Amerykański prezydent podpisał kolejne rozporządzenie wykonawcze. Nowa dyrektywa ma na celu zwalczanie "wyzysku" sprzedaży biletów na koncerty. To problem, z którym zmagają się nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Donald Trump zaprosił rockmana i zwolennika MAGA Kid Rocka do Gabinetu Owalnego i podpisał w jego obecności nowe rozporządzenie wykonawcze. Jego zdaniem ma ono ograniczyć windowanie cen biletów i wprowadzić "zdroworozsądkowe" zmiany w sposobie ustalania cen wydarzeń na żywo.
Kid Rock prowadził kampanię na rzecz wprowadzenia regulacji i przepisów dotyczących zakupu biletów online, powołując się na "nieuczciwe, oszukańcze i antykonkurencyjne zachowania" na rynku odsprzedaży biletów.
Prezydent powiedział, że rosnące opłaty za koncerty i inne wydarzenia "z czasem stawały się coraz gorsze".
Kid Rock na wizytę w Gabinecie Owalnym nie założył garnituru. Muzyk był ubrany w czerwony garnitur z motywem amerykańskiej flagi i a na głowie miał słomkowy kapelusz. Kid Rock zgodził się z Trumpem: "Każdy, kto kupił bilet na koncert w ciągu ostatniej dekady, może dwudziestu lat - bez względu na politykę - wie, że to zagadka".
"Kupujesz bilet za sto dolarów, a przy kasie kosztuje on sto siedemdziesiąt dolarów i nie wiesz, za co płacisz".
Zarządzenie nakazuje władzom egzekwowanie ustawy o lepszej sprzedaży biletów online (BOTS), federalnego prawa z 2016 roku mającego na celu uniemożliwienie "konikom" masowego kupowania biletów za pomocą botów.
Ponadto nakazuje sekretarzowi skarbu USA Scottowi Bessentowi i prokurator generalnej Pam Bondi zapewnienie, że sprzedawcy biletów działają w zgodzie z przepisami dotyczącymi między innymi egzekwowania przepisów antymonopolowych w branży koncertowej.
Kid Rock kontynuował: "Te boty przychodzą i zdobywają wszystkie dobre bilety na twoje ulubione koncerty, a następnie natychmiast ponownie umieszczają je na liście z marżą. Artyści nie widzą nic z tych pieniędzy".
"Uważam, że to świetny pierwszy krok. Chciałbym, aby w przyszłości wprowadzono przepisy, które faktycznie ograniczą odsprzedaż biletów. Jestem kapitalistą i jestem za deregulacją, ale próbowali tego w niektórych miejscach w Europie i wydaje się, że jest to jedyna rzecz, która pozwala nam jako artystom dostać w swoje ręce bilety po ustalonej przez nas cenie".
Próby ograniczenia odsprzedaży biletów za wysoką cenę w Europie przyniosły mieszane rezultaty.
Najnowszy i najgłośniejszy przypadek miał miejsce podczas długo oczekiwanej trasy koncertowej Oasis.
Zespół wspomniał o wysiłkach mających na celu uniemożliwienie sprzedawcom odsprzedaży biletów po zawyżonych cenach mówiąc, że bilety sprzedane dla zysku na innych stronach zostaną anulowane. Jednak gdy w końcu trafiły do sprzedaży i szybko się wyprzedały, poinformowano, że około pięćdzesięciu tysięcy biletów trafiło na strony prowadzące odsprzedaż.
W lutym ogłoszono, że tysiące biletów zostało anulowane przez Ticketmaster w ramach walki z botami. Wielu wściekłych fanów twierdziło jednak, że zostali niesłusznie zaatakowani, a następnie musieli stawić czoła rosnącym cenom biletów.
Strony wymiany biletów, takie jak Viagogo, TicketSwap i zatwierdzony przez Oasis Twickets, stały się w ostatnich latach powszechną częścią rynku wydarzeń na żywo.
Pozornie przeznaczone dla bywalców koncertów do sprzedaży biletów innym fanom, gdy nie mogą uczestniczyć w wydarzeniu z powodu nieprzewidzianych okoliczności, te strony są regularnie wypełnione biletami na popularne wydarzenia, które są reklamowane przez naciągaczy za znacznie wyższą cenę niż pierwotna cena wywoławcza.
Według BBC, niektóre z biletów na nadchodzącą trasę koncertową Oasis wystawionych na tych stronach były sprzedawane nawet za 119 tysięcy funtów ( 143 tysiące euro). Szybkie sprawdzenie StubHub i Viagogo pozwala znaleźć liczne przykłady biletów sprzedawanych za tysiące euro.