Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Lider biznesu UE ostrzega przed szybkim wzrostem chińskiego eksportu do Europy

Jens Eskelund, prezes Izby Handlowej UE w Chinach.
Jens Eskelund, prezes Izby Handlowej UE w Chinach. Prawo autorskie  Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Prawo autorskie Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Przez Paula Soler
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

"Naprawdę uważamy, że chiński rząd musi skupić się na tym, jak powrócić do sytuacji, w której popyt i podaż są lepiej dostosowane niż ma to miejsce obecnie" - powiedział w wywiadzie dla Euronews Jens Eskelund, prezes Izby Handlowej Unii Europejskiej w Chinach.

REKLAMA

Jens Eskelund, prezes Izby Handlowej UE w Chinach, ostrzegł przed gwałtownym wzrostem chińskiego eksportu do Europy po ogłoszeniu przez Waszyngton w kwietniu szeroko zakrojonych ceł importowych.

"W pierwszej połowie roku obserwowaliśmy spadek eksportu z Chin do Ameryki Północnej. Myślę więc, że można to nazwać dywersją handlową, ale nie sądzę, że to cała historia" - powiedział we wtorkowym wywiadzie dla Euronews.

Eskelund wskazał na trzy główne czynniki stojące za wzrostem eksportu - konkurencyjność chińskich firm, słabszą walutę i silne wsparcie ze strony państwa. A także presję, którą odczuwają również europejskie przedsiębiorstwa w terenie.

Według najnowszej ankiety przeprowadzonej przez Izbę Handlową UE w Chinach, 73% respondentów stwierdziło, że prowadzenie działalności gospodarczej w Chinach z roku na rok staje się coraz trudniejsze, a zaufanie jest obecnie na najniższym poziomie. Ponad połowa (52%) stwierdziła również, że środowisko biznesowe stało się coraz bardziej upolitycznione w porównaniu z rokiem poprzednim.

"Pesymizm, który obecnie obserwujemy, wynika przede wszystkim ze stanu chińskiej gospodarki. Zauważyliśmy, że w wielu sektorach panuje bardzo silna konkurencja, a w innych występuje nadwyżka mocy produkcyjnych" - powiedział Eskelund.

Dodał jednak, że nastroje mogą ulec poprawie, jeśli Pekinowi uda się przywrócić równowagę między podażą a popytem. "Naprawdę uważamy, że chiński rząd musi teraz skupić się na tym, jak wrócić do sytuacji, w której popyt i podaż są lepiej dostosowane niż obecnie" - argumentował.

Przeniesienie przepływów handlowych z USA do Europy może mieć poważne konsekwencje dla europejskiego przemysłu - zwłaszcza jeśli import będzie oferowany po bardzo niskich cenach, co obciąży lokalnych producentów. Mimo to Komisja Europejska nie widzi dowodów na to, że ma miejsce poważna zmiana kierunku handlu.

"Nasza obecna ocena jest taka, że nie ma takiego wzrostu, który byłby powodem do niepokoju" - powiedział dziennikarzom w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill.

Wojna handlowa UE-Chiny nieunikniona?

W ostatnich latach stosunki między UE a Chinami utknęły w cyklu tarć, napędzanym przez ograniczony dostęp do rynku dla europejskich firm w Chinach, rosnącą nierównowagę handlową i wsparcie Pekinu dla Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Napięcie było wyraźne, gdy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen udała się do Pekinu na szczyt UE-Chiny w lipcu, ostrzegając, że stosunki osiągnęły "punkt zwrotny".

Von der Leyen zażądała natychmiastowych działań w celu przywrócenia równowagi handlowej po tym, jak deficyt handlowy UE z Chinami osiągnął 305,8 mld euro w 2024 roku. Zdecydowanie skrytykowała również decyzję Chin o ograniczeniu eksportu siedmiu kluczowych surowców - posunięcie, które dla wielu w Brukseli podkreśla zależność Europy od azjatyckiego giganta.

"Może rządy powinny myśleć jak firmy", powiedział Euronews Jens Eskelund, prezes Izby Handlowej UE w Chinach. Argumentował, że rządy, podobnie jak firmy, muszą rozważyć alternatywy, gdy kluczowe źródło dostaw wysycha.

"Jedną z rzeczy, których nauczyliśmy się w ostatnich latach, jest to, że zawsze musimy mieć plan B, a może nawet plan C" - dodał.

Trump poprosił Europejczyków o nałożenie od 50% do 100% ceł na Chiny w ramach wspólnych wysiłków mających na celu przeciwdziałanie inwazji Putina na Ukrainę, co jeszcze bardziej nadwyrężyło stosunki UE-Chiny.
Trump poprosił Europejczyków o nałożenie na Chiny ceł w wysokości od 50% do 100% w ramach wspólnych wysiłków mających na celu przeciwdziałanie inwazji Putina na Ukrainę, co jeszcze bardziej nadwyrężyło stosunki UE-Chiny. AP Photo

Jednak w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone zwiększają presję na Europę, aby zaostrzyła swoje stanowisko, a nierównowaga handlowa nie wykazuje oznak złagodzenia, Eskelund ostrzegł, że napięcia z Chinami prawie na pewno wzrosną, jeśli nic się nie zmieni.

"Nie uważamy, że cokolwiek jest nieuniknione, ale uważamy, że jesteśmy na trajektorii, na której musimy się zatrzymać i zadać sobie pytanie: czy właśnie teraz zwiększamy ryzyko?" - powiedział.

Aby zapobiec dalszemu pogorszeniu stosunków, lider unijnego biznesu wezwał obie strony, by usiadły i wysłuchały wzajemnych obaw, zanim skutki staną się zbyt kosztowne dla obu gospodarek.

"Bardzo trudno jest nam przewidzieć, jak będzie wyglądać przyszłość, (ale) cała ta zmienność w tej chwili jest czymś, co wpływa na zachowania biznesowe i myślę, że w tej chwili jest to duże wyzwanie" - powiedział.

Jorge Liboreiro przyczynił się do powstania tej historii.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Trump i Xi rozmawiają o przyszłości TikToka w USA

Dlaczego UE nie nałoży 100% ceł na Chiny, zgodnie z życzeniem Trumpa?

Trump radzi UE, aby nałożyła 100% cła na Indie i Chiny, by wywrzeć presję na Putina