Prezydent USA Donald Trump ogłosił długo oczekiwane wzajemne cła. Globalne rynki przeszły w tryb „risk-off”, amerykańskie kontrakty terminowe na akcje gwałtownie spadły, a wartość złota osiągnęła nowy rekord.
Prezydent USA Donald Trump ujawnił długo oczekiwane wzajemne cła „Liberation Day” w przemówieniu w Rose Garden w Białym Domu, nakładając minimum 10-procentowe cła na wszystkie kraje i dodatkowe cła na około 60 krajów uznanych za największych przestępców.
Podczas swojego przemówienia, Trump pokazał wykres krajów objętych wyższymi cłami, przy czym Chiny, Unia Europejska i Wietnam ponoszą stawki odpowiednio 34 proc., 20 proc. i 46 proc. Inne kraje, w tym Japonia, Korea Południowa, Indie, Kambodża i Tajwan, zostaną obciążone cłami importowymi odpowiednio 24 proc., 25 proc., 26 proc., 49 proc. i 32 proc.
„2 kwietnia 2025 roku na zawsze zostanie zapamiętany jako dzień odrodzenia się amerykańskiego przemysłu, dzień odzyskania losu Ameryki i dzień, w którym zaczęliśmy ponownie czynić Amerykę bogatą” — oświadczył Trump. "Nasz kraj i jego podatnicy byli oszukiwani przez ponad 50 lat, ale to się już nie powtórzy".
„Wzajemnie. Oznacza to, że oni robią to nam, a my robimy to im. Bardzo proste. Prościej już się nie da” — dodał. „Będziemy pobierać od nich około połowę tego, co oni pobierają i pobierali od nas… Więc cła nie będą w pełni wzajemne”.
Administracja Trumpa potwierdziła, że Kanada i Meksyk będą na razie zwolnione z podstawowego 10-procentowego cła i wzajemnych opłat, ponieważ oba kraje podlegają już istniejącym 25-procentowym cłom importowym. Towary objęte Północnoamerykańskim Układem Handlowym (NAFTA) również zostaną wyłączone z nowych taryf.
Ponadto stal, aluminium i samochody, które podlegają już cłom importowym, nie zostaną objęte nowymi wzajemnymi taryfami. Oczekuje się jednak, że Trump ogłosi w najbliższej przyszłości kolejne taryfy na miedź, produkty farmaceutyczne, półprzewodniki i drewno.
Podstawowe taryfy zaczną obowiązywać po północy w sobotę, podczas gdy wyższe stawki zostaną wdrożone od przyszłej środy - podał Bloomberg.
Giełdy spadają po ogłoszeniu taryf przez Trumpa
Nastroje niechęci do ryzyka ogarnęły rynki światowe w odpowiedzi na ogłoszenie taryf przez Trumpa. Europejskie giełdy zamknęły się już w momencie jego przemówienia, ale kontrakty terminowe na akcje amerykańskie gwałtownie spadły w przedłużonym handlu, przy czym S&P 500 spadł o 3 proc., Nasdaq o 3,8 proc., a Dow o 1,8 proc.
Wszystkie główne akcje technologiczne, w tym tzw. „Wspaniała Siódemka”, spadły o 1 proc. do 3 proc. w handlu posesyjnym, przy czym Apple prowadzi w stratach, spadając o prawie 3 proc. Oczekuje się, że wyprzedaż potrwa do czwartkowej sesji handlowej, co będzie miało globalne reperkusje.
„Ogólne poziomy taryf są wysokie, więc rynki muszą wycenić większy szok dla gospodarki” — powiedział Kyle Rodda, starszy analityk rynku w Capital.com Australia.
Europejskie giełdy zakończyły dzień na minusie przed ogłoszeniem Trumpa, przedłużając wyprzedaże z marca. Inwestorzy oczekują teraz odpowiedzi ze strony Unii Europejskiej. We wtorek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że UE ma silny plan odwetu, jednocześnie pozostawiając otwarte drzwi do negocjacji.
Na rynkach walutowych euro nieznacznie spadło w stosunku do dolara amerykańskiego, ale pozostało powyżej 1,08, wahając się szeroko w obu kierunkach w czasie rosnącej niepewności.
Waluty powiązane z towarami, w tym dolar kanadyjski, dolar australijski i dolar nowozelandzki, gwałtownie spadły w stosunku do dolara amerykańskiego, podczas gdy jen japoński znacznie się umocnił, ponieważ inwestorzy szukali aktywów bezpiecznych.
Na rynkach towarów złoto gwałtownie wzrosło do nowego rekordowego poziomu dzięki popytowi na bezpieczne aktywa, podczas gdy metale przemysłowe, w szczególności miedź, spadły o ponad 2 proc., a kontrakty terminowe na ropę naftową spadły o prawie 1 proc.