Specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ odbyło się po tym, jak amerykańskie samoloty wojskowe w sobotę zaatakowały trzy kluczowe irańskie obiekty nuklearne: w Fordo, Natanz oraz Isfahanie.
Stany Zjednoczone i Izrael podczas niedzielnego nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ broniły ataków na Iran, twierdząc, że nie można pozwolić Teheranowi posiadać broni jądrowej.
Posiedzenie odbyło się po tym, jak amerykańskie samoloty wojskowe w sobotę zaatakowały trzy kluczowe irańskie obiekty nuklearne: w Fordo, Natanz oraz Isfahanie. Iran i Izrael od 13 czerwca wymieniają się atakami rakietowymi oraz dronowymi.
„W końcu nadszedł czas, aby Stany Zjednoczone - w obronie swojego sojusznika oraz naszych własnych obywateli i interesów - podjęły zdecydowane działania. Irański reżim nie może mieć broni nuklearnej”. - powiedziała Dorothy Shea, ambasador USA przy ONZ
„Nie popełnijmy błędu - koszt bezczynności byłby katastrofalny. Nuklearny Iran byłby wyrokiem śmierci, zarówno dla was, jak i dla nas”. - dodał Danny Danon, ambasador Izraela przy ONZ.
Ambasador Iranu przy ONZ zapowiedział odwet. Dodał, że o skali odpowiedzi zadecydują siły zbrojne Iranu. „O czasie, charakterze i skali proporcjonalnej odpowiedzi Iranu zadecydują jego siły zbrojne”. - powiedział Amir-Saeid Iravani.
Irański parlament w niedzielę przyjął uchwałę o zamknięciu Cieśniny Ormuz, przez którą przepływa około 20% światowego dziennego zapotrzebowania na ropę naftową. Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podkreślił, że naloty były ograniczoną interwencją i wezwał Teheran do negocjacji.