w Białym Domu, wstrzyma dostawy broni na Ukrainę. Aby zabezpieczyć się przed taką ewentualnością, Kijów zwrócił się o pomoc do Unii Europejskiej. Kluczową rolę w tej sprawie będzie miała Polska.
Prezydent elekt Donald Trump w czasie kampanii prezydenckiej wielokrotnie krytykował administrację Joe Bidena. Nie podobało mu się między innymi to, że Stany Zjednoczone wysyłają kolejne pakiety pomocowe na Ukrainę.
Podczas jednego ze spotkań w Kongresie przekonywał, że zamiast wspierać Ukrainę, należy podnieść żołd amerykańskim żołnierzom. W związku niepewną sytuacją za Oceanem wicepremier Ukrainy - Olha Stefanishyna udała się do Brukseli, gdzie przedstawiła swoje obawy nowym członkom Komisji Europejskiej. W rozmowie z Euronews przekazała, że wierzy w dalsze wsparcie Unii Europejskiej. Dodała, że jednym z poruszanych tematów był tak zwany "duński model".
"Model duński" poprawi sytuację na ukraińskim froncie?
"Model duński", zainicjowany przez Danię, zakłada zastąpienie bezpośredniego przesyłania sprzętu wojskowego do Ukrainy finansowaniem kontraktów państwowych z ukraińskimi producentami. Mechanizm ma na celu wzmocnienie ukraińskiego przemysłu obronnego w Europie.
Władze w Kijowie wskazywałyby konkretne zakłady, a europejscy sojusznicy jedynie sprawdzaliby skuteczność produkcji. Wojskowi eksperci zaznaczają, że Ukraina nadal będzie polegać na dostawach zachodniej broni, ale finansowanie kontraktów państwowych z ukraińskimi producentami pozwoli Kijowowi kupować szybciej i w większych ilościach, zamiast czekać na produkcję europejskiej broni.
Polska prezydencje w UE w kontekście Ukrainy:
Wicepremier Ukrainy w drodze do Brukseli zatrzymała się w Warszawie, gdzie spotkała się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim oraz z ministrem ds. europejskich Adamem Szłapką. Tematem przewodnim rozmów były kwestie związane z bezpieczeństwem w regionie w kontekście polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas konferencji prasowej w Warszawie przekazał, że maksymalizacja wsparcia dla Ukrainy, utrzymanie obecnej polityki wobec Rosji i Białorusi oraz wzmacnianie bezpieczeństwa i odporności Wspólnoty Europejskiej, będą priorytetami półrocznej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. "Mottem polskiej prezydencji jest bezpieczeństwo, Europo", powiedział Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski.
Polska od początku rosyjskiej inwazji wspiera Ukrainę na arenie międzynarodowej i jest głośnym zwolennikiem dołączenia Ukrainy do Wspólnoty Europejskiej oraz NATO. Ponadto, władze w Warszawie stale apelują do światowych przywódców o niezbędne wsparcie militarne dla Kijowa.