W dniu Wszystkich Świętych przypadającym 1 listopada w całej Polsce ludzie tłumnie odwiedzają cmentarze. Na grobach swoich bliskich składają kwiaty i zapalają znicze – specjalne cemntarne świece. Znicze to również ważny polski towar eksportowy.
Masowe palenie zniczy na cmentarzach to szeroko rozpowszechniony w Polsce zwyczaj, celebrowany nie tylko przez wyznawców religii katolickiej.
Na udekorowanie grobów kwiatami i zniczami z okazji Wszystkich Świętych Polacy wydają co roku około miliarda złotych (ponad 230 mln euro). Z badania przeprowadzonego na zlecenie Wprost.pl wynika, że blisko połowa Polaków (49 proc.) w tym roku przeznaczy na ten cel między 100 a 500 zł (23-116 euro), a 15,5 proc. ponad 500 zł.
Koszt jednego znicza waha się – w zależności od rozmiaru i miejsca kupna - od kilku do ponad 20 zł. Znaczną część rynku sprzedaży zdominowały duże sieci handlowe, które często traktują znicze, jako towar promocyjny mający zachęcić klientów do zrobienia u nich zakupów. Wciąż jednak dużą rolę odgrywa handel zniczami w pobliżu cmentarzy.
Znicze. Polski towar eksportowy
Jak podkreślają przedstawiciele producentów w Polsce dominują szklane znicze, często wytworzone z recyklingu, a znicze plastikowe stopniowo tracą na popularności, zarówno ze względu na przepisy dotyczące odpadów, jak i rosnącą świadomość ekologiczną konsumentów.
Co ciekawe choć rynek producentów gotowych zniczy jest bardzo rozdrobniony, to największym producentem szklanych lampionów do zniczy w Polsce, odpowiadającym za niemal połowę produkcji, jest firma Qemetica Glass należąca do Sebstiana Kulczyka, jednego z najbogatszych Polaków.
Polskie znicze trafiają nie tylko na cmentarze. Kraj jest jednym z największych producentów i eksporterów zniczy na świecie. W 2024 r. za granicę sprzedano znicze o łącznej wartości 727 mln euro, co stawia Polskę na 1. miejscu w Europie i 2. na świecie, po Chinach, które sprzedały znicze za 946 mln euro. Polskie znicze stanowią 16,2 proc. światowego eksportu – wynika z danych firmy Akcenta.
Polskie produkty trafiają do większości krajów Unii Europejskiej, ale największymi odbiorcami zniczy są Niemcy, Holandia, Rumunia, Belgia i Czechy.
Wszystkich Świętych. Polacy wolą znicze z Polski
Również większość zniczy sprzedawanych w Polsce pochodzi od rodzimych producentów. Import zniczy do Polski w zeszłym roku osiągnął wartość ok. 112 mln euro, z czego ok. połowa przypadała na towary z Chin.
- "Pozytywnym sygnałem jest fakt, że konsumenci w Polsce wybierają rodzime produkty, które cieszą się renomą i są kojarzone z dobrą jakością. Polscy eksporterzy muszą jednak pamiętać, że konkurencja rośnie, zwłaszcza ze strony producentów azjatyckich, którzy zyskują przewagę skalą produkcji. Polska branża zniczy ma wszelkie atuty, by utrzymać pozycję w światowej czołówce, ale droga do dogonienia Chin może stać coraz trudniejsza" – komentuje Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału Akcenty.
Z drugiej strony eksperci wskazują, że rozwojowi produkcji zniczy mogą zaszkodzić przemiany społeczne w Polsce.
"Istnieje ryzyko, że w średnim lub długim okresie tradycja palenia zniczy w Polsce i Europie będzie stopniowo zanikać. Istnieje również możliwość masowego zastępowania zniczy tradycyjnych zniczami elektrycznymi" - pisze w swoim raporcie Polwax, największy dostawca parafiny do produkcji zniczy.