Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o próbę podpalenia siedziby Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Do zdarzenia doszło w piątek przy ul. Wiejskiej.
Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o próbę podpalenia budynku przy ul. Wiejskiej, w którym mieści się m.in. siedziba Platformy Obywatelskiej, partii koalicji rządzącej o największej liczbie parlamentarzystów. Do zdarzenia doszło w piątek, 17 października, po godz. 15:00.
Według relacji świadków, w tym posła KO Witolda Zembaczyńskiego, dwóch mężczyzn najpierw w wulgarny sposób wyrażało sprzeciw wobec rządzącej partii, a następnie jeden z nich rzucił w drzwi butelkę z zapalającym płynem, tzw. koktajlem Mołotowa.
Nastąpił zapłon, drzwi wejściowe zostały lekko osmolone, a na miejscu pojawiły się odłamki szkła. Sprawcy po interwencji świadków oddalili się.
W wyniku intensywnych działań operacyjnych policji, funkcjonariusze z Komendy Stołecznej oraz Komendy Rejonowej Warszawa I zatrzymali jednego ze sprawców.
Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, szybkie ujęcie podejrzanego było możliwe dzięki wnikliwej analizie podobnych zdarzeń i zaangażowaniu wielu funkcjonariuszy.
W rozmowie z Euronews rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji mł. insp. Robert Szumiata przekazał, że trwają czynności wyjaśniające.
"Mężczyzna został doprowadzony do jednostki policji, gdzie trwają czynności wyjaśniające. Natomiast jeszcze dziś odbędzie się przesłuchanie podejrzanego w prokuraturze"- powiedział.
Według doniesień medialnych, zatrzymany to 44-letni Krzysztof B., mieszkaniec powiatu łosickiego. Mężczyzna był już wcześniej notowany.
W maju tego roku został aresztowany za kierowanie gróźb karalnych wobec premiera Donalda Tuska, które pojawiły się na portalu X. W czerwcu sprawa trafiła do sądu z aktem oskarżenia.
Do poniedziałkowego aresztowania na platformie X odniósł się Donald Tusk, sugerując, że odpowiedzialność za incydent ponoszą prawicowi politycy Robert Bąkiewicz i Jarosław Kaczyński. "To na ich wiecu kilka dni wcześniej pierwszy krzyczał, by nie bać się sądów, wyrwać chwasty i rzucać napalm, by nie odrosły" - napisał premier Polski.