Nasilają się wzajemne ataki Rosji i Ukrainy na infrastrukturę energetyczną. W sobotę naloty Moskwy spowodowały odcięcie dostaw prądu w Charkowie i Kijowie. Z kolei Ukraina przeprowadziła ataki na obiekty energetyczne w dwóch rosyjskich obwodach.
W sobotę wieczorem w Kijowie i Charkowie doszło do przerwy w dostawie prądu po zmasowanym ataku rosyjskich rakiet i dronów. Ukraińskie media opublikowały zdjęcia i filmy przedstawiające ulice obu miast pogrążone w ciemności.
Według ukraińskiej minister energetyki Switłany Hrynczuk, najgorszą sytuację zaobserwowano w obwodach charkowskim, połtawskim i donieckim, a także w obwodach sumskim i czernihowskim.
Ukraińska firma Centrenergo poinformowała o całkowitym wyłączeniu produkcji w dwóch elektrowniach cieplnych zasilających obwody kijowski i charkowski.
"Bezprecedensowa liczba pocisków rakietowych i niezliczone drony uderzyły w infrastrukturę, którą przywróciliśmy [do działania] po zmasowanym ataku w 2024 r." - firma poinformowała na Facebooku.
Do niedzieli rano przywrócono energię elektryczną w większości dotkniętych regionów, ale firma zapowiedziała, że harmonogram przerw w dostawie prądu będzie obowiązywał przez co najmniej dwa kolejne dni.
Tymczasem ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sibiga powiedział, że podstacje zasilające elektrownie jądrowe w Chmielnickim i Równem były jednym z celów ataków rosyjskich wojsk.
"To nie były przypadkowe, ale dobrze zaplanowane ataki. Rosja celowo zagraża bezpieczeństwu nuklearnemu Europy. Wzywamy do pilnego spotkania Rady Gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), aby zareagować na te niedopuszczalne zagrożenia" - powiedział Sibiga.
W sumie Rosja wystrzeliła ponad 450 dronów i 45 pocisków rakietowych na Ukrainę w sobotę wieczorem.
Zmasowane ataki
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał kraje zachodnie do zwiększenia presji na Rosję.
"Za każde uderzenie Moskwy w infrastrukturę energetyczną, którym chce zaszkodzić zwykłym ludziom tuż przed nadejściem zimy, powinny zostać wprowadzone sankcje na cały rosyjski sektor energetyczny bez wyjątku," powiedział Zełenski.
"Jak dotąd rosyjska energetyka jądrowa nie jest objęta sankcjami, a rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy wciąż otrzymuje zachodnią mikroelektronikę; powinno się także wywrzeć większą presję w związku z handlem ropą i gazem [przez Moskwę]," dodał.
W niedzielę wieczorem Rosja zaatakowała Ukrainę 69 bezzałogowymi statkami powietrznymi, z których 34 zostały przechwycone, podały siły powietrzne Ukrainy. Nie odnotowano żadnych ofiar.
Ukraina uderza w rosyjską infrastrukturę
Ukraina natomiast uderzyła w obiekty energetyczne w rosyjskich regionach Woroneża i Biełgorodu w niedzielę wieczorem.
Kanał Telegram Astra donosi, że w Woroneżu uderzono w agregat, która dostarcza energię elektryczną do kilku dzielnic miasta. Poinformowano, że wiele domów straciło prąd.
Gubernator regionu Alexander Gusev napisał, że "podjęto decyzję o wstrzymaniu dostaw energii elektrycznej do niektórych obszarów miasta. Teraz energia elektryczna jest dostarczana do wszystkich odbiorców w normalnym trybie".
W Biełgorodzie zaatakowano elektrociepłownię "Luch", pozostawiając dziesiątki tysięcy mieszkańców bez prądu.
W niedzielę rano gubernator regionu Wiaczesław Gładkow powiedział, że "w wyniku wczorajszego wieczornego ostrzału rakietowego doszło do poważnych uszkodzeń systemu zasilania i ogrzewania miasta Biełgorod".