Schwytanie Wołodymyra Z. to drugie aresztowanie Ukraińca podejrzanego o udział w sabotażu rurociągów pod Morzem Bałtyckim.
Ukrainiec podejrzany o udział w podmorskich eksplozjach, które uszkodziły gazociąg Nord Stream między Rosją a Niemcami w 2022 roku, został aresztowany w Polsce - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wołodymyr Z. został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji w centrum Pruszkowa, jak podało RMF FM.
Został on przekazany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie zostaje poddany przesłuchaniu.
Mężczyzna został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez władze niemieckie.
W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą, adwokat zatrzymanego Tymoteusz Paprocki mówi, że według obrony Wołodymyra Z. nie ma podstaw, by wydawać go niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości.
"W ogóle mając na uwadze pełnowymiarową wojnę na Ukrainie i fakt, że właścicielem Nord Stream jest spółka rosyjska Gazprom, która finansuje te działania, obrona na dzisiaj nie widzi jakichkolwiek możliwości postawienia zarzutu komukolwiek, kto w tych działaniach uczestniczył - stwierdził adwokat. Zaznaczył jednak jednocześnie, że nie ma na razie pewności, czy jego klient brał udział w tej dywersyjnej akcji.
Schwytanie Wołodymyra Z. to drugie aresztowanie Ukraińca podejrzanego o udział w sabotażu rurociągów pod Morzem Bałtyckim.
W zeszłym miesiącu niemieccy prokuratorzy potwierdzili, że mężczyzna zidentyfikowany jedynie jako Serhij K. został aresztowany we Włoszech.
W oświadczeniu niemiecka prokuratura potwierdziła to aresztowanie, stwierdzając, że "oskarżony był rzekomo jednym z koordynatorów operacji".
Eksplozje 26 września 2022 roku uszkodziły rurociągi, które zostały zbudowane w celu transportu rosyjskiego gazu ziemnego do Niemiec.
Uszkodzenia przyczyniły się do wzrostu napięć związanych z wojną w Ukrainie, ponieważ kraje europejskie starały się uniezależnić od rosyjskich źródeł energii po inwazji Kremla na swojego sąsiada.
Eksplozje spowodowały pęknięcie gazociągu Nord Stream 1, który był głównym rosyjskim szlakiem dostaw gazu ziemnego do Niemiec, dopóki Moskwa nie odcięła dostaw pod koniec sierpnia 2022 roku.
Uszkodziły również gazociąg Nord Stream 2, którego nigdy nie zaczęto używać, ponieważ Niemcy zawiesiły proces certyfikacji na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę.
Rosja oskarżyła USA o zainscenizowanie eksplozji, czemu Waszyngton zaprzecza.
Rurociągi od dawna były celem krytyki ze strony Stanów Zjednoczonych i niektórych ich sojuszników, którzy ostrzegali, że stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Europy przez zwiększenie zależności od rosyjskiego gazu.
W 2023 roku niemieckie media poinformowały, że w sabotaż zaangażowana była proukraińska grupa. Ukraina odrzuciła sugestie, że mogła zlecić atak, a niemieccy urzędnicy wyrazili ostrożność w związku z oskarżeniami.