Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i Australii stwierdzili, że „wszelkie próby aneksji lub rozszerzenia osadnictwa łamią prawo międzynarodowe”.
Pięciu ministrów spraw zagranicznych wydało wspólne oświadczenie potępiające izraelskie plany dalszej eskalacji trwającej wojny w Strefie Gazy oraz przejęcia kontroli nad miastem Gaza.
Niemcy, Włochy, Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia stwierdziły, że plan ogłoszony w piątek przez izraelski gabinet bezpieczeństwa „pogłębi katastrofalną sytuację humanitarną, zagrozi życiu zakładników i zwiększy ryzyko masowych przesiedleń ludności cywilnej”.
„Wszelkie próby aneksji lub rozszerzenia osadnictwa są sprzeczne z prawem międzynarodowym” — dodano w oświadczeniu.
Ministrowie wezwali do natychmiastowego zakończenia wojny, podkreślając rozwój „najgorszego scenariusza głodu”. Zażądali także od Hamasu natychmiastowego uwolnienia wszystkich przetrzymywanych zakładników „bez warunków wstępnych”, zapewnienia im „humanitarnego traktowania oraz ochrony przed okrucieństwem i upokorzeniem”.
Niezgoda w Izraelu narasta, podczas gdy zakładnicy nadal cierpią w niewoli. Rodziny oraz ich zwolennicy organizują duże protesty wzywające do zawieszenia broni z Hamasem, które pozwoliłoby na powrót bliskich do domu.
„Cały Izrael chce kompleksowego porozumienia i zakończenia wojny” — oświadczyła w piątek Einav Zangauker, matka zakładnika Matana Zangaukera. „By państwo Izrael mogło zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, musimy zakończyć tę niesprawiedliwość, która dotyka naszych bliskich od 22 miesięcy”.
Gabinet bezpieczeństwa premiera Benjamina Netanjahu zdecydował o realizacji planu pomimo sprzeciwu wojskowych, w tym szefa sztabu generalnego generała porucznika Eyala Zamira, który ostrzegał, że plan zagraża życiu zakładników i nadmiernie obciąży wojsko.
Ogłoszenie to nastąpiło po sugestiach Netanjahu dotyczących szerszych planów przejęcia przez Izrael kontroli nad całym terytorium Strefy Gazy, z której już kontroluje około trzech czwartych.
Hamas odrzuca izraelskie plany. „Rozszerzenie agresji przeciwko naszemu narodowi palestyńskiemu nie będzie spacerkiem po parku” — czytamy w oświadczeniu grupy.
Stephanie Tremblay, zastępca rzecznika Sekretarza Generalnego ONZ, powiedziała w piątek, że „Sekretarz Generalny jest głęboko zaniepokojony decyzją izraelskiego rządu o przejęciu kontroli nad Strefą Gazy”.
Rada Bezpieczeństwa ONZ poinformowała, że nadzwyczajne posiedzenie w tej sprawie zostało przełożone na niedzielę, zamiast pierwotnie planowanego sobotniego terminu.
Międzynarodowa pomoc nadal ograniczona
Międzynarodowe potęgi, w tym sojusznicy Izraela — Francja, Wielka Brytania i Kanada — nasilają krytykę wojny, reagując na rosnące doniesienia o głodzie.
Niemcy ogłosiły w piątek wstrzymanie eksportu sprzętu wojskowego, który mógłby zostać użyty w Strefie Gazy.
Kilka państw koordynuje zrzuty pomocy do Strefy Gazy — ostateczność z powodu izraelskiej blokady i działań wojskowych, które utrudniają bezpieczne dostarczanie pomocy i przyczyniają się do zagrożenia głodem.
W sobotę do Strefy Gazy dotarł nowy ładunek pomocy lotniczej z Włoch.
ONZ i organizacje humanitarne wskazują, że zrzuty są kosztowne, niebezpieczne i dostarczają mniej pomocy niż transport drogowy.
Wiele paczek zrzuconych z powietrza wpadło do Morza Śródziemnego lub na tereny objęte zakazem wstępu, co zmusza mieszkańców do ryzykownych prób zdobycia podstawowych produktów, takich jak mąka.
Palestyńczycy nadal giną podczas poszukiwania pomocy w czterech punktach prowadzonych przez kontrowersyjną Fundację Humanitarną Gazy.
Świadkowie i ONZ określają te miejsca jako „pułapki śmierci”, ponieważ setki osób zostało tam zabitych, choć GHF zaprzecza tym doniesieniom.
Fundacja poinformowała, że nowa trasa ONZ przebiega obok dwóch jej punktów na południu i przyciąga liczne tłumy rozładowujące konwoje.
Mimo to Organizacja Narodów Zjednoczonych, jej partnerzy i Palestyńczycy twierdzą, że pomocy jest wciąż za mało, a zapasy od miesięcy zalegają poza Strefą Gazy, czekając na zgodę Izraela.
ONZ szacuje, że codziennie potrzebnych jest od 500 do 600 ciężarówek pomocy, jednak wiele ładunków zostaje zagrabionych przez grupy przestępcze lub mieszkańców jeszcze przed dotarciem do magazynów dystrybucyjnych.