Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot nad Bałtykiem. Rosjanie wykonywali lot rozpoznawczy w międzynarodowej przestrzeni powietrznej z wyłączonym transponderem.
Para myśliwców MiG-29 należąca do Sił Powietrznych Polski dokonała skutecznego przechwycenia rosyjskiego samolotu, który wykonywał lot nad Morzem Bałtyckim.
Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, była to maszyna typu Ił-20, realizująca misję rozpoznawczą w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Rosyjski samolot nie naruszył polskiej przestrzeni powietrznej. Nie miał jednak złożonego planu lotu, a transponder umożliwiający śledzenie pozycji i trasy został celowo wyłączony.
"Dzięki wysokiej gotowości bojowej, profesjonalizmowi pilotów oraz sprawnemu funkcjonowaniu systemu obrony powietrznej, działania zostały przeprowadzone szybko, skutecznie i bezpiecznie" - podkreśliło Dowództwo Operacyjne w komunikacie.
Dowództwo zaznaczyło, że Siły Zbrojne RP pozostają w stałej gotowości do reagowania na wszelkie zagrożenia i ochrony suwerenności polskiej przestrzeni powietrznej.
Ił-20 to radziecki samolot rozpoznawczy wykorzystywany do misji zwiadowczych i elektronicznego nasłuchu.
Od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji w Ukrainie lotnictwo Federacji Rosyjskiej regularnie prowokuje państwa NATO.
Rosyjskie maszyny mają często wyłączone transpondery, a piloci wykonują ryzykowne manewry w pobliżu samolotów sojuszniczych lub na krótko naruszają przestrzeń powietrzną innych krajów.
W czerwcu dwa rosyjskie statki powietrzne zostały przechwycone przez brytyjskie myśliwce Eurofighter Typhoon. Z kolei pod koniec kwietnia rosyjski śmigłowiec wojskowy naruszył przestrzeń powietrzną nad polskimi wodami terytorialnymi na Bałtyku.
"Charakter incydentu wskazuje, że Rosja testuje gotowość naszych systemów obrony powietrznej" – oceniali wówczas wojskowi.
Znacznie bardziej naruszana jest przestrzeń powietrzna Państw Bałtyckich. Tylko wczoraj do mediów trafiła wiadomość, że 17 października dwa nieznane drony przeleciały w pobliżu estońskiej bazy wojskowej. Jeden z nich został zestrzelony.
Estońscy wojskowi nie ujawniają, o jaki obiekt chodziło i dlaczego nie poinformowano o zdarzeniu wcześniej.
Do innego, znacznie poważniejszego incydentu na estońskim niebie doszło 19 września. W przestrzeń powietrzną tego kraju na 12 minut wtargnęły trzy rosyjskie myśliwce MiG-31.
Po tym wydarzeniu władze w Talinie zdecydowały się uruchomić artykuł 4. NATO, który umożliwia państwom członkowskim Sojuszu wspólne konsultacje w przypadku zagrożenia ich integralności terytorialnej.
Polskie Siły Powietrzne pełnią dyżury bojowe w ramach misji NATO Air Policing, której celem jest ochrona przestrzeni powietrznej państw Sojuszu.
 
     
     
     
     
             
             
            