Od "The King's Speech" po "Oppenheimer" - Euronews Culture przedstawia listę wszystkich laureatów Oscara za najlepszy film od 2010 roku. Kto dołączy do listy w niedzielę? To nieprzewidywalny rok, więc wszystkie zakłady są naprawdę...
W ten weekend odbędzie się 97. ceremonia wręczenia Oscarów i czy nam się to podoba, czy nie, to 8,5-kilogramowe pozłacane trofeum dla najlepszego filmu pozostaje najwspanialszą nagrodą każdego roku.
Oscar dla najlepszego filmu to wyróżnienie, które ugruntowuje jego miejsce w historii i chociaż łatwo jest kwestionować decyzje Akademii dotyczące jej laureatów, umieszczenie tych nagród w kontekście pozostaje interesującym ćwiczeniem - w szczególności w celu ustalenia, w jaki sposób filmy przetrwały próbę czasu. I jak tylko garstka naprawdę zasłużyła na nagrodę.
Jest to jeden z najdziwniejszych sezonów oscarowych w najnowszej historii, a stracona Emilia Pérez prawdopodobnie nie wygra z powodu odkrytych starych tweetów i szeroko otwartego wyścigu. Czy nagroda za najlepszy film trafi do Brutalisty? Czy ostatnie zwycięstwa Anory oznaczają, że Sean Baker może tego dokonać? Czy Konklawe i jego wielokrotnie nagradzana obsada wywołują zdenerwowanie konkurencji? A może głosujący zdecydują się na bezpieczny (i raczej nijaki) wybór, wybierając Kompletnie nieznanego?
Mamy nadzieję, że Akademia zrezygnuje z ostrożności i wybierze Substancję, niesamowicie zabawny i zadziorny klejnot Coralie Fargeat. Ale wkrótce podzielimy się naszymi przemyśleniami na ten temat. W międzyczasie Euronews Culture przygląda się zwycięzcom kategorii Najlepszy Film od 2010 roku i klasyfikuje ich od "WTF Academy?" do "OMG, naprawdę dobrze to zrobili".
14) Green Book (2019)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepszy aktor drugoplanowy (Mahershala Ali), Najlepszy scenariusz oryginalny.
Green Book to bez wątpienia najbardziej niegodny zwycięzca w kategorii Najlepszy Film od 2010 roku. Choć sam w sobie nie jest strasznym filmem, pozostaje płytkim spojrzeniem na kwestię rasy w Ameryce. Co gorsza, wygrał dwa lata po Moonlight, który poradził sobie z wieloma podobnymi tematami, nie opierając się na przestarzałych tropach "magicznego Murzyna" lub dziecinnie redukując swoje główne przesłanie do "rasizm jest zły".
Green Book był krokiem wstecz w sposobie, w jaki ten niewyróżniający się film umniejszył historii rasizmu w Ameryce. Pozytywny nastrój filmu nie jest problemem, podobnie jak występ Mahershali Alego - raczej tandetny międzyrasowy kumpelski film Petera Farrelly'ego/aktualizacja Wożąc panią Daisy była tak subtelna jak dostanie piłą łańcuchową w twarz. Czego jednak można było się spodziewać po reżyserze Płytkiego faceta?
Pokazało to, że jury Oscarów chciało jedynie nagrodzić film, który sprawi, że poczuje się dobrze ze sobą, à la "rasizm jest uporządkowany i pomogliśmy" - podobnie jak przyznanie nagrody filmowi Miasto gniewu w 2006 roku.
Podczas gdy Akademia podjęła kroki w celu dywersyfikacji swoich wyborców, 91. edycja Oscarów przeszła do historii jako ceremonia, która uhonorowała różnorodność (Najlepsza Aktorka Drugoplanowa dla Reginy King, Najlepszy Aktor Drugoplanowy dla Mahershali Ali, Najlepszy Reżyser dla Alfonso Cuaróna...), ale wybrała niewłaściwy film do nagrody głównej.
Co powinno było wygrać: Prawie wszyscy nominowani w tym roku byli bardziej zasłużeni, zwłaszcza Narodziny gwiazdy, The Favourite, BlacKkKlansman i Roma. Do diabła, nawet Czarna Pantera mogła wygrać za przedstawienie kwestii rasowych w bardziej wielowarstwowy sposób. Wybierzcie sami. Mimo wszystko dziękuję, że Vice i Bohemian Rhapsody jej nie dostały.
13) Jak zostać królem (2011)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 4 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Tom Hooper), Najlepszy aktor (Colin Firth), Najlepszy scenariusz oryginalny.
Spójrzmy prawdzie w oczy: Tom Hooper, reżyser Les Misérables: Nędzników, Dziewczyny z portretu i Kotów, nakręcił tylko jeden dobry film. I nie jest to żaden z nich. Nie jest to również Jak zostać królem. Musiałbyś spojrzeć wstecz na dramat piłkarski Przeklęta Liga z 2009 roku, aby zaobserwować, ze włożył tam wysiłek.
A jednak wygrał z Jak zostać królem, który sam w sobie nie jest złym filmem - to po prostu bardzo nijaki, inspirujący melodramat, który został skrojony na miarę Oscara.
Film biograficzny? Tak. Królewskość? Jest. Zbliżająca się wojna? Odhaczone. Łączenie kwestii osobistych z II wojną światową i narodem - również odnajdującym swój głos? Również jest. Lista jest długa, a historia o tym, jak król Jerzy VI przezwyciężył jąkanie, by wygłosić przemówienie, które posłało niezliczonych ludzi na śmierć. Hurra.
Zastanów się - kiedy ostatni raz oglądałeś Jak zostać królem? A co z innymi nominowanymi filmami: Incepcją, Toy Story 3, Czarnym łabędziem i The Social Network? Sprawa zamknięta.
Co powinno było wygrać: The Social Network
12) CODA (2022)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepszy aktor drugoplanowy (Troy Kotsur), Najlepszy scenariusz adaptowany.
CODA to bardzo delikatny film o dorastaniu, który przeczył szansom, aby przejść do historii jako pierwszy zwycięzca Najlepszego Filmu w historii wydany przez streamer (Apple TV+).
Pomijając tę ciekawostkę, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli jeszcze nie widziałeś filmu Sian Heder, opartego na lepszym francusko-belgijskim filmie Rozumiemy się bez słów z 2014 roku, to prawdopodobnie tego nie zrobisz. Prawdopodobnie nie pamiętasz, że trzy lata temu zdobył on nagrodę dla najlepszego filmu. A to dlatego, że zdążył już popaść w zapomnienie.
Co powinno było wygrać: Drive My Car lub Psie Pazury
11) Artysta (2012)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 5 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Michel Hazanavicius), Najlepszy aktor (Jean Dujardin), Najlepsza muzyka oryginalna, Najlepsze kostiumy.
Dając Hollywood film o potędze tworzenia filmów, nominacje do Oscarów są gwarantowane.
Francuski filmowiec Michel Hazanavicius potwierdził to filmem Artysta, walentynką do ery kina niemego nakręconą w przepięknym monochromatycznym kolorze, która zdobyła pięć Oscarów. Jest to słodka, ale bardzo lekka konfekcja filmowa, która ma w sobie trochę uroku i przedstawiła nam psa Uggie. To już coś.
Poza tym z czasem był blady. Jego wygrana ma sens tylko wtedy, gdy zobaczy się pozostałych kandydatów do najlepszego filmu w tym roku: Spadkobierców, Służące, Hugo i jego wynalazek, O północy w Paryżu, Moneyball, Strasznie głośno, niesamowicie blisko i Czas wojny. Mówiąc prościej, był to najlepszy z bardzo przeciętnych filmów. Chyba że przypomnisz sobie, że Drzewo życia Terrence’a Malicka również było nominowane, i wtedy przeklinasz głosujących w Akademii za to, że są ludźmi bez gustu.
Co powinno było wygrać: Drzewo życia
10) Spotlight (2016)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 2 - Najlepszy film, Najlepszy scenariusz oryginalny.
Film Toma McCarthy'ego to ukłon w stronę dziennikarstwa śledczego i dziennikarskiej determinacji, który próbuje nadrobić to, że Wszyscy ludzie prezydenta nie zdobyli Oscara w 1977 roku.
Film ma charakter informacyjny i momentami trzyma w napięciu, w godny pochwały sposób poruszając kwestię systemowego wykorzystywania seksualnego dzieci przez Kościół katolicki, a także zagłębiając się w tematy masowej winy i rozpadu społeczności.
Film zawodzi, biorąc pod uwagę ilość sorkine'owskich przegadanych spacerów. Przede wszystkim jednak był to bezpieczny wybór
Jak wspaniale byłoby zobaczyć, jak Akademia odchodzi od swojej formuły i wybiera nominowany do najlepszego filmu Mad Max: Fury Road - jeden z najodważniejszych i najodważniejszych filmów akcji XXI wieku?
Co powinno było wygrać: Mad Max: Fury Road
9) Argo (2013)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepszy montaż.
Argo nie ma łatwo.
Tak, wyolbrzymia fakty i rozmazuje wiele rzeczywistych szczegółów, ale wszystko na rzecz stworzenia trzymającego w napięciu, dziwnego thrillera, który jest dobrze zagrany i nigdy nie jest nudny. Gdy zaakceptuje się fakt, że nie dba on zbytnio o zbliżenie się do prawdy, a jest po prostu starającą się przykleić cię do fotela amerykańską fantazją na temat polityki zagranicznej, można go oglądać.
Ton nie zawsze trafia w sedno, a niektóre momenty są wątpliwe - XX-wieczna historia Iranu zredukowana do storyboardów na początku budzi pewne wątpliwości. Argo to jednorazowe, ale samoświadome przypomnienie czasów, gdy Ben Affleck przeżywał hollywoodzki renesans.
Mimo to, pomimo całej obrony Argo, nie można uciec od faktu, że Lincoln Spielberga, Bestie z południowych krain Benha Zeitlina, Amour Michaela Hanekego lub Wróg numer jeden Kathryn Bigelow byłyby bardziej godnymi zwycięzcami.
Co powinno było wygrać: Amour
8) Birdman (2015)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 4 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Alejandro G. Iñárritu), Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepsze zdjęcia.
Jest to kolejny film, który ma wielu krytyków, ale wciąż jest w nim co podziwiać. To ambitny, ale całkowicie samolubny film Alejandro Gonzaleza Iñárritu, który opowiada o tym, jak hollywoodzki aktor, któremu nie wyszło, próbuje wystawić sztukę na Broadwayu, aby wrócić na scenę.
Birdman nie był tak emocjonalnie rozbudowany jak nominowany Boyhood i nie dostarczył takich emocji jak Whiplash. Nie był też tak genialny jak Grand Budapest Hotel Wesa Andersona. Mimo to, jego ciągłe ujęcia charakteryzowały się momentami werwy, a Edward Norton nie był tak zabawny od lat.
Co powinno było wygrać: Grand Budapest Hotel
7) Nomadland (2021)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepsza reżyseria (Chloé Zhao), najlepsza aktorka (Frances McDormand).
Przed swoim trzecim filmem fabularnym scenarzystka i reżyserka Chloé Zhao wyrobiła sobie niezłą markę, tworząc pełne empatii, pięknie liryczne portrety życia na obrzeżach amerykańskiego społeczeństwa. Po filmach Pieśni braci moich i Jeździec, Nomadland również poruszył temat zawiedzionych obietnic amerykańskiego snu i był tym, który przyniósł jej Oscara.
Przypominając momentami prace Kelly Reichardt, reżyseria Zhao pokazała, jak sprawić, by widzom zależało na wszystkich bohaterach, a polityczne i społeczne implikacje, w które się zagłębiała, nigdy nie wydawały się dydaktyczne. Dodajmy do tego rozległe zdjęcia Joshuy Jamesa Richardsa i emocjonalną ścieżkę dźwiękową Ludovico Einaudiego, a otrzymamy jeden z najlepszych filmów 2020 roku.
Nomadland był również jednym z najbardziej lewicowych zdobywców Oscara (dopóki nie pojawiło się Wszystko wszędzie naraz), ponieważ było to coś zupełnie innego niż typowy hit, który miał przyciągnąć tłumy. Od czasu swojej wygranej nie miał zbyt dużej siły przebicia, ale ten zwycięzca w kategorii Najlepszy Film nie jest powodem do narzekań.
Co powinno było wygrać: Sound of Metal
6) Kształt wody (2018)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 4 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Guillermo del Toro), Najlepsza muzyka oryginalna, Najlepsza scenografia.
Patrząc wstecz, wciąż nieco irytujące jest to, że Guillermo del Toro zdobył nagrodę dla najlepszego filmu za Kształt wody, podczas gdy naprawdę powinien był ją zabrać do domu za Labirynt fauna w 2007 roku.
Mimo to, ta zimnowojenna Amelia była satysfakcjonującą wygraną, stylową walentynką dla starej szkoły filmowej, która łączyła horror klasy B, fantazję i bezwstydnie romantyczną fabułę w sposób, o jakim inni filmowcy mogą tylko pomarzyć.
To był mocny rok z dziewięcioma nominacjami do Najlepszego filmu, w tym Uciekaj! Tamte dni, tamte noce i Nić widmo. Ten ostatni powinien był zdobyć statuetkę, ponieważ pozostaje jednym z najlepszych filmów ostatniej dekady, niekonwencjonalnie romantycznym filmem, który bada zawiłości każdego niewytłumaczalnego i namiętnego przyciągania. Mimo to trudno jest się złościć na tę odę do outsiderów lub jakolwiek nazwać to, co robi del Toro.
Z wyjątkiem Crimson Peak. Wzgórze krwi To była bzdura.
Co powinno wygrać: Nić widmo
5) Oppenheimer (2024)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 7 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Christopher Nolan), Najlepszy aktor (Cillian Murphy), Najlepszy aktor drugoplanowy (Robert Downey Jr.), Najlepsze zdjęcia (Hoyte van Hoytema), Najlepszy montaż (Jennifer Lame), Najlepsza muzyka (Ludwig Goransson).
Trzeba to przyznać Oppenheimerowi - to trzygodzinny film biograficzny o grupie rozmawiających ze sobą naukowców, który stał się jednym z najbardziej nieprawdopodobnych hitów kinowych 2023 roku w parze z Barbie. Zamiótł zeszłoroczną ceremonię, zdobywając siedem z 13 nominacji.
Oparty na książce non-fiction Kaia Birda i Martina J. Sherwina "Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej", chronologicznie przekrzywiona epopeja Christophera Nolana dała wyczerpujące spojrzenie na wzloty i upadki fizyka teoretycznego, który nadzorował Projekt Manhattan i wprowadził broń nuklearną dla ludzkości.
Wiele w tej technicznie mistrzowskiej amerykańskiej tragedii zadziałało - od perfekcyjnej gry Cilliana Murphy'ego po zdjęcia Hoyte van Hoytemy - i nie można zaprzeczyć, że było czuś, że Oppenheimer to zwieńczenie kariery zdefiniowanej przez obsesje na punkcie czasu i torturowanej psychiki. Było to spóźnione uznanie dla reżysera takich klasyków jak Memento, trylogia Mroczny Rycerz, Prestiż, Incepcja i Interstellar.
Nie zajmuje wyższego miejsca na tej liście, ponieważ: 1) Nolan nadal nie potrafi pisać ról kobiecych - co było rażące, biorąc pod uwagę, że Oppenheimer zawiera dwie złożone kobiety grane przez Emily Blunt i Florence Pugh; i 2) konkurował ze znakomitymi filmem Poprzednie życie, delirycznie zabawnymi i znacznie bardziej nadającymi się do ponownego obejrzenia Biednymi istotami i Strefą interesów o tytuł najlepszego filmu tego roku. Nie ma znaczenia gust, ale cudownie zrealizowany dramat Jonathana Glazera o Holokauście byłby silniejszym zwycięzcą.
Co powinno było wygrać: Strefa interesów
4) Wszystko wszędzie naraz (2023)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 7 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Daniels), Najlepsza aktorka (Michelle Yeoh), Najlepsza aktorka drugoplanowa (Jamie Lee Curtis), Najlepszy aktor drugoplanowy (Ke Huy Quan), Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepszy montaż filmowy.
Zwycięzca 2023 był anomalią.
To szalona i dadaistyczna mieszanka science-fiction, akcji, komedii i dramatu rodzinnego, najdalsza od klasycznego filmu nagrodzonego Oscarem. Jego wygrana zasygnalizowała znaczną zmianę - nie tylko ze względu na reprezentację Azji, ale także dlatego, że był to wybór zarówno popularny, jak i krytyków. Ta mała niezależna produkcja była szalonym ujęciem międzypokoleniowej traumy, w której znalazły się palce hotdoga, kamienie, złe bajgle, korki analne i odniesienia do Ratatouille, które skomentowały egzystencjalny niepokój. Przede wszystkim jednak wciąż pozostaje pomysłową odą do życzliwości.
Ta przesadnie dziwaczna, przesycona kofeiną fabuła wydała się świeża w kontekście Oscarów, a duet reżyserów znany jako Daniels zadbał o to, aby pomimo wszechobecności trendu opowiadania historii o wielu światach, nigdy nie stracić z oczu emocjonalnego przekazu, który sprawiał, że wszystkie postacie stawały się nam bliższe.
Chociaż szkoda, że Tár Todda Fielda opuścił Oscary z pustymi rękami, zawsze jest coś naprawdę wartego świętowania, gdy film wyzywająco łamie zasady i dostarcza czegoś naprawdę innego.
Co powinno było wygrać: Wszystko wszędzie naraz
3) 12 Years A Slave (2014)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepsza aktorka drugoplanowa (Lupita Nyong'o), Najlepszy scenariusz adaptowany.
Nie było innego filmu, który bardziej zasługiwałby na główną nagrodę w 2014 roku.
Tak dobry jak Ona, Grawitacja i Witaj w klubie, brutalne spojrzenie Steve'a McQueena na amerykańskie niewolnictwo było faworytem przed 86. rozdaniem Oscarów i udowodniło, że jego poprzednie filmy - Głód i Wstyd - były dopiero początkiem wielkiej kariery filmowej. Co prawda zeszłoroczny Blitz był rozbrajający, ale nie trafił w dziesiątkę. Mimo to pozostaje jednym z największych brytyjskich talentów reżyserskich.
Zniewolony. 12 Years a Slave nie należy do najłatwiejszych w odbiorze - delikatnie mówiąc - ale to ważny film, który zasłużył na więcej statuetek.
Co powinno było wygrać: Zniewolony. 12 Years a Slave
2) Moonlight (2017)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 3 - Najlepszy film, Najlepszy aktor drugoplanowy (Mahershala Ali), Najlepszy scenariusz oryginalny.
Ach, zwycięstwo którego prawie nie było... Wszyscy pamiętamy to niesławne pomieszanie kart i La La Land omyłkowo ogłoszony najlepszym filmem. Rozsądek jednak zwyciężył i drugi film Barry'ego Jenkinsa zgarnął nagrodę.
Podczas gdy Początek Dennisa Villeneuve'a mógł być interesującym zwycięzcą, ta historia młodego geja w trzech kluczowych okresach jego życia była surowa, szczera i głęboko rezonująca. Oparty na "In Moonlight Black Boys Look Blue" Tarella Alvina McCraneya, Moonlight pozostaje jednym z najlepszych przykładów na to, że Akademia robi to w stu procentach dobrze. Ponadto ścieżka dźwiękowa autorstwa Nicholasa Britella jest naprawdę ponadczasowa.
Co powinno było wygrać: Moonlight
1) Parasite (2020)
Łączna liczba zdobytych Oscarów: 4 - Najlepszy film, Najlepszy reżyser (Bong Joon Ho), Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepszy międzynarodowy film fabularny.
Mroczna satyra społeczna Bong Joon-ho jest bez wątpienia najbardziej godnym zdobywcą nagrody za najlepszy film w ciągu ostatnich 15 lat. Tak bardzo, że jego pierwszy film od tego czasu - Mickey 17 z 2025 roku - może zostać niesprawiedliwie zlekceważony tylko dlatego, że jest kolejnym w filmografii reżysera.
Południowokoreański twórca fachowo skonstruował żrące oskarżenie o dehumanizujący wpływ zakorzenionych warstw społecznych. Poprzez płynne tworzenie nieoczekiwanych zwrotów akcji, które łączyły hitchcockowskie napięcie z elementami farsy, Bong dodał ponure poetyckie warstwy do swojego kąśliwego komentarza społecznego. Pozostaje bezkompromisowym i graniczącym z niemożliwym do sklasyfikowania arcydziełem, które stało się pierwszym koreańskim filmem, który zdobył Złotą Palmę w Cannes i pierwszym filmem obcojęzycznym, który zdobył nagrodę dla najlepszego filmu na rozdaniu Oscarów.
Parasite wydawał się być pewniakiem do nagrody dla najlepszego filmu zagranicznego w 2020 roku, ale większość ludzi spodziewała się, że 1917 lub Irlandczyk zdobędą nagrodę za najlepszy film. Kiedy jednak Bong Joon-ho został najlepszym reżyserem, pokonując Martina Scorsese, Sama Mendesa i Quentina Tarantino, był to moment radości.
"Kiedy pokonasz 1-calową barierę napisów, poznasz o wiele więcej niesamowitych filmów" - powiedział Bong Joon-ho, odbierając nagrodę dla filmu obcojęzycznego na Złotych Globach w tym samym roku. Jego wypowiedź nie tylko rezonuje do dziś, ale poprzez obnażenie hollywoodzkiej krótkowzroczności, reżyser Bong i jego współczesne arcydzieło pokazali, że najlepsi zdobywcy Oscarów to zawsze ci, dla w których Akademia wyłamuje się z protokołu i ośmiela się myśleć nieszablonowo.
Co powinno wygrać: Parasite
Tegoroczne rozdanie Oscarów odbędzie się w niedzielę 2 marca. Bądź na bieżąco z Euronews Culture, aby otrzymywać wiadomości, aktualizacje, prognozy i nasze relacje z ceremonii w ten weekend.