Prezydent Ukrainy przekazał, że przyjął zaproszenie Donalda Trumpa na spotkanie twarzą w twarz w Gabinecie Owalnym w poniedziałek, aby omówić sposoby zakończenia wojny w jego kraju.
Wołodymyr Zełenski ogłosił w sobotę, że planuje spotkać się z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu w poniedziałek. Oświadczenie to pojawiło się zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent USA zakończył szczyt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na Alasce, który nie przyniósł porozumienia w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie.
Zełenski powiedział, że w sobotę odbył "długą i merytoryczną" rozmowę ze swoim amerykańskim odpowiednikiem. Podziękował Trumpowi za zaproszenie na spotkanie w Waszyngtonie w poniedziałek i powiedział, że "omówią wszystkie szczegóły dotyczące zakończenia zabijania i wojny".
Prezydent Ukrainy powtórzył, jak ważne jest zaangażowanie krajów europejskich w wysiłki pokojowe jego kraju, argumentując, że są one niezbędnymi partnerami, którzy będą mieli kluczowe znaczenie dla utrzymania porozumienia z Rosją.
"Ważne jest, aby Europejczycy byli zaangażowani na każdym etapie, aby zapewnić wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa wraz z Ameryką" - przekazał.
"Omówiliśmy również pozytywne sygnały ze strony amerykańskiej dotyczące udziału w gwarantowaniu bezpieczeństwa Ukrainy".
Rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała w sobotę, że prezydent USA rozmawiał telefonicznie z przywódcami NATO po długiej rozmowie telefonicznej z Zełenskim, podczas której poinformował ich o swoim spotkaniu z Putinem.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Arianna Podesta również potwierdziła, że kilku przywódców rozmawiało z Trumpem w sobotę rano.
Administracja Trumpa była bardzo krytyczna wobec Europy, częściowo obwiniając ją za wybuch wojny na Ukrainie. Prezydent USA od dawna wyrażał niezadowolenie z tego, jak Europa radziła sobie z wojną, krytykując ją również za to, że nie próbowała pośredniczyć w zawieszeniu broni.
Trump poinformował jednak europejskich przywódców w sobotę rano, w tym przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen o swoim spotkaniu z Putinem.