Blisko połowa Polaków opowiada się za rejestracją związków jednopłciowych zawartych za granicą - wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.
Pod koniec listopada Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać małżeństwo dwóch obywateli wspólnoty tej samej płci, które zostało legalnie zawarte w innym państwie członkowskim. Jednak Polacy nie są zgodni w sprawie uznawania małżeństw jednopłciowych. Mimo to, jak wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” na początku grudnia, więcej osób się na to zgadza.
48,8 proc. respondentów popiera formalizację związków homoseksualnych, a przeciwko jest 44,1 proc. z nich. Zdania w tej sprawie nie ma 7 proc. ankietowanych.
Jak silne emocje towarzyszą kwestii sformalizowania związków jednopłciowych, pokazuje to, że najczęściej udzielanymi odpowiedziami wśród respondentów były „zdecydowanie tak” (25,2 proc.) lub „zdecydowanie nie” (32,4 proc.).
Kobiety (55 proc.) są za częściej niż mężczyźni (44 proc.).
Wyborcy których partii są za, a których przeciw?
Za formalizacją związków homoseksualnych jest 75 proc. wyborców obecnej koalicji rządzącej.
Przeciwko jest 69 proc., a wśród ankietowanych to ci, którzy popierają opozycję (Prawo i Sprawiedliwość, Konfederacja, Razem).
Najniższe poparcie dla związków jednopłciowych deklarują zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, to jedynie 1 proc. wyborców tej partii.
38 proc. ankietowanych, którzy głosowali na Konfederację, odpowiedziało „raczej tak”.
Największe poparcie dla wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zauważalne jest wśród lewicowych wyborców. To aż 99 proc. jest za.
Co myślą młodzi, a co starsi wyborcy?
Młodzi Polacy nie mają problemu z uznawaniem związków jednopłciowych zawartych za granicą. 62 proc. osób w wieku 18-29 lat popiera wyrok TSUE.
Dla porównania w grupie 60-69 lat jest to już 41 proc. Najniższe poparcie zauważyć można wśród pięćdziesięciolatków – 35 proc.
66 proc. respondentów powyżej 70 roku życia popiera uznanie ślubów jednopłciowych zawartych za granicą.
Ustawa o statusie osoby najbliższej
Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu i najbliższym czasie trafi on pod obrady rządu, a następnie do Sejmu, jak poinformowała na X była ministra ds. równości Katarzyna Kotula.
„Ta ustawa to ważny krok w kierunku pełnej ochrony prawnej osób w związkach nieformalnych. Pary jednopłciowe, od lat czekając na państwo, które je zauważy, mają prawo do tego, by czuć się bezpiecznie, by móc iść do urzędu, aby zabezpieczyć swoją najbliższą osobę” - napisała polityczka.
Nowe przepisy mają regulować m.in. kwestie dziedziczenia testamentowego osób żyjących w związkach nieformalnych, możliwość wspólnego rozliczania w przypadku wspólności majątkowej, związek partnerski miałby być rejestrowany u notariusza i zgłaszany do USC, a po zmarłym partnerze przysługiwać ma renta. Partner będzie miał też prawo do informacji o stanie zdrowia, ubezpieczenia zdrowotnego partnera, a także decyzji o pochówku.